Zamknij

YOU TUBE: Legenda o Janie z Kolna w wersji audio

10:18, 18.01.2022 nadesłane Aktualizacja: 11:58, 21.01.2022
Skomentuj Krzysztof Kolumb dociera do Ameryki, obraz z 1893 roku Krzysztof Kolumb dociera do Ameryki, obraz z 1893 roku

W szkole uczymy się, że Amerykę odkrył Kolumb. Jedna z legend mówi, że był to Polak Jan z Kolna - tak Marcin Zakrzewski, który hobbystycznie zajmuje się udźwiękowieniem polskich legend - zachęca do obejrzenia swojej najnowszej produkcji na You Tube. 

Jan z Kolna, polski żeglarz, który miał dotrzeć przez Atlantyk do Ameryki, kilkanaście lat przed Krzysztofem Kolumbem. Tak głosi legenda stworzona w XIX wieku. Ta historia doczekała się teraz upamiętnienia w wersji audio.

- Według opowieści, Jan po wielu latach na obcych statkach dorobił się własnego, akurat wtedy rozpoczął się wyścig do nowego kontynentu, który podobno gdzieś czekał na swojego odkrywcę. Żądny przygód Kapitan nie omieszkał skorzystać z takiego wyzwania i wyruszył. Jego głównym przeciwnikiem, był nie kto inny jak Krzysztof Kolumb - opowiada Marcin Zakrzewski. - Po wielu miesiącach żeglowania wysiłek opłacił się. „Jan z Kolna” jako pierwszy przybył do nieznanego lądu, wygrywając wyścig. Czy tak się wydarzyło naprawdę, co do tego pewności już niestety nie ma, ale należy pamiętać, że w każdej opowieści jest ziarno prawdy.

 

(nadesłane)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

RafRaf

6 1

Moja teściowa poleciała na miotle na księżyc, jeszcze przed Amerykanami. Dobrze że nie wróciła. 11:58, 19.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

von Trotavon Trota

0 2

Prędzej uwierzę, że Jezus jest Bogiem, niż jakiś Jan,piszący się z Kolna, urodzony w Serafinie dopłynął pierwszy do Ameryki. 17:01, 19.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Amerykan Amerykan

3 0

Kogoś patrzę po sylwestrze jeszcze trzyma 21:21, 19.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tak było nie zmyślamtak było nie zmyślam

1 0

Start był za starym kościołem. Łabnianką do Pisy. Pisą do Narwi. Krótki postój w Nowogrodzie. Dalej Narwią do Wisły i dalej do Gdańska. A stamtąd wiadomo. Bałtykiem przez cieśniny duńskie, wzdłuż północnego wybrzeża Niemiec i Francji na otwarty ocean.
A cha. I lądowanie od razu w Nowym Jorku na Grinpoincie.
Tak było. Janek sam to opowiadał jak żeśmy przy azbestach robili. 17:26, 20.01.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%