"Śledztwo dotyczy niewłaściwego zachowania - ze sfery obyczajowej - podejrzanego wobec osoby dorosłej" - poinformowała 3 marca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łomży Dorota Leszczyńska, gdy duchownemu - proboszczowi katolickiej parafii pw. Bożego Ciała w Łomży - ogłoszone zostały zarzuty.
Zarzut postawiony łomżyńskiemu duchownemu ws. przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, dotyczy wykorzystania bezradności innej osoby lub znacznego ograniczenia zdolności do rozpoznania przez nią czynu - poinformowała prokuratura. Ksiądz nie przyznaje się, zapewnia, że został pomówiony.
Ze względu na charakter sprawy, śledczy nie podają jej szczegółów.
W środę Prokuratura Rejonowa w Łomży opublikowała jednak komunikat o toczącym się śledztwie. Podała w nim, że księdzu postawiony został zarzut popełnienia czynu z art. 198 Kodeksu karnego (rozdział dotyczący przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności), na szkodę osoby pełnoletniej.
Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Art. 198 Kodeksu karnego opisuje przestępstwo polegające na wykorzystaniu bezradności innej osoby lub - wynikającego z upośledzenia umysłowego, choroby psychicznej lub innego zakłócenia czynności psychicznych - znacznego ograniczenia zdolności do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem i doprowadzeniu tej osoby do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.
Wcześniej rzecznik łomżyńskiej prokuratury okręgowej informowała, że chodzi o wydarzenia z 1 października 2024 roku; śledztwo prowadzone jest od połowy października przez łomżyńską prokuraturę rejonową z zawiadomienia złożonego przez pokrzywdzonego.
Po ogłoszeniu zarzutów, duchowny złożył pisemne oświadczenie, w którym kwestionuje całkowicie zarzut i wskazuje, że podczas tego zdarzenia pokrzywdzony był bardzo agresywny i go zaatakował. Podejrzany złożył też swoje wnioski dowodowe; część z nich już wcześniej prokuratura wykonała. Wobec duchownego zastosowano tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe oraz zakaz kontaktów z pokrzywdzonym.
Podejrzanym jest proboszcz parafii pw. Bożego Ciała w Łomży. W związku z tą sprawą, biskup łomżyński podjął decyzję o zawieszeniu duchownego w sprawowaniu obowiązków duszpasterskich w parafii; obowiązki proboszcza - jako administrator parafii - przejął inny z księży tam pracujących. W minioną niedzielę stosowna informacja została przekazana wiernym podczas porannej mszy św.
Duchowny wydał oświadczenie publikowane przez łomżyńskie media, w którym zapewnia, że został zaatakowany w czasie spotkania w swoim domu, z trudem udało mu się uwolnić, a potem został przez napastnika pomówiony "o przestępstwo z dziedziny obyczajowej".
"Natychmiast rozpocząłem współpracę z policją i prokuraturą, przedstawiając dowody, świadków zaprzeczających temu fałszywemu oskarżeniu. Złożyłem także wniosek do prokuratury o przebadanie mnie na wykrywaczu kłamstw. Jednak przez prawie pięć miesięcy nic w sprawie się nie działo. Przedstawione przeze mnie dowody, monitoring, świadkowie, wnioski nie zostały wzięte w ogóle pod uwagę. Konsekwencją całej tej sytuacji są straszliwe plotki, które przybrały już nawet groteskową postać" - oświadczył.
Dodał, że jest teraz "zabijany moralnie: plotką i pomówieniami".
"Dlatego będę żądał od prokuratury całkowitego ujawnienia akt sprawy ze względu na moje dobre imię oraz szeroko pojęty interes społeczny. Będę żądał również jak najszybszego skierowania sprawy do niezawisłego sądu" - oświadczył.(PAP)
rof/ agz/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz