Zamknij

Cudowna muzyka klasyczna w kolneńskim domu kultury. Było nostalgicznie, ale i weso

13:28, 24.09.2020 Aktualizacja: 14:22, 24.09.2020
Skomentuj Fot. Archiwum KOKiS Fot. Archiwum KOKiS

Kolneńska publiczność miała okazję uczestniczyć 20 września w znakomitym koncercie. Do Kolna zawitali bowiem muzycy łomżyńskiej filharmonii. Zaprezentowali repertuar sakralny i operowy. W programie była między innymi muzyka Haendla, Bizeta i Mozarta.

Koncert odbył się w ramach XVI Międzynarodowego Festiwalu Kameralistyki "Sacrum et Musica". Kolneński występ muzyków z Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży zatytułowano „W jesiennych nastrojach”.

Wieczór rozpoczął się od części sakralnej, zaprezentowanej przez kwartet filharmoników łomżyńskich. Na początku artyści wykonali kompozycję Józefa Haydna „Przybycie królowej Saby” i Jana Sebastiana Bacha „Pasja do św. Mateusza”. W tym utworze zaśpiewała Iwona Wall, a do kwartetu w tym momencie koncertu dołączył również pianista Jarosław Domagała.

Następnie na scenie zabrzmiał Mozart i jego utwór „Alleluja” z dzieła „Exsultate, jubilate”. Jak tłumaczyła sopranistka liryczna Anna Jeremus-Lewandowska, która wcieliła się również w rolę konferansjera, jest to  chyba najpopularniejszy utwór sakralny tegoż kompozytora.

– Jest napisany dla najbardziej popisowego głosu, jakim jest sopran koloraturowy – podkreśliła sopranistka. – Mozart wyobrażał sobie, że właśnie taki głos najpiękniej odda  radość z kontaktu z Bogiem.

W arii kompozytor zaproponował wokalistce do śpiewania tylko jedno słowo, właśnie tytułowe Alleluja. Mimo tego utwór jest bardzo różnorodny. Zaśpiewała go  Marta Matuszewska-Mazanek.

W dalszej części muzycy zaprezentowali słuchaczom dwie arie z oper Fryderyka Haendla.  Pierwsza to „Pozwól mi płakać” z „Rinaldo”, którą spopularyzowano w filmie „Ostatni kastrat”. Zaśpiewała ją  Anna Jeremus-Lewandowska. Druga to aria z opery „Alcina” z udziałem sopranu koloraturowego Matuszewskiej-Mazanek.

W domu kultury tegoż wieczora nie zabrakło muzyki Offenbacha, znanego szerzej z komponowania operetek. Tym razem jednak pokazano jego twórczość operową, czyli fragment z „Opowieści Hoffmana” – „Barcarolle”.  Zaśpiewały ją wszystkie trzy artystki.

Wreszcie przyszła kolej na chyba najbardziej znaną arię wykonywaną podczas koncertu w Kolnie. To aria z pierwszego aktu „Carmen” Bizeta – „Habanera”. Wykonała ją Iwona Wall.

Po części operowej przyszedł czas na pieśni.

– Są one rzadko śpiewane w opracowaniu na pełny zespół instrumentalny, ale tutaj mamy to szczęście, że takie opracowanie powstało – zaznaczyła Anna Jeremus-Lewandowska.

Była to dodatkowo pieśń skomponowana przez kompozytora polskiego, czyli Ludomira Różyckiego – „Rajski ptak”. Wykonała ją Marta Matuszewska-Mazanek.

Następnie ze sceny popłynęły dźwięki kołysanki Gershwina „Letnia noc” z opery „Porgy&Bess”.

– To piękna pieśń, która mówi o tym, że należy marzyć, że marzenia  są treścią naszego życia, bo one się spełniają – podkreśliła wykonawczyni arii Anna Jeremus-Lewandowska.

Na zakończenie muzycy wykonali tango argentyńskie Astor Piazzolli oraz żart muzyczny Luigi Denzy „Funiculi funicula”, napisany do słów Peppina Turco z okazji otwarcia w Neapolu kolejki linowej, wspinającej się na stok Wezuwiusza.

RW

W Kolnie wystąpili:

ANNA JEREMUS-LEWANDOWSKA – sopran

MARTA MATUSZEWSKA-MAZANEK – sopran koloraturowy

IWONA WALL – mezzosopran

KWARTET SMYCZKOWY FKWL W ŁOMŻY:

PIOTR SAWICKI – I skrzypce,

AGNIESZKA SOBOLEWSKA – II skrzypce

ADRIAN STANCIU – altówka,

IGA MARTA LUDKIEWICZ – wiolonczela

i gościnnie

JAROSŁAW DOMAGAŁA - piano

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%