Mieszkańcy ulicy Łąkowej czują się lekceważeni przez władze Kolna. Narzekają na stan nawierzchni swojej ulicy oraz brak oświetlenia. Tymczasem ostatnio władze zainteresowały się już tym problemem. W tym tygodniu wyrównano nawet interesująco ich drogę. Co prawda sami mieszkańcy uważają te działania za prowizoryczne.

– My chyba nigdy nie doczekamy się zmian – uważają mieszkańcy, którzy już dwukrotnie zwracali się z oficjalnym pismem do burmistrza o pomoc w doświetleniu ulicy, o odprowadzenie wody deszczowej z bloków przy ulicy Konstytucji 3 Maja oraz o wykonanie nawierzchni.  –  Jest tylko kilka lamp przy budynkach mieszkalnych, a środkowy i najgorszy odcinek ulicy nie jest oświetlony.

W ostatnich dniach pracownicy PUK w Kolnie położyli kostkę brukową przy blokach na Konstytucji.

– W projekcie nie uwzględniono odprowadzenia wody deszczowej, czego efektem jest to, że potoki wody wyrywają ziemię i woda płynie po ulicy jak rzeka – twierdzi mieszkaniec Łąkowej.

Ludzie twierdzą, że burmistrz poinformował ich, iż koszt przebudowy ulicy to pół miliona złotych. Są więc plany na przyszłość.

Burmistrz Kolna potwierdza, że miasto przymierza się do przebudowy drogi.

Andrzej Duda twierdzi, że miasto będzie niebawem składać wniosek o dofinansowanie na przebudowę ulicy Łąkowej w ramach tzw. schetynówek. Miałaby powstać nowa nawierzchnia i oświetlenie. Nie wiadomo, czy uda się wyremontować całość, być może inwestycja obejmie tylko odcinek do restauracji.

Mieszkańców tymczasem niepokoi opieszałość władz.

– Zdajemy sobie sprawę, że są różne sprawy, ale niedawno powstałe ulice mają twardą nawierzchnię, a nasza istniejąca od zawsze jej nie ma – tłumaczy kobieta mieszkająca przy Łąkowej. – Blok socjalny również jest usytuowany wyżej niż ulica, także nie ma odprowadzenia wody deszczowej i płynie ona na ulicę potokiem. Sytuacja jest tragiczna. Samochodem trzeba poruszać się powoli, bo części do nich nie należą do najtańszych. Doraźnie raz na jakiś czas przejeżdża równiarka i wyrównuje nawierzchnię. Za to też miasto ponosi koszty. Zastanawiam się, czy to jest długoterminowa perspektywa mieszkańców, czy ktoś wreszcie zechce pomóc mieszkańcom ulicy Łąkowej?

W tym tygodniu załatano dziury w drodze żwirem. Burmistrz twierdzi, że na prośbę mieszkańców. Ci natomiast, że to prowizorka.