Czytając listę składników karmy dla psów czy kotów można natrafić na niejednoznaczne określenia takie jak "ryba" czy "ryba oceaniczna". Aby sprawdzić, co się pod nimi kryje, naukowcy z Yale-NUS College w Singapurze przeanalizowali pod względem obecności DNA 45 rodzajów zakupionej lokalnie karmy dla zwierząt domowych 16 różnych marek. Okazało się, że może chodzić o zagrożone rekiny. Na etykiecie żadnego z przebadanych produktów nie wyszczególniono mięsa rekina, tymczasem spośród 144 pobranych próbek 31 proc. zawierało DNA rekina. Najczęściej chodziło o żarłacza błękitnego (Prionace glauca), następnie rekina jedwabistego (Carcharhinus falciformis) i rekina białopłetwego (Triaenodon obesus).
Właściciele zwierząt domowych mogą nieświadomie karmić je mięsem zagrożonych gatunków rekinów - wykazały badania DNA, o których informuje pismo "Frontiers in Marine Science“.
Rekiny jedwabisty i białopłetwy są wymienione jako "wrażliwe" na Czerwonej Liście Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN). Rekin jedwabisty jest również wymieniony w Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES- załącznik II), co oznacza, że handel nimi musi być kontrolowany, aby uniknąć nadmiernej konsumpcji zagrażającej przetrwaniu gatunku.
Wcześniejsze badanie z roku 2019 wykazało występowanie rekina w 78 próbkach karmy dla zwierząt domowych przeanalizowanych w USA.
Jako duże drapieżniki rekiny mają kluczowe znaczenie dla funkcjonowania morskich ekosystemów. Wpływając na rozmieszczenie swoich ofiar zmieniają strategię żywieniową innych gatunków, utrzymują równowagę w łańcuchu pokarmowym. Spadek liczby rekinów doprowadził na przykład do kurczenia się łąk trawy morskiej i raf koralowych.
Tymczasem narastający handel płetwami i mięsem rekinów zagraża ich populacjom. Jak sugerują badania, rocznie może być zabijanych około 100 milionów rekinów, co oznacza przełowienie. Brak skutecznego monitorowania i zarządzania praktykami połowowymi dodatkowo obciąża wrażliwe gatunki.
"Populacje rekinów są przeławiane na całym świecie - udokumentowano spadek o ponad 70 proc. w ciągu ostatnich 50 lat. Wskazuje to na obecny brak szacunku dla naszych oceanów" - powiedzieli autorzy dr Ben Wainwright i Ian French z Yale-NUS College.
Czynnikiem spadku populacji rekinów jest stosowanie ich do wyrobu produktów codziennego użytku, takich jak karma dla zwierząt domowych i kosmetyki. Nie wszyscy wiedzą, że niektóre produkty do pielęgnacji ciała i urody mogą zawierać skwalen pochodzący z rekinów (w przeciwieństwie do skwalenu pochodzenia roślinnego).
"Większość właścicieli zwierząt domowych jest prawdopodobnie miłośnikami przyrody i uważamy, że większość z nich byłaby zaniepokojona odkryciem, że mogą nieświadomie przyczyniać się do przełowienia populacji rekinów" - skomentowali autorzy.
Naukowcy apelują o większą przejrzystość etykiet ze składnikami karmy dla zwierząt domowych, aby umożliwić konsumentom dokonywanie świadomych wyborów zakupowych. Sugerują także wdrożenie światowych standardów dotyczących etykiet karmy dla zwierząt domowych. (PAP)
Autor: Paweł Wernicki
pmw/ zan/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz