Zamknij

Dodaj komentarz

Rozejm w Strefie Gazy: Palestyńczycy wracają do Gazy; Izrael czeka na zakładników; Trump leci na Bliski Wschód

PAP 10:43, 12.10.2025 Aktualizacja: 16:23, 12.10.2025
Skomentuj PAP PAP

Prezydent Trump ogłosił w środę wieczorem, że Izrael i Hamas zgodziły się na pierwszą fazę jego planu pokojowego dla Strefy Gazy. Zawieszenie broni formalnie weszło w życie w piątek w południe, gdy wojska izraelskie wycofały się z części Strefy Gazy.

W Strefie Gazy obowiązuje od piątku zawieszenie broni w wojnie Izraela z Hamasem. Palestyńczycy wracają do miasta Gazy, z którego wycofały się izraelskie wojska. Izrael czeka na uwolnienie w poniedziałek więzionych przez Hamas zakładników. Prezydent USA Donald Trump przyleci w poniedziałek do Izraela i Egiptu.

Od tego momentu Hamas ma trzy doby na uwolnienie 20 żyjących zakładników i wydanie ciał kolejnych 28. Izrael ma w zamian zwolnić 250 Palestyńczyków skazanych na dożywotnie pozbawienie wolności i ok. 1700 mieszkańców Strefy Gazy zatrzymanych po wybuchu wojny dwa lata temu.

Izraelskie wojsko kontroluje teraz około połowy Strefy Gazy, wcześniej zajmowało ok. 75 proc. Żołnierze nadal kontrolują cały pas przygraniczny, w tym przy granicy z Egiptem, zajmują też północ Strefy Gazy, w tym miasta Bajt Lahija i Bajt Hanoun. Wycofali się jednak z większości obleganego miasta Gazy i jego okolic oraz z części miast Rafah i Chan Junus na południu.

Palestyńczycy powracali w sobotę do zrujnowanego miasta Gazy, które od połowy września było celem ofensywy lądowej Izraela. Przed rozpoczęciem inwazji w Gazie mieszkało ok. miliona osób. Armia poleciła im opuszczenie miasta, co zrobiło 700-800 tys. osób. Według kontrolowanych przez Hamas władz lokalnych do soboty wróciło 500 tys. z nich.

W Izraelu odbyły się w sobotę wieczorem demonstracje na rzecz uwolnienia zakładników. W Tel Awiwie zebrało się ponad pół miliona ludzi. Manifestanci dziękowali Trumpowi za doprowadzenie do rozejmu. Kraj z niecierpliwością czeka na uwolnienie zakładników.

Na wiecu w Tel Awiwie przemawiali m.in. wysłannicy Trumpa, Steve Witkoff i Jared Kushner, uznawani za autorów porozumienia. Wcześniej w sobotę odwiedzili Strefę Gazy w towarzystwie admirała Bradleya Coopera, który kieruje dowództwem amerykańskich sił zbrojnych w regionie (CENTCOM). Według mediów do Izraela zaczyna przybywać kontyngent ok. 200 amerykańskich żołnierzy, który ma być częścią międzynarodowych sił nadzorujących rozejm w Strefie Gazy.

W poniedziałek w egipskim Szarm el-Szejk odbędzie się szczyt pokojowy poświęcony zakończeniu wojny w Strefie Gazy. W spotkaniu wezmą udział przywódcy ponad 20 państw świata, a obradom będą przewodniczyli prezydenci Egiptu i USA, Abdel Fatah el-Sisi i Donald Trump. Swój udział potwierdzili też prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Jak informują izraelskie media, w spotkaniu nie wezmą udziału przedstawiciele Izraela i Hamasu.

Przed przylotem do Egiptu Trump ma odwiedzić Izrael. Wizyta ma potrwać ok. czterech godzin. Amerykański przywódca wygłosi m.in. przemówienie przed izraelskim parlamentem, Knesetem.

Kolejne zapisy 20-punktowego planu Trumpa obejmują m.in. złożenie broni przez Hamas, przekazanie władzy w Gazie tymczasowej administracji palestyńskiej pod nadzorem międzynarodowym, a także odbudowę Strefy Gazy.

Szczegóły tych kwestii nie zostały jeszcze uzgodnione i będą przedmiotem dalszych negocjacji. Jeden z członków biura politycznego Hamasu, Hossam Badran, powiedział w sobotę agencji AFP, że rozmowy będą trudne, ponieważ plan "zawiera wiele zawiłości i trudności".

Wśród drażliwych kwestii już wcześniej wymieniano m.in. brak dokładnego harmonogramu opuszczenia Strefy Gazy przez wojska izraelskie i rozbrajania się Hamasu, mglistą obietnicę utworzenia niepodległej Palestyny i niejasny podział kompetencji między administracją palestyńską a nadzorującą ją Radą Pokoju, kierowaną przez samego Trumpa.

Przedstawiciele Hamasu wielokrotnie deklarowali, w tym już po przyjęciu pierwszej fazy planu, że nie zgodzą się na rozbrojenie. Hamas, Palestyński Islamski Dżihad i Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny ogłosiły też w piątek, że nie zaakceptują żadnej formy "zagranicznej kurateli" nad Strefą Gazy.

W ciągu dwóch lat wojny 83 proc. budynków w Strefie Gazy zostało uszkodzonych, z czego ponad połowa całkowicie zniszczona lub poważnie uszkodzona - wynika z analizy ONZ, opartej na zdjęciach satelitarnych.

Większość mieszkańców Strefy Gazy stała się wewnętrznymi uchodźcami i żyje w miasteczkach namiotowych. Wielu z nich musiało wielokrotnie uciekać przed izraelskimi atakami.

Organizacje pomocowe alarmują o kryzysie humanitarnym na wielką skalę, w tym głodzie. Zgodnie z porozumieniem pomoc humanitarna dla Strefy Gazy powinna się zwiększyć. Według władz izraelskich w ostatnich dniach przepuszczano ok. 500 ciężarówek z pomocą, co jest bliskie celowi ONZ, który za bezpieczne minimum uznaje 600 transportów dziennie. Izrael wcześniej był oskarżany o utrudnianie napływu pomocy, a wiosną przez ponad dwa i pół miesiąca całkowicie ją blokował.

Wojna w Strefie Gazy wybuchła 7 października 2023 r., gdy rządzący tym terytorium Hamas napadł na południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251. Według kontrolowanych przez Hamas władz w izraelskim odwecie zginęło ponad 67,6 tys. Palestyńczyków. (PAP)

Autor: Jerzy Adamiak

adj/ sp/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%