Zamknij

Dodaj komentarz

Badaczka: im większe chłody bez śniegu, tym rośliny są bardziej narażone na wymarznięcie

PAP 12:03, 25.12.2025 Aktualizacja: 12:05, 25.12.2025
Skomentuj PAP PAP

W rozmowie z PAP prof. UPP dr hab. Zuzanna Sawinska z Wydziału Rolnictwa, Ogrodnictwa i Biotechnologii poznańskiej uczelni zaznaczyła, że z punktu widzenia rolnictwa śnieg jest przede wszystkim zasobem wodnym oraz ochroną przed przemarznięciem roślin.

Im większe chłody bez pokrywy śnieżnej, tym rośliny są bardziej narażone na uszkodzenie, a nawet wymarznięcie - powiedziała PAP prof. Zuzanna Sawinska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (UPP). Dodała, że co najmniej 5 cm śniegu może ochronić uprawy przed mrozem do -15 stopni Celsjusza.

- Im większe chłody bez pokrywy śnieżnej, tym rośliny są bardziej narażone na uszkodzenie, a nawet wymarznięcie. Przy pokrywie o grubości co najmniej 5 cm śniegu rośliny będą chronione do temperatur rzędu -10 czy -15 stopni Celsjusza. A takie temperatury mogą się nam przytrafić - powiedziała.

Badaczka wyjasniła, że w latach 80-tych XX w. średnia grubość pokrywy śnieżnej w Polsce wahała się między 15 a 25 cm. Śnieg utrzymywał się mniej więcej od połowy listopada do - zazwyczaj - końca stycznia, a czasem do początku lutego. - W latach 90-tych XX w. średnia grubość pokrywy zmniejszyła się do 7-10 cm, a czas jej utrzymywania skrócił się do stycznia. Oczywiście zdarzały się też śnieżne zimy utrzymujące się do końca lutego. Od końca lat 90-tych obserwujemy coraz więcej de facto bezśnieżnych zim, w czasie których średnia dobowa temperatura nie spada poniżej zera - opisała.

Zapytana o dane dotyczące aktualnej średniej grubości pokrywy śnieżnej w naszym kraju prof. Sawinska wskazała, że trudno byłoby ją obliczyć. - Chyba nikt się nie zdecyduje na takie obliczenia, biorąc pod uwagę, że obecnie w trakcie zim mamy naprawdę pojedyncze tygodnie z opadami śniegu. Do tego są one bardzo zróżnicowane w poszczególnych regionach kraju - zaznaczyła.

- Rośliny się dostosowują. Poradzą sobie bez śniegu, choć zagrożeniem są dla nich bardzo duże mrozy w czasie bezśnieżnej zimy. Gdy mamy temperatury, sięgające w grudniu 10 stopni powyżej zera, to i tak nie możemy mówić o wegetacji roślin, a jednocześnie nie hartują się one do niskich temperatur. Jeżeli po tak ciepłych dniach, temperatura spadnie do -10 czy -15 stopni, jak np. w 2012 i 2017 r., wymarznie bardzo dużo ozimin - powiedziała.

Badaczka zwróciła uwagę, że poplony/międzyplony, czyli rośliny wysiewane na polu po zbiorze głównej uprawy, chronią glebę przed erozją. - Ale jeśli poplon nie rozwinął się dostatecznie, jest go niewiele, to nie pokrywa całej powierzchni gleby. Wiele zależy od tego, jak obfita będzie masa organiczna pozostawiona przez poplon. Jednak tak ważnego dla rolnictwa śniegu w 100 proc. nie zastąpimy ani międzyplonami, ani np. agrowłókniną mającą chronić przed wczesnowiosennymi przymrozkami - zaznaczyła.

Mówiąc z kolei o roli śniegu jako zasobie wodnym, prof. Sawinska zaznaczyła, że ważne jest to jak szybko stopi się pokrywa śnieżna.

- Jeśli śnieg stopi się szybko, to ów zasób wody będzie mniejszy. Z naszego punktu widzenia najlepiej byłoby, gdyby śnieg zalegał na lekko wilgotnej, wierzchniej warstwie gleby i topił się powoli. Bo im wolniej trwa topnienie, tym więcej wody zgromadzi gleba. Natomiast jeżeli śnieg spadnie na zamarzniętą ziemię, to niestety topiąc się, większość wody spłynie do rzek, a nie wsiąknie w głąb gruntu - wskazała. (PAP)

szk/ agzi/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%