Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku wraz z Grupą Poszukiwawczo-Ratowniczą Scubamaniak z Łomży - przeprowadzili 19 września akcję sprzątania brzegów i dna Pisy w miejscowości Kozioł koło Kolna, w okolicach mostu i hotelu.
Jak powiedziała rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku, niedzielne działania wpisują się w systematyczną akcję sprzątania rzek, jezior i zbiorników wodnych, które przeprowadzają pracownicy Wód Polskich.
– Potrzeba sprzątania jest bardzo duża, ponieważ śmieci z roku na rok, niestety jest coraz więcej – mówi Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. – Oprócz tradycyjnych śmieci, które wyciągamy za każdym razem, a więc butelki, puszki i torebki foliowe, doszły nowe śmieci, czyli tzw. pandemiczne. Są to maseczki i gumowe rękawiczki. Ci którzy je pozostawiają, popełniają ogromne szkody dla środowiska.
Wody Polskie przeprowadzają dziesiątki akcji w ciągu roku. Otrzymują dużo zgłoszeń od mieszkańców dotyczących zanieczyszczonych odcinków rzek. W akcjach pomagają nurkowie i wolontariusze.
– Tak naprawdę odcinek jeziora czy rzeki może posprzątać każdy – dodaje Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. – Wystarczy, że wybieramy się na spacer, gdy idziemy i widzimy śmieci, podnieśmy je, weźmy ze sobą i wrzućmy do najbliższego kosza.
Z wody wyciągane są przeróżne śmieci, trafiają się nawet prawdziwe skarby.
– Zdarzają się nie tylko najbardziej popularne śmieci, ale też dość niezwykłe – tłumaczy rzecznik Wód Polskich. – Na przykład cebrzyk sprzed 100 lat. Są też niestety śmieci wielkogabarytowe, czyli pralki i lodówki. Nie wiemy jak to jest możliwe, ale ludzie także takie śmieci wrzucają do wody.
W akcji sprzątania Pisy wzięli udział nurkowie z całego województwa podlaskiego, wolontariusze i pracownicy Wód Polskich. Sprzątano zarówno dno rzeki, jak i jej brzegi.
– Jest to piękna rzeka, bardzo szybka i zdecydowana, taka bardzo intensywna, ale cieplutka - wrażeniami z akcji dzieli się Janina Zach, prezes biebrzańskiego klubu płetwonurków Meander. – Myślałam, że będzie chłodniej. Wizura jest średnia, jeżeli chodzi o rzeki, ale widać. Jest piaszczyste dno, mało jakiś zwałów. Zdarzają się zakamarki i podmycia, gdzie można zajrzeć. Sporo okoni było, jeden szczupak, płoteczki w zaroślach.
17 - 19 września - w tych dnia trwa akcja Sprzątanie Świata w naszym kraju. Akcję popierają lokalni samorządowcy, między innymi wójt gminy Kolno Józef Wiśniewski, który dziękował nurkom za ich niedzielną pracę. Wójt rozmawiał z nimi na temat planów zagospodarowania brzegu rzeki, na przykład wybudowania przystani w Koźle.
- Ta akcja świetnie się wpisała w działania, które podejmujemy, by wzmocnić i wykorzystać turystyczny potencjał rzeki Pisa – mówi wójt Józef Wiśniewski. – Zakupiliśmy teren nad tą rzeką w Wincencie, gdzie planujemy stworzyć miejsce do wypoczynku i rekreacji, chcemy też, w oparciu o unijne środki, rozbudować infrastrukturę turystyczną nad rzeką w Koźle i w Gietkach. Ale by nasze działania były skuteczne, musimy zatroszczyć się o to, by zarówno rzeka, jak i teren wokół były czyste, dlatego apeluję: dbajmy o porządek.
Na miejscu był również starosta kolneński.
- Nie mogę zrozumieć dlaczego tak wiele śmieci cały czas trafia do lasu, czy nad rzekę, zamiast na wysypisko – mówi starosta Tadeusz Klama. - Zwłaszcza kiedy każdy z nas płaci za wywóz odpadów. I często wiele więcej energii trzeba poświęcić na wywiezienie śmieci do lasu, zamiast na wysypisko, czy do PSZOKu. To przejaw bezmyślności i lenistwa.
Starosta apeluje, aby nie wyrzucać śmieci z samochodu, nie zostawiać ich na parkingu, w lesie, czy nad rzeką kiedy spacerujemy.
- Skoro mieliśmy siłę przynieść gdzieś pełne opakowanie, z pewnością powinniśmy mieć siłę zabrać ze sobą puste i dużo lżejsze. Pamiętajmy, że dbając o nasze otoczenie, robimy to przede wszystkim dla siebie i swoich bliskich – podsumowuje Tadeusz Klama.
Akcja Sprzątanie Świata (Clean Up the World) rozpoczęła się w Australii, w 1989 roku. Mieszkańcy Sydney wzięli udział w sprzątaniu śmieci z terenu portu. Od tego czasu, w trzeci tydzień września odbywa się na całym świecie. W Polsce akcja przeprowadzana jest od 1994 roku. W naszym kraju zainicjowała ją Mira Stanisławska-Meysztowicz.
Tadeo20:14, 19.09.2021
A gdzie Wójt. Przecież to jego teren.
Widz20:06, 21.09.2021
No właśnie nie widać na zdjęciach nawet wypowiedzi w artykule nie ma. Chyba celowo został pominięty. Tak wygląda ze tylko starosta był i się wypowiadał.
widz208:26, 22.09.2021
Chyba czytamy inny artykuł, bo ja i widzę w tekście wypowiedź wójta i na zdjęciach też go widzę ....
Nowe stawki za wodę i ścieki w gminie
Zapraszam pana miastowego na dzień pracy na wieś i wtedy wróciły do dyskusji leżą od 15 do góry brzuchami piątki światki ,przesiedza w "pracy "aby dzień zleciał !!!!
Wieśniak
23:35, 2025-07-06
Powiat kolneński: Ogłoszenie o konkursie
Janie, tak naprawdę, to nic nie jest naszą własnością i nic nie jest nam dane na zawsze. A my sami, jesteśmy tu tylko gośćmi , na określony czas. Właściwie, to nawet nasze domy , mieszkania, jakieś budowle, nie należą do nas, ponieważ nie wolno nam czynić samowoli. Nie wolno bez pozwoleń, planów, zarysów, wyrysów, zgód...Wszyscy jesteśmy tylko gospodarzami lub administratorami czegoś, czego nie weżmiemy na tamten świat, ale zostawimy to dla potomnych.
Leo
21:54, 2025-07-06
Inwestycja budzi kontrowersje
Tam gdzie zacofanie najłatwiej ładować ludzi w poroze
B
20:40, 2025-07-06
Podeszwik: byłem przeciwnikiem tej lokalizacji
Od mojego bloku stoi altana w odległości 250 m i otworzę okna to wpadają muchy robacznice żeby nie siatki w oknach to nie wiem jak można by było żyć. A tu pod oknami postawić ludziom śmietnik jakie to trzeba mieć serce.
Halina
20:26, 2025-07-06
2 0
przecież Wójt tam był