Zamknij

Dodaj komentarz

Śląskie: dochodzenie ws. kobiety, która przez wiele lat miała być zamknięta w pokoju

PAP 21:28, 14.10.2025 Aktualizacja: 00:31, 15.10.2025
Skomentuj PAP PAP

W opublikowanym we wtorek późnym popołudniem komunikacie policja podała, że wstępne ustalenia "nie wskazują jednoznacznie, by kobieta przez wiele lat była przetrzymywana w mieszkaniu wbrew swojej woli".

Świętochłowicka policja prowadzi dochodzenie w sprawie 42-latki, która - według doniesień medialnych - od 15. roku życia miała przebywać w małym pokoju, zamknięta tam przez swoich rodziców. Sprawa jest badana pod kątem znęcania się. Jak dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Sprawę opisał we wtorek "Fakt". "42-letnia Mirella przez 27 lat była zamknięta przez swoich rodziców w jednym pokoju w ich mieszkaniu w bloku w Świętochłowicach. Sąsiedzi byli przekonani, że kobieta zaginęła, gdy była nastolatką. Tak mówili im rodzice dziewczyny" - podała gazeta.

Jak powiedziała wczesnym popołudniem PAP podkomisarz Anna Hryniak ze świętochłowickiej policji, trwające dochodzenie ma swój początek 29 lipca br., kiedy do komendy wpłynęła informacja o awanturze w jednym z mieszkań. Dzielnicowy, który pojawił się na miejscu, rozmawiał z mieszkającą w tym lokalu 81-latką. Twierdziła ona, że w jej mieszkaniu nie doszło do żadnej awantury, przyznała jedynie, że posprzeczała się z mężem. W czasie interwencji mężczyzny nie było w domu.

Wykonujący na miejscu czynności policjanci ustalili, że w mieszkaniu przebywa również 42-letnia córka małżeństwa. - Również ona oświadczyła, że w domu nie było żadnej awantury. Dodała, że wszystko jest w porządku i ona sama nie potrzebuje żadnej pomocy. Jednak w związku z tym, że kobieta miała problemy z poruszaniem się, a funkcjonariusze zauważyli na jej nogach widoczne obrzęki, zdecydowali o niezwłocznym powiadomieniu pogotowia ratunkowego - relacjonowała podkom. Hryniak. Załoga pogotowia zdecydowała o przewiezieniu 42-latki do szpitala.

Po interwencji komenda zwróciła się do Ośrodka Pomocy Społecznej w Świętochłowicach z prośbą o wgląd w sytuację rodzinną. Wydział kryminalny prowadzi postępowanie pod kątem art. 207 par. 1 Kodeksu karnego, czyli znęcania się nad osobą najbliższą. - To postępowanie ma ustalić czy w rodzinie doszło w ogóle do jakiegoś przestępstwa, m.in. z art. 207 na szkodę 42-latki. Na chwilę obecną policjanci są w trakcie ustaleń, są na etapie gromadzenia i weryfikacji danych, mają do wykonania różne czynności, dlatego nie podajemy szczegółów. W postępowaniu nikomu nie przedstawiono zarzutów - powiedziała podkom. Hryniak.

Policjanci zaznaczają, że wcześniej nie mieli interwencji pod tym adresem, nie otrzymali żadnych niepokojących sygnałów dotyczących tej rodziny, nikt też nie zgłaszał zaginięcia członka rodziny.

Według "Faktu", Mirella miała po raz ostatni wyjść z domu w wieku 15 lat, przestać chodzić do szkoły i od tamtego czasu nie miała kontaktu ze światem zewnętrznym; nie miała dowodu osobistego czy własnych ubrań. Jej opiekunowie mieli wmawiać sąsiadom, że zaginęła lub wróciła do biologicznych rodziców. Kiedy w lipcu, po informacji sąsiadów, interweniowały służby, była w tragicznym stanie, wychudzona, z rozległymi ranami nóg - informował dziennik.

Szerzej do publikacji medialnych świętochłowicka policja odniosła się w zamieszczonym późnym popołudniem komunikacie. Funkcjonariusze podali, że ustalenia poczynione podczas lipcowej interwencji nie wskazywały na możliwość popełnienia przestępstwa na szkodę 42-latki. Zaznaczyli zarazem, że w Wydziale Kryminalnym KMP w Świętochłowicach prowadzone jest postępowanie, które ma to dokładnie ustalić. Zgromadzone materiały zostały również przekazane do prokuratury.

"Po tym, jak w ostatnich dniach w internecie założona została zbiórka na leczenie kobiety, a w mediach opisana została sytuacja rzekomego wieloletniego przetrzymywania 42-latki w jednym z mieszkań na terenie Świętochłowic, policjanci wykonali szereg czynności, w tym przesłuchali kobietę, by ustalić stan faktyczny. Wstępne ustalenia przeprowadzone przez funkcjonariuszy nie potwierdzają medialnych doniesień, jakoby kobieta przez 27 lat miała być przetrzymywana w mieszkaniu rodziców wbrew swojej woli. Nie dały również podstaw do wszczęcia procedury Niebieskiej Karty" - podała komenda.

"Świętochłowiccy policjanci apelują do przedstawicieli mediów oraz osób komentujących tę sprawę o zachowanie rozwagi oraz powstrzymanie się od przekazywania niesprawdzonych informacji, które nie tylko mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd i utrudniać prowadzone czynności, ale również dla niektórych mogą okazać się krzywdzące" - podsumowała policja.(PAP)

kon/ jann/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Nowe auto kolneńskich policjantów

Rowery mogli kupić a nie samochodoy nowe. Teraz to dopiero będą się bujać nowymi samochodami a przyjdzie zima to po rowach będą stali.

Antek Strzelba

23:25, 2025-10-14

Stop przemocy rówieśniczej w kolneńskim Ogólniaku

Takie akcje typu ,,Stop przemocy", powinny być prowadzone non stop we wszystkich mediach, jako przypominajki, zwłaszcza, że rośnie liczba samobójstw lub prób samobójczych. Trafisz ze słowem krytyki do człowieka o wysokiej wrażliwości i automatycznie obcinasz mu skrzydła, a on spada , upada na ziemię i już się nie podniesie. To słowo, jest gorsze niż kamień, bo słowo przykre , obrażliwe zapada w pamięć i nie da się go cofnąć. Potem jest skrajna depresja, a potem...już nic nie ma i człowieka już nie ma. Cisza... I nie ma winnych. Ależ są . To ci, którzy chcieli dokopać leżącemu, to pospolici pyskacze i totalnie nieodpowiedzialni i niedojrzali ludzie, nie myślący o potencjalnych konsekwencjach ,,ciętego języka". Kiedyś, starsi ludzie mówili: ,, Język nie ma kości, ale chłości". Większą krzywdę wyrządzisz złym słowem, aniżeli nożem. Pomyśl sto razy, zanim bezmyślnie wyrzucisz z ust krzywdzące słowo, którego nie cofniesz, bo nie wiesz na jak wrażliwy grunt padnie, bo nie zdajesz sobie sprawy , że właśnie przyczyniasz się do czyjegoś samounicestwienia.

prawda w oczy

22:14, 2025-10-14

Stop przemocy rówieśniczej w kolneńskim Ogólniaku

Takich spotkań czy pogadanek o wszystkim i o niczym w różnych szkołach jest bez liku ! Ale tylko te przesyłane do redakcji idą w eter - wiadomo po co - zobaczcie jaka to ja działaczka i prężnie działająca osoba

parcie

20:17, 2025-10-14

Prace konserwacyjne przy ołtarzu zakończone

Kiedy przestaniemy finansować takie fanaberie? Ilu ludzi żyje w skrajnej biedzie, a tu remontuje się jakieś zbyteczne rzeczy

Mgeta

20:16, 2025-10-14

0%