13 kwietnia to Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej oraz data drugiej masowej deportacji na Sybir. W rocznicę tych wydarzeń złożono kwiaty w białostockich miejscach pamięci – przed Pomnikiem-Grobem Nieznanego Sybiraka przy kościele pw. Ducha Świętego oraz przed Pomnikiem Katyńskim w Parku Zwierzynieckim. Samorząd województwa podczas uroczystości reprezentowała członek zarządu Wiesława Burnos.
Wiosną 1940 r. sowiecka policja polityczna zamordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Zostali zgładzeni tylko dlatego, że byli patriotami. Zbrodni na polskiej elicie dokonano w Katyniu, Kalininie, Charkowie, Chersoniu, a także Mińsku i Kijowie. Jednak to w lesie w okolicach Katynia Niemcy odnaleźli pierwsze masowe groby z ciałami polskich żołnierzy. Miało to miejsce 13 kwietnia 1943 r.
– Nic nie dzieje się bez przyczyny. To,co dzisiaj jest dramatem naszych sąsiednich narodów Ukrainy i Białorusi, jest skutkiem i brakiem rozsądnej oceny rzeczywistości oraz milczenia elit. Nam nie wolno milczeć, kiedy widzimy choćby zalążki zła. Trzeba stanowczo nazywać rzeczy po imieniu, bo historia lubi się powtarzać – mówiła Wiesława Burnos.
13 kwietnia 1940 r. to również data drugiej masowej deportacji polskich obywateli w głąb ZSRR. Objęła ona ok. 61 tys. ludzi, przede wszystkim rodziny represjonowanych wcześniej osób. Dlatego szacuje się, że w tej grupie było ok. 80 proc. kobiet i dzieci, także rodziny oficerów zamordowanych w Katyniu. Wśród nich znalazł się 6-letni wówczas Tadeusz Borowski-Beszta.
– W nocy nas obudzono i kazano nam się ewakuować. Zaprowadzono nas do wagonów towarowych przy stacji Łapy. Przez dwa tygodnie byliśmy wiezieni do północnego Kazachstanu, tam nas wyładowano i porozwożono po kołchozach, jako element roboczy – wspominał Sybirak.
Od 10 lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego zorganizowały cztery wywózki na Wschód. W sumie według danych NKWD zesłano ok. 330-340 tys. osób. Wiele z nich nigdy nie wróciło do kraju.
W czwartkowych uroczystościach, zorganizowanych przez Miasto Białystok, udział wzięli m.in.: reprezentanci administracji rządowej i samorządowej, przedstawiciele Stowarzyszenia Rodzina Katyńska oraz Związku Sybiraków w Białymstoku, służby mundurowe, duchowieństwo oraz reprezentanci Instytutu Pamięci Narodowej.
Anna Augustynowicz
red.: Edyta Chodakowska-Kieżel
Pamięć18:47, 15.04.2023
A kto pamięta o wywiezionych na Sybir i do Katynia z tych stron? Należy Im się pamięć.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Cena wywoławcza to 3 tys. zł
Piękny jest, nie bity. Trochę zmęczony
anb
14:37, 2025-10-06
Pracownik do zwolnienia. Poszło o 20 kostek brukowych
To nie pierwszy raz jak z błahego powodu został toś zwolniony, a potem się szuka i szuka. Psychoterapeuci, psychologowie, pielęgniarki, sanitariusze.... Jednym słowem motłoch, bo nie lekarze... lle osób ciekawe za tej kadencji zostało już przez Panią zwolnionych???
To nie pierwszy przy
12:22, 2025-10-06
Pracownik do zwolnienia. Poszło o 20 kostek brukowych
Każdy dzień gdy ta pani dalej jest dyrektorką jest hańbą i wstydem dla powiatu. Myślałem że w poniedziałek rano przeczytam o zwolnieniu tej podłej osoby. Ona nie miała prawa zwalniać nikogo kto wziął jakieś marne kostki brukowe, ta sprawa ma drugie dno bo na pewno tu o kostkę nie chodziło. Ten Pan wziął to może też oddać przecież nie zjadł tej drogocennej kostki. To chyba pierwszy przypadek w Polsce aby zwolnić kogoś, pozbawić środków do życia bo wziął parę kostek. Żałosne. Nagana upomnienie to i tak za dużo jak na 20 kostek, a tu zwolnienie, to ją też trzeba zwolnić.
szok
10:55, 2025-10-06
Procenty wszędzie. Polacy chcą nocnej prohibicji
ja nie mówię dość więc proszę nie manipulować!
oszuści
10:48, 2025-10-06