Droga krajowa 61 może być zablokowana od 10.00 do 15.00. Podlaska policja zapewnia, że będzie wspierać kierowców kierując ich na objazdy, ale z uwagi na nośność dróg lokalnych, skorzystają z nich raczej głownie kierowcy osobówek. Niestety, kierowcy ciężarówek mogą utknąć w wielogodzinnych korkach
Dzisiaj (9.02) rozpoczął się protest rolników polegający na blokadzie wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą wraz z blokadami dróg i autostrad w poszczególnych województwach. Rolnicy z powiatu kolneńskiego protestują w Marianowie na drodze krajowej 61. Decyzje o akcji protestacyjnej podjął m.in. zarząd NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. Powodem protestu jest m.in. niedawna decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku.
Zbiórka kilkudziesięciu rolników z powiatu kolneńskiego miała miejsce przy Media Expert na Łabnej. Stąd traktorami i samochodami wyruszyli do Marianowa. Na terenie województwa podlaskiego - jak podała policja - jest 16 zarejestrowanych zgromadzeń.
Rolnicy sprzeciwiają się wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy. Zwracają uwagę na spadek opłacalności produkcji i domagają się wsparcia hodowli zwierząt.
– Chcemy poinformować społeczeństwo o tym co się dzieje, ponieważ władze chcą ugorować polską ziemię – tłumaczy rolnik Wojciech Chrostowski. – Nie wiadomo w jakim celu.
Rolnik dodaje, że nasi przodkowie walczyli, aby ziemia była w dobrej kulturze użytkowana.
– Teraz chce się nas zmuszać do ugorowania, jest to bezcelowe, szkodliwe i chore – podkreśla rolnik z miejscowości Truszki Zalesie . – Będziemy robić wszystko, żeby do tego nie dopuścić.
Postulatów protestujących jest więcej.
– Zmuszają nas do zazieleniania na zimę, ograniczają nas w tym, co możemy uprawiać na naszych polach – mówi Chrostowski. – Każą nam ugorować, a jednocześnie otworzyli granice z Ukrainy na ostry handel i to krzywdzi nasze gospodarstwa i polskie rolnictwo.
Protestujący rolnicy rozumieją, że forma protestu utrudni życie poruszającym się po drogach, ale twierdzą, że to jedyne wyjście.
– Bardzo współczujemy kierowcom, zwłaszcza tym, którzy maja swoje obowiązki zawodowe, ale proszę o wyrozumiałość – tłumaczy rolnik. – Nie mamy innej skutecznej formy protestu. Jeżeli ktoś potrafi zaproponować inną skuteczną formę nacisku na władze, to chętnie się z nią zapoznamy i ją zastosujemy. Stajemy też nie tylko w interesie własnym, ale wszystkich konsumentów, bo jestem przekonany, że wszyscy nie chcemy jeść chleba ze zboża technicznego, uprawianego na terenach skażonych pod Czarnobylem. Chcemy przecież jeść zdrowo i smacznie oraz wiedzieć, że ta żywność jest bezpieczna.
Rolnicy podkreślają, że dzisiejsza frekwencja pokazuje, jak bardzo jest to palący problem. Dojazd traktorem do Marianowa wiąże się bowiem z dużymi kosztami.
– Większym kosztem jest jednak ugorowanie, które się nam próbuje narzucić – podsumowuje Wojciech Chrostowski. – To jest jeszcze gorsze, niż zabranie nam ziemi. Będziemy te ziemie posiadać, będziemy płacić od niej kredyty i podatki, a nie będziemy jej mogli użytkować. Co roku będziemy musieli ugorować w innym miejscu. Dzisiaj nam proponują 4 procent, a w perspektywie 10 procent gruntów położyć ugorem i co roku te 10 procent utrzymywać, to gorzej niż by nam ją zabrali. Może by wtedy zabrali ten najgorszy kawałek i nie byłoby z tym zachodu, a tak to ten ugór trzeba będzie przywracać do kultury i z nim się męczyć oraz ponosić koszta. Z tego będą tylko same straty.
Protest ma się odbyć w ponad 250 miejscach w całym kraju. Co ciekawe, planowany był protest na ulicach Kolna, ale organizatorzy spóźnili się ze złożeniem wniosku. Takowy należy zgłosić przynajmniej 7 dni przed akcją.
- Rolnicy mają słuszne oczekiwania, aby ograniczyć nadmierny napływ towarów z Ukrainy, ale także z innych rynków pozaeuropejskich na obszar UE, szczególnie do Polski - powiedział w piątek minister rolnictwa Czesław Siekierski (PAP).
Według ostatnich informacji na drodze krajowej 61 w Marianowie jest ponad 300 ciągników. Blokowana jest droga na wysokości szkoły rolniczej. Przepuszczane są tylko pojazdy uprzywilejowane.
Pojazdy ciężarowe z drogi ekspresowej kierowane są na MOP w Chomentowie, nie ma możliwości objazdów. Osobowe poruszają się lokalnymi drogami. Z Łomży samochody osobowe kierowane są na dk 64 lub dw 668 czyli na lokalne - drogami przez Cydzyn, Czarnocin, Jedwabne.... Ciężarowe kierowane są na MOPy.
Czytaj więcej: rolnicy-protestuja-w-marianowie-fotorelacja-i-wideo
To wzrost o 2 złote na metrze
Mało dostają radni wiwc musi być podwyzka
Maria
14:06, 2025-11-22
Samorządy będą musiały raportować, ile zużyły prądu
bardzo dobrze, każdemu urzędasowi założyć licznik i niech płaci za grzanie kawki i za papier toaletowy! a szczególnie dyrektorce od słynnej kostki brukowej!
złodziejka
10:50, 2025-11-22
To wzrost o 2 złote na metrze
jasne że tak! przecież dali sobie podwyżki diet to skądś kasę muszą na to wziąć! najlepiej od mieszkańców!
dziady kalwarysjkie
10:45, 2025-11-22
Apel do mieszkańców Kolna
komu to potrzebne....kto tam będzie chodzić nikogo takie rzeczy już nie interesują, tylko wzrosną koszty życia w Kolnie bo ktoś to musi utrzymać, kto jak nie mieszkańcy. nabudują nabudują a potem podatki w górę.
pfff
10:43, 2025-11-22