A może Duda się zaczął bać konkurencji, a w konsekwencji utraty swojej obecnej funkcji? Ktoś w to wierzy? Otóż jest taka możliwość, wszak są rzeczy na tym świecie, które niejednokrotnie nas zaskoczyły. Mityczne już ponad 80 procent poparcia (przy pomijanej jednak przez niego samego i jego popleczników frekwencji), jakże chętnie podkreślane przy każdej okazji, nie wzięło się przecież znikąd. To niezaprzeczalnie wynik sukcesów Dudy, ale również słabości kontrkandydatów. Jak dużo wyborców pamięta nazwisko ostatniego? Sam bym musiał na wszelki wypadek sprawdzić w archiwum. To jest znamienne.