W miejscowości Kossaki w gminie Kolno trwają prace przy budowie drogi. Mieszkańcy doczekają się wreszcie asfaltu, o który zabiegali. Tymczasem według miejscowego sołtysa pojawił się problem.
Edward Murawski twierdzi, że w efekcie podniesienia poziomu drogi naturalna do niedawna trasa spływu wód opadowych zostanie zaburzona. W rezultacie dojdzie do zalewania pola u jednego z rolników.
– Przedtem droga była równo z polem i woda się przelewała, a teraz została wyniesiona o 40 centymetrów – tłumaczy sołtys i równocześnie radny gminy Kolno. – Do tej pory cała woda aż zza lasu szła spadkiem przez wszystkie wiejskie tereny do Skrody. W każdej łące jest rowek, którym ona płynęła. Wiosną woda przy roztopach zostanie na jednym polu, natomiast jak będzie mróz to nie wsiąknie w ziemię. Co wtedy na przykład z żytem?
Murawski widzi rozwiązanie problemu w budowie dodatkowego przepustu i jak to nazywa – delikatnego rowka. Wie nawet, gdzie go dokładnie usytuować.
– Gmina wyraziłaby zgodę, ale nie chce się na to zgodzić właścicielka łąki po drugiej stronie drogi – mówi Edward Murawski.
Kobieta nie zgadza się na budowę przepustu, ponieważ boi się, że wtedy będzie z kolei ją zalewać. Z jej obawami nie zgadza się sołtys.
– Nigdy jej nie zalewało i nie zaleje – podkreśla.
Cały problem w tym, że sprawa została poruszona dopiero niedawno, a już w środę wykonawca zaplanował wylewanie asfaltu. Przepust w tym miejscu nie był ujęty w projekcie.
Wójt gminy w rozmowie z redakcją powiedział, że o obawach związanych z zalewaniem dowiedział się w ostatni poniedziałek (redakcja Kolniaka24 dzisiaj). Twierdzi, że pracownicy gminy analizują sytuację. Została też przeprowadzona rozmowa z właścicielką łąki. Bez jej zgody nie można bowiem zbudować przepustu.
– Jeżeli jutro nie położymy asfaltu, to musimy wstrzymać budowę i wyjaśnić temat – mówi wójt Józef Wiśniewski. – Już moi pracownicy byli na miejscu, pojawi się jeszcze inspektor nadzoru. Rozpatrujemy sprawę.
Włodarz nie ukrywa, że w przypadku podjęcia konkretnych działań, musi być zmieniony projekt.
– Jeżeli ktoś to zaprojektował i uważa, że tam nie powinno być problemu z wodami na wiosnę czy przy ulewach, to wydaje mi się, że przedsięwzięcie powinno być zrealizowane w takiej formule – tłumaczy Wiśniewski. – Jeżeli naprawdę by coś było, to czas przecież pokaże. Takich sytuacji było dużo, często obawy mieszkańców są wyolbrzymiane.
Wójt dodaje, że przecież ktoś, kto projektuje takie drogi, bierze pod uwagę różne aspekty w kontekście zastosowania poszczególnych rozwiązań.
– Widocznie projektant nie widział takiej potrzeby – podsumowuje Józef Wiśniewski.
Zwróciliśmy uwagę wójtowi, że projektant nie mieszka w tej miejscowości i nie ma możliwości obserwować zachowania natury na przestrzeni kilku lat.
– Czekam jeszcze na informację od inspektora nadzoru, wtedy będziemy wiedzieli, czy realizować inwestycje według projektu – mówi Wiśniewski. – Badam cały czas sprawę. Pamiętajmy również, że pani musi też wyrazić zgodę, a przekonanie kogoś nie jest takie proste.
Jak podkreśla wójt gminy, na omawianym odcinku drogowym nie ma przepustu, ale wprowadzono inne rozwiązania, konkretnie w postaci rowu filtracyjnego. Zdaniem projektanta zabezpieczy to w stu procentach teren przed zalewaniem, ponieważ będzie on gromadził wodę. Być może więc wątpliwości sołtysa nie mają uzasadnienia.
Edward Murawski uważa, że właścicielka łąki nie ma argumentów. Trochę wody nie zaszkodzi takiemu terenowi, a poza tym nie ma w tym miejscu ryzyka zalewania. Twierdzi, że gdyby nie udało się wykonać przepustu, to powinno się jasno wskazać, kto może być winny ewentualnemu zalewaniu pola (red: niestety z właścicielką łąki nie udało nam się skontaktować).
Przypominamy, że w ramach inwestycji gminnej w Kossakach, mieszkańcy od początku współpracowali z władzami samorządowymi. Część z nich przekazała nawet bezpłatnie swoje grunty pod budowę nowej drogi.
O inwestycji czytaj tutaj: ostatnia-taka-droga-czy-mieszkancy-beda-kiedys-tego-zalowac
inspektor 15:51, 04.10.2022
Wodę to każdy powinien zatrzymać u siebie a nie do sąsiada puszczać - podstawowa zasada
Woda 15:54, 04.10.2022
Na zdjęciach nie widać wody. A padało przecież.
He16:39, 04.10.2022
Czemu sołtys/radny nie udzielał się na etapie projektowania i konsultacji. A teraz asfalt leją to widzi problem na swoim polu. Najlepiej wodę do sąsiadki zlać i tam niech stoi w zbożu.
Madzia 17:18, 04.10.2022
Widać, że do tej pory droga była orana, albo droga weszła w pola. Jaka woda z lasu, czy tam jest cudowne źródło. Było nie wycinać lasu, aby zrobić pola uprawne to i kłoptu by nie było. Las by zatrzymał wodę. Sami sobie jesteście winni. A teraz se zachcieli zmiany dokumentacji plus jakieś przepusty, obecny stan rozkopać-a kto qrwa za to zapłaci. Zróbcie składkę i poproście wójta i wykonawce. Oj Edek, kto na ciebie głosował, masz ciężkich wyborców. Oj oj jo.
Arkadiusz19:17, 04.10.2022
Ewidentnie radny do wymiany nie dopilnował wielu spraw. Wstyd.
Aa20:36, 04.10.2022
Panie wójcie należy temu radnemu z PiS dać jeszcze jeden medal bo jeden to za mało za tak wybitne osiągnięcia. Chłop ma duże pojęcie o wodach zalewowych, opadowych,ognistych, więc dopiero teraz zabiera głos.
bb22:16, 04.10.2022
aby wykonać przepust niezbędne jest pozwolenie wodno-prawne , a zapewne wójt go nie ma. Jak to wykona to będzie samowolka. i do rozbiórki!!! niech buduje .......nadzór już się szykuje......
Mig22:26, 04.10.2022
Ktoś obudził się w przeddzień kładzenia asfaltu, że jednak on chce zmian? Mam propozycję. Zabrać medal i zabrać budowę drogi do innej miejscowości. Mieszkańcy wówczas ockną się, że nieodpowiedzialne wybieranie reprezentantów tego pokroju niesie ze sobą negatywne konsekwencje.
Prawda06:20, 05.10.2022
Woda pod górę nie pójdzie normalne, ale są zawsze konsultacje społeczne i każdy zainteresowany może włożyć swoje 5 groszy. Ludzie się budzą jak asfalt stygnie na samochodach, to jest notoryczne.
Tg06:51, 05.10.2022
Tym rolnikom zawsze niedogoda
Mgeta07:17, 05.10.2022
Nie rozumiem też problemu. Jeśli rzeczywiście projektant podpisuje się pod tym, to uwzględnił lokalne spadki terenu. A w skrajnym wypadku można zrobić przepust za 1-2 lata, ale nie można ot tak sobie wyjść na drogę i blokować pracę. To może wygenerować duże straty
Tomasz07:39, 05.10.2022
Ty niczego nie rozumiesz.
Lepiej nie zabieraj głosu.
6308:40, 05.10.2022
Czuć alkocholem
Boże 20:32, 05.10.2022
Przez CH napisał, no idiota
wsioch14:28, 05.10.2022
Ja tam na miejscu wójta zrobiłbym orczykom dobrze. Asfalt wylał gdzie indziej, tam gdzie go chętnie wezmą i gdzie jest bardziej potrzebny.
Sołtys17:47, 06.10.2022
Przecież to nie Edka pole. Więc o co chodzi.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
Mnie juz na wymioty zrywa od tego wszystkiego