Zamknij

Problemy z wędkowaniem na Pisie. Czy niebawem zostaną rozwiązane? Kto ma rację w t

10:36, 29.04.2020 R.W Aktualizacja: 18:11, 02.05.2020
Skomentuj  Powodem braku możliwości amatorskiego łowienia ryb jest wygaśnięcie umowy z dotychczasowym dzierżawcą łowisk Powodem braku możliwości amatorskiego łowienia ryb jest wygaśnięcie umowy z dotychczasowym dzierżawcą łowisk

Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku poinformowało, że  dniem 28 lutego przestały obowiązywać umowy rybackiego użytkowania następujących obwodów rybackich: rzeki Narew Nr 5, rzeki Pisa Nr 1 oraz rzeki Pisa Nr 2 zawarte z Gospodarstwem Rybacko Rolnym „Projekt”.

W rezultacie wędkarze z powiatu kolneńskiego skarżą się, że nie mogą obecnie korzystać z możliwości swobodnego wędkowania. Największy problem mają ci, którzy jeszcze przed wprowadzeniem zakazu, w dobrej wierze, wykupili pozwolenia na połów ryb. Co w takiej sytuacji mają zrobić? Czy ktoś im odda pieniądze? Czy mogą łowić pomimo zakazu? Czym jest spowodowana sytuacja zawieszenia amatorskiego zakazu połowu?

- Na Pisie dobrze się nie dzieje – twierdzi jeden z kolneńskich wędkarzy. –  Już dawno powinien to wziąć w zarządzanie PZW. Nie wiem czemu to tak długo trwa? Jak to się stało, że ktoś to przejął na tyle lat. W dodatku w tym roku były sprzedawane pozwolenia na wędkowanie, które obecnie nie mają ważności.

Inny wędkarz narzeka, że dramatycznie brakuje ryb w rzekach. W ogóle trudno znaleźć kogoś, kto by się pozytywnie wypowiadał o dotychczasowej gospodarce rybackiej w naszym regionie.

- Wykupiłem pozwolenie za 180 złotych i nie mogę łowić legalnie - lamentuje miłośnik wędkowania z Kolna. - Powinienem móc to robić od lutego.

Na wody, których dzierżawcą nie jest Polski Związek Wędkarski trzeba wykupywać oddzielne pozwolenia. I tak też jest w przypadku rzeki Pisa.

– Niestety obecnie nie ma możliwości uprawiania amatorskiego połowu ryb – informuje PGWWP.

Tymczasem wielu wędkarzy już wcześniej wykupiło pozwolenia na taki połów.

 – Odnosząc się do zagadnienia dotyczącego  ewentualnego zwrotu pieniędzy na rzecz wędkarzy, za zakup zezwoleń na połów ryb w 2020 rok, wskazujemy iż Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku nie dokonywał sprzedaży w/w zezwoleń – tłumaczy Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz rzecznik prasowy, kierownik Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej, Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku. – Stroną umowy zawartej z wędkarzami był ówczesny użytkownik obwodu rybackiego. Kwestia zwrotu pieniędzy za zakup zezwoleń pozostaje zatem w gestii podmiotu, który zezwolenia sprzedał i  wszelkie pytania dotyczące przedmiotowego zagadnienia winny być kierowane to tego podmiotu.

Wspomniany użytkownik, którego nazwy jak ognia unika pani rzecznik, to Gospodarstwo Rybacko-Rolne z Łomży. Nie udało nam się na razie uzyskać od niego odpowiedzi, na nurtujące kolneńskich wędkarzy pytania.

Z naszych informacji wynika jednak, że dzierżawca na tym obszarze realizuje projekt unijny związany z zarybianiem. I właśnie ten projekt jest podobno kartą przetargową w rozmowach z Wodami Polskimi. Wydaje się bowiem, że GRR dalej uważa się za dzierżawcę opisywanych akwenów. W komunikacie opublikowanym na portalu 4lomza, dzierżawca poinformował, że "...zgodnie z wynikami wygranego przez naszą spółkę konkursu w 2005 roku przysługiwał nam 30-letni okres użytkowania w/w obwodów rybackich." W marcu GRR poinformowało również, że "...pozostaje aktywnym użytkownikiem rybackim obwodów Narew nr 5 oraz Pisa nr 1 i 2, a wydane zezwolenia wędkarzom są ważne, aż do czasu upływu terminu ich ważności." (czytaj tutaj: 4lomza.pl)

Do obowiązków dzierżawcy oprócz zarybiania należy również walka z kłusownictwem

Za nielegalny połów może wobec wędkarzy konsekwencje wyciągnąć również społeczna straż rybacka. Jak nam powiedział jej członek, na chwilę obecną obowiązuje zakaz wędkowania również dla osób z wykupionymi pozwoleniami. Być może od maja, jak zaznacza, będą one obowiązywać, jeżeli dojdzie do ugody Wód Polskich z dotychczasowym dzierżawcą. Warunkiem mogłoby być zwrócenie przez niego pieniędzy za wykupione pozwolenia.

– Umowy użytkowania obwodów rybackich wygasły w dniu 28.02.2020r. na skutek upływu 15-letniego okresu na jaki zostały zawarte – dodaje Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz.  – W związku z tym, użytkownik rybacki zobowiązany był do zwrotnego przekazania obwodu, protokołem przekazania w terminie uzgodnionym przez strony, nie później niż w terminie 14 dni od daty wygaśnięcia umowy i zaprzestania prowadzenia gospodarki rybackiej w obwodzie. Ponieważ użytkownik odmówił podpisania protokołów zdawczo-odbiorczych RZGW obejmuje obwody o których mowa, we własnym zakresie w trybie natychmiastowym. Dla kontynuacji wygasłych umów na użytkowanie obwodów rybackich niezbędne było skuteczne złożenie stosownego oświadczenia woli przez władającego obwodem rybackim na podstawie umowy zawartej z podmiotem, w terminie 6 miesięcy przed upływem terminu umowy. Z uwagi na braki w złożonym oświadczeniu, które pomimo wielokrotnych wezwań nie zostały prawidłowo uzupełnione, przedłożony wniosek o przedłużenie umów użytkowania obwodów jest bezskuteczny.

Zapalonym wędkarzem jest burmistrz Kolna Andrzej Duda.

– Uważam, że akweny wodne powinny być dzierżawione przez Polski Związek Wędkarski albo zarządzane przez Wody Polskie, które powinny sprzedawać licencje – mówi Andrzej Duda. – Nie jestem zwolennikiem dzierżawy prywatnej.  

Pozytywnie o ostatnich latach na temat gospodarowania wodami w naszej okolicy nie wypowiada się również Krzysztof Myhal, który jest prezesem tutejszego koła wędkarskiego.

– Skończyła się dotychczasowa dzierżawa i prawdopodobnie to Wody Polskie będą teraz same administrować tym terenem – podkreśla. – Cała sytuacja to temat na długą rozmowę.

Tymczasem 21 kwietnia na stronie Gospodarstwa Rybacko-Wędkarskiego z Łomży  ukazał się komunikat informujący, że wszyscy wędkarze posiadający roczne zezwolenia nabyte do końca lutego bieżącego roku a nie mogący wędkować w ciągu całego sezonu z powodu ogłoszonego stanu epidemii w Polsce oraz ograniczeń nakładanych przez urzędy państwowe,  uzyskają 50-procentową zniżkę od cen zezwoleń GRWŁ emitowanych w kolejnym sezonie roku 2021-go.

– Powyższe oświadczenie będzie aktualne w przypadku nie odebrania gospodarstwu rybacko wędkarskiemu  prawa dalszego użytkowania odcinków rzek Narwi nr 5 i Pisy nr 1, 2 przez urzędy państwowe o co nasze gospodarstwo aktualnie zabiega. Informujemy jednocześnie, że żadne ograniczenia w wędkowaniu nie dotyczyły i nie dotyczą użytkowanych przez GRWŁ jezior ujętych w zezwoleniach rocznych i opisanych na naszej stronie internetowej – czytamy w komunikacie.

Obecnie w obwodach rzeki Narew Nr 5, rzeki Pisa Nr 1, rzeki Pisa Nr 2 nie ma możliwości uprawiania amatorskiego połowu ryb.

Jak informują Wody Polskie, na podstawie Art. 7 ust 2 Ustawy o rybactwie śródlądowym amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca zezwolenie uprawnionego do rybactwa. Prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej, w której zakres wchodzi też amatorski połów ryb wymaga posiadania przez uprawnionego do rybactwa zaopiniowanego operatu rybackiego.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku opracował operaty rybackie, które w dniu 30.04 podlegać będą opiniowaniu przez uprawnioną do tego jednostkę – Uniwersytet Warmińsko – Mazurski w Olsztynie.

– Po otrzymaniu pozytywnie zaopiniowanych operatów rozpoczniemy sprzedaż zezwoleń na amatorski połów ryb – tłumaczy Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz rzecznik prasowy, kierownik Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku. – Informację o możliwości zakupu zezwoleń niezwłocznie podamy w komunikacie na naszej stronie internetowej.

(R.W)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

brzozabrzoza

10 0

Jak do tej pory żadnego komunikatu po za tym wydanym w dniu 13-03-2020 r. RZGW Białystok nie wydało.Maja czas a co. Dwa miesiące czekać na opinie dobre sobie. Ile to może trwać? już podobna sytuacja była rok albo dwa lata temu gdy Wody Polskie wydały zakaz połowu w sierpniu po wszystkim znowu wrócono i oddano Pisę i Narew dla dzierżawcy .
Aby tak nie było z powrotem a cierpią na tym zwykli wędkarze którzy chcą odpocząć i po obcować na łonie natury z dala od całego tego zgiełku.
14:20, 29.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

adonisadonis

8 3

Niezły podtekst polityczny . Problemy z wędkowaniem w Pisie-czytaj :Pisiory mają problem z podebraniem gowinowców i innych odsczepieńców do swojej sekty:) 22:04, 29.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

5050

10 0

Żadne wody śródlądowe nie powinny być oddawane w dzierżawę. Tylko w Chorym kraju tak się dzieje.
? 12:16, 30.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SSRSSR

1 0

https://bialystok.wody.gov.pl/lowiska-rzgw/zasady-sprzedazy-zezwolen

I wszystko w temacie teraz jak poprzedni dzierżawca odda nam kasę za kupione w tym roku zezwolenia 20:52, 05.05.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%