Przecinająca woj. lubuskie Dolina Środkowej Odry i obszary Ujścia Warty i Noteci, a także tereny lubuskich jezior i lasów, są prawdziwym królestwem kani rudej.
"Świadczy o tym wysoka liczebność oraz duże zagęszczenie par gniazdujących na tym obszarze. Niekiedy gniazda oddalone są od siebie zaledwie o kilkaset metrów, co zdarza się głównie na terenach wyjątkowo sprzyjających tym drapieżnikom" - powiedział PAP Bielewicz.
W odróżnieniu od swojej kuzynki kani czarnej, kania ruda jest gatunkiem występującym niemal wyłącznie na obszarze Starego Kontynentu. Europę zasiedla 95 proc. światowej populacji kani rudej, co czyni ten gatunek typowym endemitem naszego kontynentu.
Liczebność lubuskiej populacji kani rudej szacuje się na ponad 100 par lęgowych, czyli dwa razy więcej, niż dużo rzadszej kani czarnej. Najłatwiej szybujące kanie można spotkać w dolinach dużych rzeki Odry, Warty i Noteci oraz w okolicach jezior i lasów położonych wokół Sulęcina, Lubniewic, Bledzewa, Trzciela, Pszczewa czy Ośna Lubuskiego.
"Kania ruda należy do migrantów krótkodystansowych. Jej zimowiska znajdują się głównie we Francji, Hiszpanii i Portugalii. Ze względu na niewielką odległość, jaka dzieli nasz kraj od zimowisk, ptaki te mogą przylatywać do Polski bardzo wcześnie, niekiedy już w lutym, choć na ogół pojawiają się w marcu - dlatego bardzo często kanie rudą, określa się mianem zwiastuna wiosny" - powiedział Bielewicz.
W naszym kraju kania ruda jest uznawana za gatunek nieliczny, z zasięgiem występowania ograniczonym do zachodniej i północno-wschodniej części kraju. Wielkość krajowej populacji jest szacowana na około 1500 par lęgowych.
"Mimo obecnie dość dobrej kondycji kani, ptaki te nadal są narażone na wiele zagrożeń, m.in. wynikających z intensyfikacji rolnictwa, polegającego na tworzeniu wielkopowierzchniowych monokultur upraw rzepaku i kukurydzy, kosztem likwidacji nieużytków, oczek wodnych i miedz, powodujących uproszczenie krajobrazu i likwidacje mozaiki siedlisk" - wskazał Bielewicz.
W Polsce siedliska lęgowe kani rudej są objęte szczególną ochroną; wokół gniazd są wyznaczane specjalne strefy ochrony - do 100 m, w której obowiązuje ochrona całoroczna oraz o promieniu do 500 m podczas lęgów. Na obszarach objętych strefami obowiązuje m.in.: zakaz przebywania i ograniczenie wycinki drzew i krzewów. Aktualnie w woj. lubuskim funkcjonuje ponad 30 takich stref, a dla kani czarnej około 10.
"Kluczową rolę w ochronie gatunku odgrywa zrównoważona gospodarka rolna, bowiem od sposobu jej prowadzenia zależy czy kanie rude będą miały gdzie i na co polować, a co za tym idzie, czy zdołają wykarmić siebie i swoje potomstwo. Ochronę tego gatunku, oprócz prawa krajowego, sankcjonuje również Dyrektywa ptasia UE" - zaznaczył konserwator przyrody.
Kania ruda to okazały ptak drapieżny, którego nie sposób nie zauważyć, kiedy kołuje na niebie. Rozpiętość jej skrzydeł sięga 150-170 cm, a długość ciała 60 - 75 cm. W upierzeniu dominuje barwa rdzawa. Głowa kani rudej jest biała, pierś i brzuch rdzawe, delikatnie czarno kreskowane. Na skrzydłach, nawet z dużej odległości, widoczne są w locie białe, świecące plamy. To znak rozpoznawczy tego drapieżnika, podobnie jak "jaskółczo" wcięty ogon, który jest wynikiem dysproporcji długości zewnętrznych i środkowych sterówek ogona.
"Z reguły ptaki szponiaste nie budzą wielkiego zachwytu swymi barwami. Jednak śmiało można powiedzieć, że kania ruda pod tym względem jest wyjątkowa, bowiem niewątpliwie należy do najpiękniej upierzonych ptaków drapieżnych Europy" - ocenił Bielewicz.(PAP)
mmd/ ktl/
W skład rady powołanej na 3-letnią kadencję weszli...
Za złotówkę znajomy prezesa przejmie obiekt SM przy ul Ciepłej
koleś
04:15, 2025-05-18
„Wędrująca” kronika kontynuuje swoją podróż po mieście
Redaktorze co ty tutaj piszesz o ciszy wyborczej jak dzisiaj rano ministrant od sprawiedliwości z rządu gaulaitera her tuska niejaki myrcha naruszył ciszę wyborczą i ma gdzieś te paragrafy.
Prawdziwy Zigi
23:30, 2025-05-17
Konkurs: Co jest na zdjęciu?
Co to za budynek na pierwszym zdjęciu?
Emen
21:24, 2025-05-17
W skład rady powołanej na 3-letnią kadencję weszli...
Podobno nie za wielu było chętnych do kandydowania do Rady nadzorczej Społdzielni- na 7 miejsc w Radzie było tylko aż 7 chętnych. Część dotychczasowych zrezygnowała a nowych było jak na lekarstwo. Czyli 100% skuteczności. Wcale jak w okresie komuny zawsze wiadoma partia wygrywała wybory bo tylko ona mogła brać udział w wyborach.🙂 Mam nadzieję że są to całkowicie niezależni społecznicy. Oby tylko dobrze pełnili swoje funkcje , byli kompetentni, zaangażowani, dbali o sprawy lokatorów oraz skutecznie nadzorowali zarząd. I będzie dobrze. I już na początek weźcie się szybko za sprawę powszechnego zanieczyszczania trawników, piaskownic i chodników odchodami psów
bedzie dobrze
14:30, 2025-05-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz