Pielęgniarki w sądach domagają się uznania ich wykształcenia i kwalifikacji przy określaniu wysokości minimalnej pensji zasadniczej. To m.in. pielęgniarki, których kwalifikacje przed lipcem 2022 r. szpital uznawał, a po tej dacie, czyli gdy weszła w życie tzw. ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia, pracodawca stwierdził, że takich kwalifikacji od pielęgniarki nie wymaga.
Kilkudziesięciu tysięcy złotych sięgają roszczenia, z którymi pielęgniarki występują do sądów - powiedziała PAP adwokatka Teresa Kaczyńska-Kochaniec. Podkreśliła, że pielęgniarki walczą o minimum, jakie ustawa przypisuje pracownikom z tytułem magistra i specjalizacją.
Kaczyńska-Kochaniec zaznaczyła, że kwota roszczeń, z którymi występują pielęgniarki, zależy od stażu pracy, od przepracowanych dyżurów w nocy, święta. - Roszczenia za trzy lata to kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Te pielęgniarki walczą o minimum. Chcą otrzymywać wynagrodzenie minimalne, jakie ustawa przypisuje pracownikom podmiotów leczniczych z kwalifikacjami formalnymi na poziomie magistra i specjalizacji - powiedziała adwokatka.
Podkreśliła, że są obszary geograficzne, na których w ogóle nie ma problemu z uznawaniem wykształcenia i kwalifikacji pielęgniarek. - 85 proc. podmiotów leczniczych nie szukało furtek w ustawie, żeby nie wypłacać wyższych wynagrodzeń, czyli co do zasady płaci cała Polska poza kilkoma wyjątkami - powiedziała Kaczyńska-Kochaniec. Dodała, że są wyjątki i np. w województwie świętokrzyskim, przede wszystkim w Kielcach, "z założenia" szpitale nie płacą pielęgniarkom z tytułem magistra i specjalizacją kwot wynikających z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu.
Prawniczka powiedziała, że teraz do sądów idzie nowa duża grupa osób, które nabyły kwalifikacje już po 1 lipca 2022 r. (wówczas weszła w życie tzw. ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia).
Zaznaczyła, że sądy w ich sprawach wydają różne wyroki. Kaczyńska-Kochaniec powiedziała, że pojawiły się orzeczenia, w których sądy zwróciły uwagę na to, że pracodawca nigdy nie wymagał od tych pielęgniarek tytułu magistra i specjalizacji i nigdy nie płacił im więcej. W ocenie sądów osoby te nie mają więc roszczenia, aby z automatu zostać zaszeregowane do grupy zawodowej z wyższym wskaźnikiem.
Adwokatka uważa, że pielęgniarki te mają natomiast roszczenie o nierówne traktowanie, skoro mają takie same kwalifikacje zawodowe jak inne pielęgniarki, które ze względu na wykształcenie i specjalizację otrzymują wyższe wynagrodzenie.
- Na koniec dnia te pielęgniarki dostaną te same pieniądze, ale z innej podstawy prawnej. Zmiana podstawy prawnej roszczenia to już sztuka dla sztuki. Nie zgadzam się z tym. Dla mnie stanowisko Sądu Najwyższego jest jasne - jeżeli pielęgniarka lub położna ma tytuł magistra i specjalizację, to niezależnie od tego, kiedy uzyskała te kwalifikacje, powinna otrzymywać wynagrodzenie według współczynnika pracy przypisanego do grupy zawodowej numer 2 - zaznaczyła.
Kaczyńska-Kochaniec podkreśliła, że przepisy miały gwarantować, że wszyscy pracownicy podmiotów leczniczych będą zarabiać co najmniej minimum ustawowe. - Tymczasem mamy skrajnie różne interpretacje. Początkowo dyskusja dotyczyła tego, czy przepisy dotyczą kwalifikacji wymaganych czy posiadanych, ale Sąd Najwyższy od tego odstąpił. Skupił się na celu ustawy, czyli zachęceniu personelu do podnoszenia kwalifikacji zawodowych i zachęcaniu młodych, by wybierali te trudne zawody. Na to państwo umówiło się z obywatelami, a teraz część dyrektorów chce zmienić reguły - powiedziała.
Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia pielęgniarka z tytułem magistra i specjalizacją powinna otrzymywać od 1 lipca 2025 r. minimum 10 554,42 zł brutto wynagrodzenia zasadniczego (grupa 2), czyli oprócz dodatków m.in. za pracę w nocy, święta. Pensja minimalna pielęgniarki z wyższym wykształceniem (studia I stopnia) i specjalizacją, a także pielęgniarki ze średnim wykształceniem i specjalizacją, to 8345,35 zł brutto (grupa 5). Pielęgniarka z wykształceniem na poziomie studiów I stopnia, a także ze średnim wykształceniem, ale bez specjalizacji, zarabia minimum 7690,81 zł brutto (grupa 6).
Katarzyna Nocuń (PAP)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Będzie podstawą naliczenia podatku leśnego w gminie
to do tego był wam potrzebny ten plan ogólny? żeby naliczać haracz? hahaha złodzieje.
paszoł won
12:54, 2025-08-24
Potrzebni są ludzie do pomocy
Zlikwidować to sobie możesz np. ... owłosienie na nogach lub w nosie czy piegi na nosie. Działkowcy górą!
do Marty H.
10:59, 2025-08-24
Potrzebni są ludzie do pomocy
Moim zdaniem, wodę na działki w ogóle należy zlikwidować, tyle się mówi że Wisła wysycha, planeta wręcz płonie, nie długo wody w kranach nie będzie a tu na jakieś badyle woda idzie, więc proszę już tego nie naprawiać i tyle.
Marta H.
10:48, 2025-08-24
Potrzebni są ludzie do pomocy
frajerow szukaja, odejmijcie sobie diety i nagrody to bedzie na firme ktora to naprawi!
hehe
21:17, 2025-08-23