Modernizacja ciepłowni: Radnemu Sielawie zależy na uzyskaniu pełnego obrazu. Duda mu tego nie ułatwił

Paweł Sielawa zwrócił się do władz miasta z prośbą o informację na temat aktualnego stanu modernizacji ciepłowni miejskiej w  Kolnie. Odpowiedź burmistrza  (po dwóch tygodniach) wydaje się przypominać te, które często otrzymywał kiedyś były radny Zbigniew Twarowski.

Radny Sielawa poruszył między innymi temat planowanej budowy spalarni odpadów w naszym mieście. Dopytuje, jakie są główne cele budowy spalarni i przewidywane korzyści dla mieszkańców, czy została już określona  lokalizacja budowy,  jakie czynniki zadecydowały o wyborze tego miejsca i jaki jest przewidywany termin budowy  oraz uruchomienia spalarni?

- Będę wdzięczny za udzielnie informacji na powyższe pytania. Zależy mi na uzyskaniu pełnego obrazu dotyczącego  planowanych inwestycji – napisał Paweł Sielawa w oficjalnym zapytaniu.

W odpowiedzi burmistrz przypomniał, że PUK w Kolnie Sp. z o. o. w dniu 18.07.2024 r. podpisała umowę z NFOŚiGW o dofinansowanie na realizację projektu pn. Transformacja Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kolnie w wysokoefektywny system ciepłowniczy.

Burmistrz po raz kolejny powtórzył to co mówił w ubiegłym roku, a więc że w wyniku prowadzonego postepowania o udzielenie zamówienia publicznego cena najkorzystniejszej oferty przewyższa kwotę  jaką Spółka  zamierza  przeznaczyć  na  sfinansowanie  zamówienia.  W  związku z powyższym w dniu 09.08.2024 r. został złożony do NFOŚiGW wniosek o zwiększenie dofinansowania do wysokości umożliwiającej realizację projektu.

Jest też jednak i nowa informacja.

- Jednocześnie informuję, że w dniu 11 marca 2025 r. PUK w Kolnie Sp. z o. o. wystąpiła do NFOŚiGW z prośbą o informację na jakim etapie znajdują się sprawa dotycząca zwiększenia finansowania. Do dnia dzisiejszego Spółka nie otrzymała odpowiedzi – twierdzi Andrzej Duda.

Przypominamy, że obecnie trwa procedura wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla w/w przedsięwzięcia. Władze w Biuletynie Informacji Publicznej poinformowały (20.03) strony o zakończeniu postępowania dowodowego oraz możliwości zapoznania się i wypowiedzenia się przed wydaniem decyzji, co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia.

Prawdopodobnie niebawem poznamy więcej szczegółów.

Tymczasem w przestrzeni publicznej pojawiły się wątpliwości dotyczące sensowności planowanej transformacji ciepłowni.

Jak tłumaczyły władze Kolna, pierwszy etap będzie obejmował budowę kotłów na zrębki, a drugi na wykonaniu nowoczesnych i ekologicznych rozwiązań, które będą już w 100 proc. zapewniały zeroemisyjność. Koszt całej inwestycji może znacznie przekroczyć 100 milionów zł i nikt pewnie dzisiaj nie da gwarancji, że mieszkańcy skorzystają na tym finansowo, czyli będą płacić mniejsze rachunki.

Na dzisiaj ciepłownia jest zasilana miałem węglowym. I w zasadzie nikt za bardzo obecnie nie narzeka na ceny ciepła.

O tzw. powrocie do węgla mówi się w Polsce coraz więcej. Czy władze Kolna biorą to pod uwagę? Czy w swoich planach uwzględniają również - po prostu wymianę tradycyjnych kotłów na nowe i zastosowanie nowoczesnych filtrów?

Powstanie spalarni jest pewnie dobrym pomysłem, ale niestety włodarz Kolna w ogóle ten aspekt w swojej odpowiedzi pominął. W lipcu ubiegłego roku tłumaczył (również Pawłowi Sielawie), że budowa instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych jest jednym z wariantów, który władze miasta biorą pod uwagę w drugim etapie modernizacji źródła ciepła miejskiego. 

Sytuacja jest ostatnio dynamiczna i nie wiadomo, w którym kierunku ostatecznie zmierzamy. Być może właśnie dlatego burmistrz nabrał wody w usta i odpowiedział radnemu Sielawie, tak jak odpowiedział. Ale poczekajmy i miejmy nadzieję, a nawet ufność w mądrość naszego włodarza. Otóż w nadchodzącym tygodniu komisje rady oraz sesja.

[ZT]41796[/ZT]