Łosewo to jedna z pięciu miejscowości w gminie Kolno, w których dzięki unijnemu do

Ponad 1,4km - czyli ile??? 1,42km, czy może 5km?
Nazwa projektu? Koszt? Kwota dofinansowania?

Artykuł porywający i wyczerpujący....najlepsza szkoła żwirkowo-muchomurkowej publicystyki!!!

[quote name="Ż E N A D A"]Artykuł porywający i wyczerpujący....najlepsza szkoła żwirkowo-muchomurkowej publicystyki!!![/quote]

W końcu ktoś zauważył!
Witaj w klubie zachwycających się piórem następcy Kapuścińskiego :D (niektóre wyrażenia powinny być w cudzysłowie, klubowicze będą wiedzieli, które)

I bardzo dobrze. Można? Można. A na Grabowie co, lipa

Pięciu muszkieterów bez koni bo się już nie zmieszczą. Szerokość drogi adekwatna do gabarytów. Czyli nie szersza niż 3,5m. Ale propaganda i sukces musi być.

Do Artyzm K :
Nie wiem, ile masz lat, ale jeśli Twój wiek nie sięga tamtych czasów, to nie bardzo jest na miejscu, byś oceniał decyzje tamtych ludzi podjęte w warunkach, które dla nas dziś wydają się abstrakcyjne. Nie bronię, ale nie doświadczywszy tamtej rzeczywistości (na szczęście) nie odważyłabym się oceniać. Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień. Rzucisz?

A Kapuściński jako publicysta i reporter nie ma sobie równych. Krytykować jego pióro może tylko ktoś, kto go nie czytał.

Gmina się rozwija. Oby tak dalej

[quote name="LUCKY LUCK"]Pięciu muszkieterów bez koni bo się już nie zmieszczą. Szerokość drogi adekwatna do gabarytów. Czyli nie szersza niż 3,5m. Ale propaganda i sukces musi być.[/quote]
Pamiętaj o tym że są różne kategorie drug o zróżnicowanym natężeniu ruchu, nie wszędzie potrzebne są autostrady, osobiście uważam że mało uczęszczana droga lokalna lepiej niech będzie dłuższa i zrobiona na dobrej podbudowie i odpowiedniej grubości nawierzchni niż szeroka a krótka.
Brawo Panie Wójcie tak trzymać pozdrawiam

[quote name="Somebody"]Do Artyzm K :
Nie wiem, ile masz lat, ale jeśli Twój wiek nie sięga tamtych czasów, to nie bardzo jest na miejscu, byś oceniał decyzje tamtych ludzi podjęte w warunkach, które dla nas dziś wydają się abstrakcyjne. Nie bronię, ale nie doświadczywszy tamtej rzeczywistości (na szczęście) nie odważyłabym się oceniać. Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień. Rzucisz?

A Kapuściński jako publicysta i reporter nie ma sobie równych. Krytykować jego pióro może tylko ktoś, kto go nie czytał.[/quote]

"nie bardzo jest na miejscu, byś oceniał decyzje tamtych ludzi podjęte w warunkach, które dla nas dziś wydają się abstrakcyjne" Moim zdaniem teza błędna i nieprzemyślana. Hitlerowcy z niemieckich obozów śmierci mieli prawo pastwić się nad więźniami, bo wydarzenia historyczne umiejscowiły ich w roli katów? Idąc takim tokiem myślenia wkrótce nie będziemy w stanie wskazać kto był łachudrą, a kto człowiekiem przyzwoitym. Prosty przykład - aparatczycy komunistyczni, ludzie którzy poszli na łatwiznę, by mieć spokój, wygodę, profity itp. wyrzekli się Ojczyzny, pamięci o milionach pomordowanych ludzi w imię czerwonego terroru.Tak, żyli w ciężkich czasach, ale nikt im nie kazał zostać sprzedawczykami. Byli przecież tacy, którzy na łatwiznę nie poszli. Kończyli na Syberii, w dołach śmierci, w zapomnieniu, jako niewolnicy bez głosu. O jednych i drugich mamy mówić w ten sam sposób? Nastały czasy gdzie można i trzeba jasno wskazywać, że PRL był obcym panowaniem zorganizowanym w przestępczy i opresyjny system władzy. W przypadku Kapuścińskiego mówimy o "umowie o partyjność" . Jest to termin Jakuba Karpińskiego - "Mamy tu sytuację podobną do transakcji na rynku pracy. Następuje dwustronna umowa kupna i sprzedaży. Kandydat zobowiązuje się do podporządkowania. Partia zobowiązuje się udzielać mu poparcia. (...) Można znaleźć dla tej transakcji podobieństwa w historii. Sytuacja członka PZPR jest mianowicie sytuacją klienta i w tym sensie, w jakim drobna szlachta bywała klientelą magnacką. (...) Wzrost liczby członków PZPR świadczy o doniosłej sprawie. Jest to popyt na ubezpieczenia, a popyt ten występuje wtedy, gdy działają dwa czynniki: kiedy ubezpieczony odczuwa zagrożenie i gdy uważa, że ubezpieczający od razu nie splajtuje". Ubezpieczenie należy rozumieć jako gwarancję pomyślnego rozwoju kariery.

Do Artyzm K.:
Korci mnie, by podjąć polemikę, ale to nie miejsce na takie dyskusje.

[quote name="Turysta"][quote name="LUCKY LUCK"]Pięciu muszkieterów bez koni bo się już nie zmieszczą. Szerokość drogi adekwatna do gabarytów. Czyli nie szersza niż 3,5m. Ale propaganda i sukces musi być.[/quote]
Pamiętaj o tym że są różne kategorie drug o zróżnicowanym natężeniu ruchu, nie wszędzie potrzebne są autostrady, osobiście uważam że mało uczęszczana droga lokalna lepiej niech będzie dłuższa i zrobiona na dobrej podbudowie i odpowiedniej grubości nawierzchni niż szeroka a krótka.
Brawo Panie Wójcie tak trzymać pozdrawiam[/quote]
Tak dla porządku. Spór co jest lepsze, czy długie a cienkie czy krótkie a grube istnieje od tak dawna, jak istnieją kobiety.

w końcu robią asfalt w łosewie to co sołtys dzięki temu znów sie prześlizgnie na nast kadencje zamiast młodego chłopaka do koryta dopuśćić