Wobec panującej epidemii COVID-19, w związku z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa personelowi aptek, od dnia 18 kwietnia 2020r. do odwołania - apteki na terenie powiatu kolneńskiego zaprzestają pełnienia dyżurów nocnych.
- Za utrudnienia przepraszamy i prosimy o wyrozumiałość - piszą władze powiatu kolneńskiego na stronie internetowej Starostwa.
Jak nam powiedział starosta Tadeusz Klama, nie jest to decyzja władz powiatu, tylko właścicieli aptek. Władze zwracały się nawet w tej sprawie do wojewody, ale okazuje się, że nie ma narzędzi pozwalających na wyegzekwowanie od aptekarzy zmiany decyzji.
Taka sytuacja ma miejsce w wielu miejscowościach w kraju. Powody zawieszenia nocnych dyżurów są różne. Jak informują aptekarze, oni sami muszą chronić swój personel przed zakażeniem, w dodatku zasoby kadrowe mają zdecydowanie ograniczone. Część pracowników przebywa bowiem na urlopach opiekuńczych. Ponadto okazuje się, że w porze nocnej bardzo mało ludzi odwiedza ostatnio apteki. Poza tym aptekarze muszą również odpocząć.
– My nie mamy nadprzyrodzonych zdolności – podkreśla Jadwiga Janocha z apteki Panaceum w Kolnie. – Do lekarza człowiek się nie dostanie, tylko trzeba dzwonić, podobnie jest z załatwianiem spraw w urzędach. My natomiast jesteśmy na pierwszej linii frontu, ponieważ nie możemy przestawić się na pracę zdalną. Jak się pochorujemy, to nie będzie apteki nawet w dzień. Nie jesteśmy z żelaza, pracujemy w stresie i także musimy odpocząć. Przypominam również, że w aptekach nie ma leków ratujących życie.
Właścicielka sieci aptek w Kolnie dodaje, że farmaceuci muszą szczególnie dbać o zachowanie zasad bezpieczeństwa. Tłumaczy, że aptekarze starają się tak planować zmiany dyżurów, aby poszczególne zmiany nie miały ze sobą kontaktów. Wystarczy bowiem jeden zakażony klient, który przeszedłby się po wszystkich punktach w celu porównania cen, a wszystkie apteki zostałyby zamknięte.
Decyzja o zawieszeniu nocnych dyżurów jest efektem stanowiska Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Przypominamy, że większość aptek jest otwarta do godziny 22.
Super pomysł10:04, 20.04.2020
A czym różni się wydanie leku w nocy, od wydania leku w dzień? Jak zachoruję w nocy, to po lek będę dzwoniła do Pana starosty. Większej głupoty nie można było wymyślić.
Vvvvv10:36, 20.04.2020
Co za BARAN podejmuje takie decyzje!!!!
Jjjj14:10, 20.04.2020
Następny nie przeczytał artykułu, ale napisał komentarz, do tego durny.
hfyhb12:07, 20.04.2020
Zastanówmy się, po co ludzie przychodzą do apteki w nocy?
Klient21:50, 20.04.2020
Po leki, bo nagle sami zachorowali lub dziecko nie mają czym zbić temperatury lub lekarz na izbie wypisał receptę. Pani tłumaczy, że mało ludzi przychodzi, więc (moje przemyślenia) utrzymanie farmaceuty się jej nie opłaca. Proste? Proste.
Nie wiedziałem, że jest Pani aż tak pazerna, Pani magister.
normalny czlowiek 22:27, 20.04.2020
Ludzie trochę empati, różne są sytuacje, nie wiem jak wyglądają dyżury nocne w aptechach , więc nie będę się wypowiadał kto po co przychodzi i co kupuję . W obecnej sytuacji nie tylko apteki rezygnują z normalnego trybu pracy więc po co skakać sobie do gardeł bo apteka zamknięta...
Normalny człowieku,07:12, 21.04.2020
naprawdę nie widzisz różnicy między apteką, a pozostałymi sklepami? Dla mnie nawet stacje benzynowe mogą być zamknięte,ale nie apteki. Myślę, że podzielą moje zdanie wszyscy Ci, którzy mają małe dzieci.
ojciec 16:55, 21.04.2020
He. Dziecko ma gorączke i trzeba biec o 3 w nocy do apteki ? Jako odpowiedzialny ojciec leki pierwszej pomocy zwłaszcza dla dziecka przeciwgorączkowe itp wystarczy w razie przypadku mieć w domu . Niektórych sytuacji nie da się przewidzieć, ale bądźmy ludźmi po co oczerniać kogoś w komentarzach, tak możemy bez końca .
W telewizji , Internecie wiele słychać że brakuje personelu nie tylko w szpitalach, domach opieki ale i w aptekach. Ludzie są tylko ludźmi nikt nie da rady pracować 24 h na dobę. . Na zawsze nie znieśli wam tych dyżurów. Niedługo , miejmy nadzieję że niedługo sytuacja się uspokoi i będziecie mogli śmigać do apteki po nocy :-) ?
Farmaceuci trzymajcie się:-)
Wszyscy komentującym życzę dużo zdrowia .
Leon13:02, 20.04.2020
Widać słabość tego Państwa Polskiego, maseczka jednorazowa warta grosze, jest po 6,99zł,obłowią się w dzień, Pani właścicielka po prostu kłamie, w nocy się śpi-i takie powinno być wytłumaczenie.
alfa13:45, 20.04.2020
Ludzie w nocy potrafią przyjść po *%#)!& Przychodzenie o 4 w nocy po maty dla psa to nie lek ratujący zycie.
klient22:31, 20.04.2020
Klient skąd wniosek że mało ludzi przychodzi i nie opłaca się utrzymanie farmaceuty? Czytając artykuł ze zrozumieniem można wywnioskować co innego?
Niedoinformowany07:07, 21.04.2020
A co mianowicie?
Marek Puczyłowski02:52, 21.04.2020
Głą b i e kapusciany ( w zwiażku z zapewnieniem bezpieczeństwa personelu aptek) no żesz k wa przez szybkę? W związku z zaoszczędczeniem moniaków na zatrudnienie personelu w nocy . Za funkcjonowanie aptek w nocy w niedziele i święta odpowiada powiat. Ateki dzialające na terenie powiatu z mocy prawa są zobligowane d tego, aby ustanowić dyżury w nocy, niedziele i w święta. Klama *%#)!& wziąl w łapę od aptekarzy., bo dla nich taki dyżur to koszt.innej opcji nie ma . Nie możliwe żeby Tadek byłaż takimb ł ąbem i d u r n y m *%#)!& em. Łaskę ( t Ł t z błedem) właścicielom aptek zrobił za parę złotych. Zasran ym obowiązkiem starosty jest zapewnić funkcjonowanie 24/h przynqajmniej 1 apteki (dyżury z pośród istniejących aptek, na ich koszt), jak odpościł , to znaczy że tadek sprzedał sie za flachę.
Tomasz08:23, 21.04.2020
Aby ludzie nie chodzili po aptekach i nie wypytywali o ceny, wystarczy udzielać tej informacji telefonicznie.
Niestety, pracownicy kolneńskich aptek nie udzielają takich informacji przez telefon.
Czasem jednak warto jest się przejść po kilku aptekach i popytać o cenę leku, gdyż różnica często wynosi nawet 20%.
KL09:33, 21.04.2020
Oburzające to mało powiedziane. Są zawody i osoby je wykonujące, które w obecnych czasach powinny działać. To może lekarze i inne służby też powinny ze strachu się zamknąć. Dziwne że jak kilka tygodni wcześniej w aptekach był BUUUM to nikt się jakoś nie bał. Teraz nagle strach. Kolniacy. Sytuacja jest jasna. Kasa. Kasa. Kasa która rządzi. Wykorzystany został byle pretekst żeby tylko zrobić sobie oszczędności. A ludzie w potrzebie niech się sami martwią o siebie. Gospodarkę odmrażają. A apteki się zamraża. Apel do władz. TRZEBA ZACZĄĆ DZIAŁAĆ nie dla dobra, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa mieszkańców. Apteki to nie piekarnie. Jest to działalność nadzorowana. Czas sięgnąć po narzędzia prawne. POWODZENIA !!!
.17:00, 21.04.2020
A czy farmaceuci się zamknęli? W dzień apteki są otwarte więc o co chodzi ?
Do lekarza też dostaniesz się tylko na telefon o ile się dodzwonisz .
Afera że hohoho.
Proza życia17:35, 21.04.2020
@KL Chcesz narzędzi prawnych? Właśnie Ci starosta z żalem odpowiedział. Nie ma. I b. dobrze. Ty zapewne byś chciał, by apteki ukarać, a najlepiej zamknąć. Otóż właśnie apteki skracają godziny pracy (likwidują bezsensowne dyżury), żebyś w dzień mógł kupić leki. Jeśli chcesz zmusić apteki do pracy i w dzień, w nocy, w krótkim czasie nie będziesz miał żadnej, zwłaszcza w dzień. Oddzielną sprawą jest brak zapłaty za dyżury. Albo będziesz płacił Ty, albo starosta. Jeśli nie zapłacisz za dyżur, zapłacisz za benzynę, by nocą pojechać do miasta z apteką 24 h. Jeśli dyżury ustala rada powiatu, ale nie chce za nie zapłacić, dyżurów nie będzie. Apteka nie jest służbą państwową jak pogotowie, wojsko, policja czy straż pożarna. Im się płaci za GOTOWOŚĆ. Aptece nie. To prywatna firma. Jeśli dyżury nie są (a nie są) dochodowe, to ich nie ma. Im bardziej roszczeniowo będziesz (będziecie) podchodzić do aptek i aptekarzy, tym mniejsza szansa na dyżury. Jeśli uważasz inaczej, skończ farmację, otwórz aptekę i za darmo dyżuruj, najlepiej 24/7. Zacznij jednak od zapytania starosty i rady powiatu, dlaczego 1/ nie oferują aptekom zapłaty za dyżury? 2/ czy apteki mają wystarczającą liczbę magistrów, którzy samodzielnie mogą dyżurować?
yeah18:44, 21.04.2020
proza życia brawooo! wkoncu jakaś racjonalna wypowiedź
Znajomy10:59, 21.04.2020
Drodzy Państwo.
Każdy miał i ma szansę zostać farmaceutą. Pracować 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku. (wszystkie soboty, niedziele, dni wolne od pracy, święta....) Przez cały czas tylko wykazywać empatię. Powodzenia.
Wos11:02, 21.04.2020
To jest ten mityczny rozwój Kolna
, miasta powiatowego, że nawet 1apteki dyżyrnej nie ma.
Pani11:02, 21.04.2020
Ja tylko chcę podziękować wszystkim Pracownikom Aptek. Wykonujecie naprawdę niewdzięczną robotę...
Jesteście super!!!!!!
Tomasz14:07, 21.04.2020
A ja myślałem, że każdy wybrał ten zawód świadomie i chciał pracować w aptece.
Proza życia19:24, 21.04.2020
@Tomasz. Jakikolwiek zawód wybierzesz, 1/ nie możesz pracować 324/7, 2/ chcesz mieć wynagrodzenia za pracę, najchętniej duże. NIE DA SIĘ PRACOWAĆ 24/7, na dodatek za darmo. Jeśli uważasz (uważacie) inaczej, liczcie się z przemęczeniem i pomyłką aptekarza. Jedno i drugie grozi utratą zdrowia lub życia, Waszego lub aptekarza. Szach mat!
Dobre15:55, 21.04.2020
Kazdy wybral ten zawod ,bo jest mega dobrze platny. Niech panie pochwala sie zarobkami,zwali Cie z nog. Przeciez nikt o zdrowym rozumie nie stal by na nogach noca za 2-3 tysiace.Nadmienie,ze mowie tu farmaceutach a nie o technikach.
to 08:32, 22.04.2020
Pokaż mi magistra za pierwszym stołem osiem godzin na nogach ? ?
To gdzie tak dobrze płacą?
ET16:39, 21.04.2020
Niech Pan czy Pani idzie na studia zrobi magistra farmacji i za 5 lat porozmawiamy .
do ET12:29, 22.04.2020
To takie same studia jak każde, jak się nie nadajesz to czego się pchałaś !!! BYło iść na kierunek lekarski
trochę poczytane17:10, 21.04.2020
"Zawód farmaceuty jest mocno sfeminizowany i wielu z nas nie pracuje, bo korzysta z prawa do opieki nad małym dzieckiem. Inni też chorują. Nie jesteśmy w stanie zapewnić obsady kadrowej 24 godziny na dobę przed siedem dni w tygodniu -"
"Doskonale wiemy, że farmaceuci w ostatnich tygodniach pracują ponad swoje siły, dlatego istotne jest zachowanie zdrowego rozsądku i racjonalne podejście do kwestii dyżurów nocnych."
Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/zdrowie/dyzury-aptek-w-czasie-epidemii-koronawirusa,499186.html
Obserwator19:19, 21.04.2020
Wiecie co.... Żal czytać niektóre komentarze. Zamiast podziękować naszym Paniom z aptek za ich pracę to najwygodniej jest zjechać i pokazać niezadowolenie z tego czy tamtego.... Brawo Wy.... A czy ktoś się zastanowił ze nasze Panie zawsze nam pomagają i doradzają? Że zawsze można iść i kupić co potrzeba, albo też skorzystać z porady.....
Dziękuję nasi Aptekarze i Aptekarki!
Nooo19:26, 21.04.2020
To prawda..... Sam kilka razy widziałem jak Pani zamiast do domu jechać po skończonej pracy cofała się z parkingu bo ktoś akurat podjechał... I oczywiście otworzyla aptekę i obsłużyła... A mogła do domu jechać.....
jas22:17, 21.04.2020
Tłumaczenie starosty jest pokrętne ,to powiat reguluje zgodnie z ustawą pracą aptek, izby aptekarskie mogą jedynie opiniować uchwały organów samorządu powiatowego a nie podejmować decyzje w tej sprawie
iksiński22:23, 21.04.2020
No to teraz powinniśmy zamknąć szpitalne izby przyjęć i w nocy niech się dzieje co chce
medicus00:25, 22.04.2020
Po co te wywody o ciężkiej doli farmaceuty. Prawo farmaceutyczne nakłada obowiązek zapewnienia przez starostę funkcjnowania jednej dyżutującdej apteki. W kolnie mamy 7 aptek to wychodzi 1 dyżur raz na parę tygodni. Za te dyżury jest płacone przez starostę wg stawek urzędowych. Aptekarze najpierw ograniczyli konkurencję - program apteka tylko dla aptekarza, a teraz nie chcą dyżurować. Czy dyżur jest potebny czy nie to dyskusja jest be zpodstwana. Osobiście nigdy nie potrzebowałem, ale 2 razy szukałem pilnie leku przeciwzakrzepowego dla starszego członka rodziny i dla sąsiadki, właśnie w niedzielę w nocy. Oczywiście lepiej jest abyśmy wszyscy zdrowi byli i nie szwendali się nocami po aptekach, ale zdarza się taka potrzeba od czasu do czasu. A teraz o co chodzi. Stawki starosty za dyżury są urzędowo narzucone z góry i nie pokrywają kosztów zatrudnienia dyżrującego farmaceuty, wiec nic dziwnego ze się nie chce. Dotychczas dyżury były rzeczą normalną. Teraz przy okazji epidemii, aptekarze chcą pozbyć się problemu, bo pacjent i tak przyjdzie po lek a drugi dzień rano, tylko ze co się nacierpi to jego. I ściema jest że likwidacja dyżuru z powodu troski o aptekarza, żeby się nie zaraził, bo co, już w dzień nie ma ryzyka zakażenia? I ktoś dobrze zauważył, że nieźle na powiat liczący 40 tyś mieszkańców żadnej apteki w nocy, a później pier....lenie jak to się Kolno fest rozwija.
Proza życia12:24, 22.04.2020
@Medicus. Mijasz się z prawdą. Znasz ten eufemizm? No! Żaden starosta NIE PŁACI ZA DYŻURY APTEK. Żaden! Gdyby na podstawie umowy z apteką płacił, moglibyśmy dyskutować o nierespektowaniu warunków umowy. Ale nie płaci. Nie ma umowy, nie ma pracy, dyżuru. Wczytaj się ze zrozumieniem w mądrą wypowiedź pani aptekarki i w treść dobrze napisanego artykułu. Jeśli przez koronawirusa, w tym stres i przemęczenie, zarazi się personel aptek, nie będą pracowały nie tylko na dyżurach, ale i w dzień. Czy Ty rozumiesz, co to oznacza? Skoro jednak rozumiesz, że NIEISTNIEJĄCE (zerowe) stawki nie pokrywają kosztów dyżuru, to co Cię dziwi w fakcie braku dyżurów? Czy Ty lub ktokolwiek będziecie pracować bez zapłaty? Pobudka! Tak więc módlcie się, by aptekarze nie zachorowali lub nie obrazili na tak roszczeniowych komentatorów jakich wielu tu pisze. Kozak w necie, (...) w świecie.
Pytanie15:59, 22.04.2020
Nie wiem jak jest teraz, ale kilka lat temu apteka, która prowadziła nocne dyżury mogła nałożyć wyższą marżę.
znachor18:32, 22.04.2020
Dalej można, ale nie na leki refundowane, bo to i tak rozliczenie na linii apteka - MZ. A jeżeli ktoś idzie nagle do apteki po lek w nocy to właśnie po ten konkretny, refundowany, a nie po suplement diety, czy aspirynę na kaca. Ten ostatni zresztą dopada raczej rano i leczony jest za pomocą środków dostępnych na na całodobowo otwartym orlenie.
Tomasz11:24, 22.04.2020
Nie próbujmy stawiać pomników i kreować bohaterów tam gdzie ich nie ma.
Czasem trzeba popracować więcej, a czasem można poleniuchować za takie same pieniądze.
a11:34, 22.04.2020
Hahaha to gdzie Ty pracujesz bohaterze ze masz tyle do powiedzenia ?
do a12:07, 22.04.2020
W stolarni. Trumny robi. Na każdego przyjdzie taki czas gdy okaże się że jest to towar pierwszej i zarazem ostatniej potrzeby.
Tomasz12:45, 22.04.2020
Pracuję w aptece.
Zapraszam - Cefarm - na rogu koło ZUS-u.
K13:34, 22.04.2020
A ja lubie ta apteke na zdjeciu. Pozdrawiam pania Kasię Trep,mila,uczynna, pomocna!!!!!❤️?k
śmiech na sali14:29, 22.04.2020
Rada powiatu powinna podjąć na podstawie art. 94 ust. 2 prawa farmacutycznego uchwałę w kwestii dyżurów aptek. Najlepiej byłoby ten grafik skonsultować z aptekarzami, ale jeżeli ci będą stawiać opór to na żywca skopiować grafik z lat ubiegłych i postawić ich przed faktem dokonanym. Każdy podmiot decydujący się na prowadzenie regulowanej działalności aptekarskiej powinien mieć świadomość, że należy ją prowadzić również zgodnie z przepisami prawa farmaceutycznego oraz z przepisami prawa miejscowego (wspomniana uchwała). Jeżeli aptekarze nie będą się stosować, zawiadamiać stosowną agendę rządową, inicjować nakładanie mandatów w ostateczności dążyć do odebrania koncesji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku., sygn. akt III SA/Łd 1/17, że prowadzenie dyżurów jest zas...anym obowiązkiem aptekarza i tu nie ma nic dorzeczy opłacalność takiego dyżuru, braki kadrowe czy inne szczególne okoliczności. A Tadek jak się daje tak wyciulać aptekarzom, to albo jest skończonym id...tą działającym na szkodę mieszkańców, albo wziął od aptekarzy w łapę. Wojewoda nie ma tu nic do gadania. Na czele powiatu stoi starosta, nie wojewoda. Niech rada podejmie uchwałę, a starosta zajmie się jej egzekwowaniem, za co ma płacone przez podatników. Jak mu aptekarze fikają to znaczy że jest zwykły c ul. Aptekarzom nie chodzi o żadne szczytne idee humanizmu tylko o pozostawieniu sobie paru groszy w kieszeni tj. zwiększenie ogólnej rentowności biznesu aptekarskiego. Chcą po prostu wykorzystać do tego sytuację z epidemią. Już za tydzien dojdzie do tego że na 40 tyś mieszkańców , bo tyle liczy nasz powiat, nie będzie przez 4 dni ani jednej otwartej apteki gdzie by można było wykupić lekarstwa.
Proza życia14:58, 22.04.2020
Jest wiele prawomocnych wyroków, w których rację przyznano aptekarzom. Mniej więcej, że "obowiązek dyżurowania nie może mieć charakteru dowolnego", czyli bez uwzględniania racji aptekarzy. Podobnie odpowiada Min. Zdrowia. "Apteki nie maja obowiązku przestrzegania dyżurowych uchwał rad powiatu ani nie poniosą za to żadnych sankcji". Rzeczony wyrok Sądu z Łodzi niedawno padł przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Z kolei dziś opublikowano odpowiedź na interpelację poselską. V-ceminister Miłkowski przyznał, że brak dyżuru w czasach COVID nie może zakończyć się karą, czyli cofnięciem zezwolenia na aptekę.Módlcie się o zdrowie i cierpliwość dla aptekarzy z Kolna. Na ich miejscu bym się odwrócił od tak nieprzyjemnych roszczeniowców, którzy śmią o aptekarzach pisać, że fikają.
Wandzia 16:40, 22.04.2020
To niech się odwracają. Nie ten aptekarz, to inny. Rynek nie znosi próżni.
Prawo farmaceutyczne14:33, 22.04.2020
Art. 94.
Rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych powinien być dostosowany do potrzeb ludności i zapewniać dostępność świadczeń również w porze nocnej, w niedzielę, święta i inne dni wolne od pracy.
Rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na danym terenie określa, w drodze uchwały, rada powiatu, po zasięgnięciu opinii wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) gmin z terenu powiatu i samorządu aptekarskiego.
Aptekarze, rada powiatu i starosta proszeni są o wykonywanie swoich obowiązków, a nie kombinowanie jak by się tutaj nie narobić a zarobić. Słowem lenie, kombinatorzy i krętacze.
Proza życia19:52, 22.04.2020
@Znachor. Marże można podnosić lub obniżać bez względu na porę doby. Ty i inni zapewne myślicie o opłacie za nocną ekspedycję produktów leczniczych. Wynosi ona maksymalnie 3,2 PLN, ale ze względu na jej obraźliwie niską wartość i charakter, raczej nie jest pobierana. Nie można jej pobrać za suplementy diety, opatrunki lub np. prezerwatywy, kubki na mocz lub testy ciążowe. To jest główny asortyment sprzedaży na dyżurach. Nie można jej pobrać za dyżury w niedziele i święta. Pomyślcie chwilę. 3,2 za rzadko który paragon w nocy? @Wanda. "Niech jadą". Było takie hasło w sejmie. Wobec lekarzy. Twierdzisz, że nie ten aptekarz to inny? Jeśli spełnią się przewidywania jednego z komentatorów, w najbliższy weekend majowy nikt z mieszkańców powiatu nie zobaczy otwartej apteki. Wtedy możesz przyjmować od nich "podziękowania" za swój niemądry wpis. Sugerowałbym jednak, byście się modlili za zdrowie aptekarzy i ich cierpliwość wobec Was, obrzucających ich błotem.
do proza życia21:20, 22.04.2020
Prezerwatywy i testy ciążowe? Przecież to się wzajemnie wyklucza. Chyba ze ktoś się naprawdę cyka. Niech zgadnę. Zakupy robił były sekretarz?
Super13:07, 23.04.2020
Świetny plan, należałoby się dla przykładu podziękować nieprzychylnym komentatorom i zamknąć apteki na weekend majowy.
Tylko wtedy ci, którzy najmniej zawinili najbardziej ucierpią....
Pozdrawiam
621320:10, 23.04.2020
Z artykułu wynika że:
W powiecie rządzą aptekarze nie starosta "Jak nam powiedział starosta Tadeusz Klama, nie jest to decyzja władz powiatu, tylko właścicieli aptek"
Starosta nie dopełnia obowiązków służbowych działając na szkodę interesu publicznego (art 231 kk). Do obowiązków starosty należy (wg statutu powiatu) przygotowanie i przedstawienie radzie owiatu uchwały w zakresie dyżurów aptek (na podstawie prawa farmaceutycznego). W ostatnim wersie uchwały będzie "wykonanie uchwały powierza się staroście". W zw z niewykonywaniem uchwały starosta powinien wzywać do zaprzestania uchybień, upominać, inicjować postępowania administracyjne prowadzące do nałożenia kar, w ost. dążyć do zamknięcia apteki ze względu na rażące naruszenia obowiązków wynikających z prawa farmaceutycznego. aptekarze tez gogusie. Jak szli na farmację informowano ich że ten zawód wiąże się z dyżurami nocnymi. Jak apteki zaczeły być traktowane jako normalny biznes, okazało sie że warto ciąć koszty tj praca wlasna lub zatrudnienie personelu w nocy. O kasę tu chodzi. Od lat dążą do zlikwidowania nocnych dyżurów, epidemia jest tylko pretekstem. Jeżeli aptekarze nie wyrabiają z prowadzeniem apteki, to niech ją zamkną i zatrudnią się u konkurencji (właśnie na dyżurze). Dostaliście przywilej w postaci monopolu na rynku to teraz prosimy należycie wywiązywać sie z obowiązku.
Tadek nie ma uprawnienia do zwolnienia aptekarzy z dyżuru (brak podstawy prawnej). Tutaj kłania sie z kolei przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego też 231 kk. I bez przesady. Żeby wśród działających w Kolnie 7miu aptek nie mozna było ustalić grafiku dyżurów nocnych (1 dyżur w tygodniu). Ja rozumiem żeby apteka była 1 no 2, ale wśród 7. Chciwość aptekarzy tylko wchodzi tutaj w grę. I nikt nie wylewa na was pomyj. Sami włożyliście głowę do kubła.
PS Mam nadzieję ze czyta to prokurator.
A cha Tadek nie może zwolnić aptekarzy z obowiązku prowadzenia dyżurów nocnych
Boże Widzisz to i ni21:08, 23.04.2020
Żal czytać te wszystkie komentarze. Najlepiej spotkajcie się wszyscy i plucie sobie w twarz . Przykre że w dzisiejszych czas ludzie potrafią być tacy beznadzijni . ?? Krytyka krytyka i tylko krytyka z dwóch stron . Wstyd . Wstyd jakie mamy państwo . I jak ma byc dobrze ?
Jedyne co widać to zawiść , brak szacunku do czegokolwiek . Plujcie jadem. Napewno bezmyślne pisanie daje wam ulgę na duszy. Brawo.
948721:45, 23.04.2020
Ale o co te beki?
Układ jest prosty. Aptekarze mają monopol na handel lekami, w zamian za to działają tak, zeby zawsze o dowolnej porze dnia lub nocy lek był dostępny w rozsądnej odległości od miejsca zamieszkania pacjenta. Lek to nie pół litra że można sobie poczekać, albo zaopatrzyć się na mecie. Aptekarze chcą nagle (jak już uzyskali przywileje) zmienić reguły gry. Ok. znosimy obowiązek prowadzenia dyżurów, ale w zamian za to leki będą dostępne w każdej drogerii, sklepie spożywczym, na każdej stacji benzynowej i w każdym sklepie nocnym. Coś za coś.
I jeszcze jedna kwestia, to ta ze nie znam biednego aptekarza. Liczba sprzedawanych suplementów (połowa reklam ro reklamy suplementów) + obrót lekami refundowanymi zapewnia całkiem dobry dochód. Zrzucenie się na w praktyce na 1,5 etatu dla dyżurującego farmaceuty (fizycznie nie musi być to ta sama osoba) nie jest ciężarem doprowadzającym aptekaży do bankructwa, tym bardziej że od 70ciu lat, odkąd obowiązuje obecne prawo farmaceutyczne, nigdy żadnym ciężarem nie było - a aptek było przecież mniej.
Dlatego, żeby uniknąć kombinatorstwa, scedowano nadzór nad dyżurami aptek na lokany samorzad powiatowy. I Tadek niech nic nie kombinuje tylko bieże sie do roboty i nie daje dymać się aptekarzom, dla których dotychczas dyżury nie stanowiły problemu. Likwidacja dyżurów, nic w zamian, oszczędnosć aptekarzy, strata dla społeczeństwa. Sprawa jest bezdyskusyjna. Jak już aptekaże wzywają Pana Boga, to znaczy, ze nie mają już żadnych logicznych argumentów. A opinia Naczelnej Izby Aptekarskiej jest tylko opinią. Wiadomo jaką, bo NIA to samorząd aptekarzy, który z założenia musi dbać o interesy swoich członków.
Cypis21:52, 23.04.2020
Jak aptekarze, elita intelektualna miasta ma taki stosunek do etosu swojej pracy, obowiązków zawodowych i takie ciśnienie na kasę, to nie dziwię się że w mieście rządzi bylejakość, poruta, karierowiczostwo i malkontenctwo. Tutaj może być tylko coraz gorzej.
Proza życia10:48, 24.04.2020
Zrozum, Cypis, że etosem nie zapłacisz za prąd, leki i ZUS. Większość komentatorów nie chce zrozumieć, że doba ma 24 h, a aptekarzy BRAKUJE. Nie da się pracować bez przerwy, bo albo ktoś - aptekarz - zachoruje lub umrze z przemęczenia, albo się pomyli i to samo spotka Was, pacjentów. To nie apteka dyżuruje, tylko aptekarz, człowiek. Ktoś powyżej stwierdził, że przy tyyyylu aptekach "co to za problem mieć dyżur raz w tygodniu, a gdy szli na studia, to wiedzieli, że będą dyżurować". Skupcie się teraz. NIKT APTECE NIE PŁACI ZA DYŻUR. To koszt apteki. Ruch jest znikomy i nie wystarcza na pokrycie kosztów. Jeśli ktoś pracuje w nocy lub święta, musi mieć zapłacone, na dodatek więcej. Z czego? Nie mówcie mi, że tyyle zarabia w dzień, że może dołożyć w nocy lub święta. NIKT nie ma obowiązku dokładać do interesu, bo zbankrutuje i go zamknie. Chcecie zamkniętych aptek, także w ramach rzekomej kary? Jeszcze jedno. Gdy się wybiera np. studia na farmacji, wie się o dyżurach, ale nie 24/7 i nie za darmo. Czy już wszystko jasne?
161614:15, 24.04.2020
Wychodzi na to, ze aptek jest za dużo, jeżeli brakuje personelu do ich obsady. Zresztą Izba Aptekarska raportuje to od lat. I rozwiązaniem nie jest obniżanie kryteriów jakościowych (np. zwolnienie z obowiązku dyżurowania), tylko pozwolenie na działanie mechanizmów rynku. Kto powiedział, że każdy aptekarz musi mieć swoją aptekę? Właściciel - aptekarz nie potrafi znaleźć personelu, to zamyka aptekę i idzie pracować na etacie u konkurencji. To oczywiste. Przykład: W autokarach na długich trasach potrzebna jest 2osobwa obsada kierowców. Pan Zdzisiek po latach pracy w PKSie postanowił pójść na swoje. Kupił leciwego Autosana i oferuje wożenie wycieczek szkolnych do Karpacza. Ale nie może namówić żadnego kolegi żeby mu asystował w trasie, a żaden z młodych kierowców nie chce si zatrudnić u Pana Zdzisława, bo wolą jeździć za lepsze stawki na trasach zagranicznych. I teraz pytanie. Odpuszczamy Panu Zdziśkowi tego drugiego kierowcę i puszczamy go w daleką trasę z dziećmi samego, czy krzemy wypie....dalać? Tak samo z aptekarzami. Nie potrafisz zorganizować pracy aptek tak ja to powinno wyglądać (i jak było dotychczas) to znaczy ze jako przedsiębiorca nie nadajesz się do prowadzenia własnej apteki.
I drobna uwaga Proza życia to dotyczy sklepu żelaznego, warzywniaka, kiosku z gazetami. Apteka to jest przypadek szczególny. Działalność aptekarska jest regulowana i reglamentowana. Na lokalnym rynku apteki mają monopol na obrót lekami. Ten monopol jest dany w zamian za zapewnienie nieograniczonego dostępu do bezpiecznych leków - bo taki jest sens regulacji prawa aptekarskiego. Niemożność wypełnienia tych świadczeń = niemożność funkcjonowania apteki. Co? Teraz jest problem z dyżurami to likwidujemy dyżury, a zaraz się pojawi problem bo prąd drogi, to leki wymagające przechowywania w niskich temperaturach w ramach oszczędności trzymajmy w zwykłych szafkach. Idąc tym tokiem myślenia zlikwidujmy nocne dyżury w straży pożarnej, bo to też kosztuje. Tak samo w policji czy w szpitalu. normalnie to powinno działać to tak. W Kolnie jest 7 aptek, które nie mogą zorganizować dyżuru z powodów personalnych. Za dużo aptek, za mało aptekarzy. 2 najsłabsze apteki bankrutują, a ich dotychczasowi właściciele pracują na etatach w pozostałych, zapewniając pełną obsadę. Normalny przedsiębiorca wykorzystałby ten problem do podniesienia standardu usług, zwiększenia obrotów i przejęcia rynku. W komuszym Konie aptekarze przedsiębiorcy zamiast działać konstruktywnie zmawiają się (o to jest zmowa monopolisty) i kombinują jak tu obniżyć koszty własne i wymigać się od ustawowego obowiązku, kosztem lokalnego społeczeństwa. We jak już zakładacie "spółdzielnie", to zrzućcie się na 1,5 etatu farmaceuty i zatrudnijcie osobę z zewnątrz.
okiem sępa14:44, 24.04.2020
Aptekarze idąc na studia i później otwierając apteki mieli świadomość że wiąże się to z obowiązkiem pełnienia dyżurów nocnych. W Kolnie jest to raz w tygodniu, chociaż apteki mogą dogadać się jak chcą, zamieniać się itd. Jest koronka, jest okazja pozbyć się obowiązku dyżurowania zachowując jednocześnie wszystkie dane aptekom przywileje. No i zaoszczędzić na tym parę groszy. Że mieszkańcy powiatu nie będą mieć w nagłych przypadkach dostępu do leków i środków medycznych to aptekarze mają na to wy....bane. W olewackim podejściu aptekarzy do sprawy wspiera ich pan nieszanowany starosta kolneński Tadzio Klama.
Do narzekającej aptekarki. Jak ci tak ciężko i tak biednie, to rzuć to w diabły i zatrudnij się jako laborantka w mleczarni.
Jednak nie.?
Masz rację. Ja też nie znam biednego aptekarza.
klient 00715:40, 24.04.2020
W Kolnie nie są tylko apteki Janochy.. więc po co taki wjazd na ta kobietę.
do takiej prawdy16:06, 24.04.2020
Jak się skaleczysz w palec to przyklejasz plasterek a nie upier...lasz łapę aż po sam łokieć.
Jak pojawi się grzyb na ścianie to skuwasz tynk w tym miejscu. Robisz naprawy w tym miejscu, a nie burzysz całego domu.
Jak drzewo trochę zasłania światło, to przycinasz z lekka koronę a nie wycinasz w pień wszystkie drzewa w mieście (ta uwaga to akurat wiadomo do kogo)
A jak jest problem z obsadą dyżurów to rozwiązuje się problem z obsadą dyżurów, a nie likwiduje się dyżury w ogóle. Bo to nie jest rozwiązanie problemu tylko jego perfidne uniknięcie. Aptekarz będący jednocześnie właścicielem apteki jest też przedsiębiorcą. Jak jako przedsiębiorca nie umie rozwiązywać znanych mu z góry problemów związanych z prowadzeniem jego biznesu (obowiązek dyżurowania jest znany aptekarzom od zawsze) to znaczy że się do roli właściciela i menadżera apteki nie nadaje i niech nie męczy dalej siebie i pacjentów i po prostu idzie na etat.
Skądinąd pan/pani aptekarz/aptekarka stojąc za kontuarem może być osobiście bardzo sympatyczną i kompetentną w kwestiach farmacji osobą, ale to nie jest wystarczający warunek do tego żeby kierować firmą o nazwie Apteka.
Proza życia20:39, 24.04.2020
Macie problem, Panie i Panowie. Polega na tym, że wydaje się Wam, że lepiej od aptekarzy wiecie jak prowadzić firmę pod nazwą apteka. Nie wiecie nic. Wasze pobudki są niskie, a świadczą o tym uwagi dotyczące rzekomo wysokich zarobków aptekarzy. Mylicie zapłatę z zyskiem. Problem w tym, że apteki nie są i nie będą Wasze. Podobnie jak fakt, że raczej nigdy nie uzyskacie uprawnień do pracy w aptece. Nie ulega wątpliwości, że nie da się pracować 24 h/dobę. Nie ma znaczenia czy raz, czy 7 razy w tygodniu. Drugi istotny element tej układanki nazywa się "brak zapłaty za pracę aptekarza". Choćby aptekarze zarabiali miliony, będziecie im musieli zapłacić za dyżury, o ile ich faktycznie chcecie. Zapłacicie w podatkach, ulgach podatkowych lub żywą gotówką. Wasz wybór. I jeszcze jedna lekcja. Apteki nie są służbą państwową, jak wojsko, straż pożarna, policja czy pogotowie. Służbom się 1, płaci za gotowość pracy, 2, kupuje im sprzęt, wyposażenie, 3/ po służbie mają wolne. Widzicie różnicę? Miejcie pretensje do siebie samych oraz wszystkich ugrupowań politycznych, które dopuściły do nadmiernej (!) liczby aptek ze szczątkową obsadą magisterską. Dlatego Wasze teorie, że miła aptekarka powinna zlikwidować swoją aptekę i pójść na etat do nieaptekarza, który zorganizuje (sfinansuje, haha) dyżury, są bajkami dla dzieci lub demagogicznych polityków. Albo dla komentatorów o podobnie żenującym poziomie wiedzy. Gdybyście wyjrzeli poza granice Kolna, wiedzielibyście, że problem z dyżurami dotyczy całej Polski, zwłaszcza w małych miejscowościach. Obecnie, w czasie epidemii, największe problemy z obsadą magisterską mają właśnie apteki nieaptekarzy, a więc one najszybciej optymalizują zatrudnienie, czyli rezygnują z dyżurów. To jak z Wami będzie, dalej będziecie opluwać ludzi, którzy praktycznie każdego dnia narażają swoje zdrowie i życie (koronawirus) dla Waszych mniej lub ważnych potrzeb? Gdy apteki się zamkną z ww. powodów, będziecie musieli jechać poza Kolno. Wasz wybór, dokąd. Wasze paliwo i samochód. A może karabinem zmusicie aptekarzy, by dla Was za darmo pracowali 24 h, 7 dób w tygodniu? Ludzie, myślcie! To nie boli.
nick23:37, 25.04.2020
Proza życia:-) szacun !
2 9
Przeczytałeś artykuł? Raczej nie!
3 1
Przeczytałem. I nie tylko ten artykuł, ale też zalecenia NIA. Właśnie tam wyczytałem, że decyzje podejmuje starosta, a nie farmaceuta, czy NIA, na którą powołuje się autor, który właśnie nie przygotował się chyba dokładnie do artykułu.