"Bezustannie mylony jest ze swoim synem, Stanisławem Ignacym Witkiewiczem, częściej rozpoznawalny w Zakopanem, gdzie pamięć o nim przetrwała dzięki stylowi zakopiańskiemu, którego był twórcą" - napisała Natalia Budzyńska, autorka książki "Witkiewicz. Ojciec Witkacego" (2022) w artykule pt. "Cały świat w dzikiej duszy - biografia Stanisława Witkiewicza" (niezlasztuka.net, 2023).
Malarz i krytyk sztuki do historii przeszedł jako architekt. Stworzył niepowtarzalny styl zakopiański i chciał, by stał się on stylem narodowym w architekturze. Był wielkim pasjonatem - mówi PAP znawczyni jego twórczości Teresa Jabłońska. 5 września 1915 r. zmarł Stanisław Witkiewicz.
"Należał do grona twórców, którzy najsilniej oddziałali na dzieje polskiej sztuki w końcowej fazie XIX stulecia. Jego pisma odcisnęły także piętno na polskiej myśli społecznej przełomu XIX i XX wieku; znany był i wysoko ceniony jako moralista podejmujący problemy religii, etyki i tożsamości narodowej w dziełach takich jak »Chrześcijaństwo i katechizm«, »Wallenrodyzm czy znikczemnienie«, »Bagno«, »Po latach«, »Życie, etyka, rewolucja«" - oceniły Irena Kossowska i Halina Floryńska-Lalewicz (culture.pl, 2006).
Urodzony 21 maja 1851 r. w Poszawszu na litewskiej Żmudzi Stanisław Witkiewicz - syn Ignacego, żołnierza powstania listopadowego i Elwiry z Szemiotów - wychowany był w wywodzących się z romantyzmu tradycjach patriotycznych i religijnych. "Wcielił je w życie już jako dwunastolatek: podczas powstania styczniowego pełnił rolę kuriera i zaopatrzeniowca oddziałów partyzanckich. Powstanie wspierali jego rodzice i dwoje starszego rodzeństwa. Po upadku powstania zostali skazani na zesłanie do Tomska. Aby nie rozłączać rodziny, zabrali ze sobą Stanisława i dwoje młodszych dzieci. W Tomsku Stanisław zaczął pobierać lekcje rysunku" - przypomniały Kossowska i Floryńska-Lalewicz.
Z zesłania wrócił w 1868 roku by - po krótkim pobycie w Warszawie i Krakowie - podjąć studia w Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Kontynuował je w latach 1872-75 w Akademii Monachijskiej, gdzie zaprzyjaźnił się i innymi polskimi studentami: Józefem Chełmońskim, Antonim Piotrowskim, Adamem Chmielowskim oraz braćmi Gierymskimi - Aleksandrem i Maksymilianem. Po powrocie do Warszawy podjął trwającą do 1889 r. - z przerwami na wyjazdy kuracyjne w celu podratowania niszczonego gruźlicą zdrowia - współpracę z czasopismami w charakterze ilustratora i kierownika artystycznego. Z tego okresu datują się jego przyjaźnie z Heleną Modrzejewską, Henrykiem Sienkiewiczem i Bolesławem Prusem, a także istotna zmiana w życiu osobistym jaką było małżeństwo.
"Narzeczeństwo z Marią Pietrzkiewiczówną trwało aż sześć lat. Była siostrą kolegi ze Żmudzi, studiowała w warszawskim konserwatorium, a po ukończeniu nauki udzielała lekcji gry na pianinie. Sympatyczna, dowcipna dziewczyna, która rozumiała Stacha doskonale i podobnie jak on nie przywiązywała wagi do spraw materialnych" - napisała Natalia Budzyńska. "Ślub wzięli 5 stycznia 1884 roku, a do kościoła św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży z Hożej, gdzie mieszkali, poszli pieszo. On w byle jakim garniturze, ona w brązach. Z gości byli tylko świadkowie i jej matka, siostra i brat. Od Witkiewiczów nikogo, wszyscy żyli poza Warszawą. Potem wrócili do domu, zaparzyli herbaty i tyle było świętowania" - dodała.
24 lutego 1885 r. urodził się w Warszawie syn młodej pary Stanisław Ignacy Witkiewicz, znany później jako "Witkacy".
W lutym 1886 r. Witkiewicz przyjechał - ze względów zdrowotnych - pierwszy raz do Zakopanego na zaproszenie Marii i Bronisława Dębowskich, kolekcjonerów podhalańskiej sztuki użytkowej. "Zupełnie nie znał wówczas ani Tatr, ani góralszczyzny. Był już wtedy wpływowym krytykiem sztuki i malarzem, natomiast nie zajmował się architekturą" - powiedziała PAP Teresa Jabłońska, wieloletnia była dyrektorka Muzeum Tatrzańskiego i znawczyni twórczości Witkiewicza.
Na stałe wraz z rodziną zamieszkał pod Tatrami w 1890 roku.
"Witkiewicz był niezwykłym pasjonatem. Kiedy poznał podhalańskie budownictwo, rzemiosło i rękodzieło, był zachwycony. Kulturę góralską opisał w warszawskich czasopismach. Już wtedy stwierdził, że podhalańskie budownictwo i rzemiosło cechuje wyrobiony styl, z którego można rozwinąć styl polski w architekturze i sztuce użytkowej" - podkreśliła.
Jednym z bodźców stworzenia stylu zakopiańskiego była architektura willowa w stylu tyrolskim, która powstawała w Zakopanem. Witkiewicz zwracał uwagę, że należy wykorzystać dotychczasowe rozwiązania architektoniczne stosowane przez góralskich cieślów i je rozwijać. Swoją teorią próbował zarazić góralskich budowniczych i panów, którzy budowali sobie wille w Zakopanem.
"Choć wystąpienia Witkiewicza przypominały prawdziwe batalie, jego apele trafiały w próżnię, aż w końcu w Zakopanem swoją willę zapragnął mieć zamożny ziemianin z Ukrainy Zygmunt Gnatowski" - opowiadała Jabłońska. W 1891 r. jesienią Witkiewicz zaczął pracować nad projektem dla Gnatowskiego willi "Koliba".
Odwiedziwszy Szkołę Przemysłu Drzewnego w Zakopanem, Witkiewicz był zawiedziony, że nauczyciele realizowali tam program austriackiej szkoły zawodowej. "Był zły, że kopiuje się wzorce austriackie, a nie wykorzystuje się i twórczo rozwija miejscowego rzemiosła, które już wtedy było na wysokim poziomie" - mówiła Jabłońska.
W XIX stuleciu w całej Europie, a zwłaszcza w krajach, które nie cieszyły się niepodległością, poszukiwano tożsamości narodowej. Szukano jej m.in. w architekturze ludowej. "W Polsce też się zrodziła ta myśl. Były różne koncepcje stworzenia architektury narodowej nawiązującej np. do dworków szlacheckich. Witkiewicz uznał, że właśnie na Podhalu jest materiał do wykreowania stylu narodowego" - opowiadała znawczyni.
Witkiewicz twierdził, że właśnie na Podhalu zachował się staropolski styl budownictwa drewnianego. Uważał, że "fala obcej kultury" zepchnęła na margines polską architekturę drewnianą. Twierdził on, że inspirując się góralską chałupą, można stworzyć nie tylko wille, ale i kościoły, pałace czy dworce kolejowe i kamienice mieszczańskie. Twierdził, że styl taki może być z powodzeniem realizowany w kamieniu i murze.
Witkiewicz nie był inżynierem architektem, ale malarzem realistą. Szkicował jedynie elewacje budynków, a góralscy cieśle znając swój fach, stawiali dom według szkiców. Tak powstała pierwsza willa w stylu zakopiańskim "Koliba" przy ul. Kościeliskiej w Zakopanem, dziś mieszcząca Muzeum Stylu Zakopiańskiego - oddział Muzeum Tatrzańskiego.
"Witkiewicz nie marzył o byciu architektem. To życie pokierowało go inaczej i stał się pasjonatem i wielkim orędownikiem stworzonego przez siebie stylu" - mówiła Jabłońska. Po zrealizowaniu "Koliby" dostał kolejne zlecenie i zrobił szkice kolejne zakopiańskich willi: "Pepity", "Okszy", "Pod Jedlami", "Rialta", i "Konstantynówki"; według jego projektu powstał też m.in. murowany gmach Muzeum Tatrzańskiego oraz obiekty sakralne - kaplice na Jaszczurówce, Albertynek na Kalatówkach i dwie w kościele św. Rodziny przy Krupówkach.
"Witkiewicz nie brał pieniędzy za swoje projekty. Był wizjonerem dążącym do realizowania pewnej idei. Styl stworzony przez Witkiewicza spotkał się z krytyką. Mówiono, że Witkiewicz, który nie jest wykształconym inżynierem architektem bierze się za projektowanie. Zarabiał piórem, jako krytyk sztuki" - przypomniała Jabłońska.
W 1904 r. Witkiewicz już nie pracował zawodowo - chorował na gruźlicę, ratował zdrowie w kuracyjnej miejscowości Lovrana na półwyspie Istria w Chorwacji. Będąc tam głęboko przeżywa wydarzenia związane z rewolucją 1905 r. co znajduje wyraz w zaginionym rękopisie "Przełom" i listach do rodziny. Powróciwszy do Zakopanego w 1905 r. pracował nad monografią o Matejce (1908) i tomem opowiadań "Z Tatr" (1907).
Przełom wieku XIX i XX przyniósł wielki rozwój przemysłowy, zaczęto wykorzystywać żelbet w budownictwie, a architekturę Witkiewicza uważano za przeżytek. Architekci kwestionowali sensowność przenoszenia konstrukcji drewnianych i detali do murów. Przełom wieków był też ogromnym przełomem w sztuce.
Realizacje stylu zakopiańskiego pozostały głównie na Podhalu, jednak kilku architektów podjęło temat stylu zakopiańskiego. W tym stylu powstały m.in. kamienica w Warszawie przy ul. Chmielnej, dworzec kolejowy w Syłgudyszkach na Litwie i dwór w Łańcuchowie. Bratanek Witkiewicza, Jan Koszczyc Witkiewicz zaprojektował w styl zakopiańskim m.in. szereg budynków w Kazimierzu Dolnym oraz w Nałęczowie.
Mimo postępującej śmiertelnej choroby Stanisław Witkiewicz pozostawał aktywny i zaangażowany. "Pasjonują go problemy polityczne, filozoficzne, psychologiczne i etyczne, kwestie narodowe i socjalne, co znajduje swój wyraz nie tylko w tematyce podejmowanych prac, ale także w ujmowaniu zagadnień sztuki" - napisała Wanda Nowakowska w opracowaniu pt. "Stanisław Witkiewicz, Teoretyk Sztuki" (1970).
"Przejęty sprawą narodową i oczekujący niepodległości (której nie doczekał) z uwagą śledził tworzenie Legionów. Początkowo przeciwny był temu, że powstają przy boku Austrii, później jednak wiązał wielkie nadzieje z Piłsudskim (z którym był spokrewniony). W duchu nosił - nie on jeden - romantyczną wizję przyszłej Polski" - czytamy na stronie culture.pl.
Stanisław Witkiewicz zmarł 5 września 1915 r. w wieku 64 lat. Trumnę z jego ciałem sprowadziła do Zakopanego Maria Dembowska (1856-1922), etnografka i kolekcjonerka sztuki podhalańskiej, towarzysząca artyście podczas pobytu w Lovranie. Twórca i pasjonat zakopiańskiego stylu spoczął na cmentarzu zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.
Jego malarstwo pozostaje w cieniu innych dokonań. "Możemy się cieszyć zaledwie pięćdziesięcioma płótnami rozsianymi po kilku muzeach, niemal drugie tyle zostało uznane za zaginione. Wiele pewnie spłonęło w pożarze pracowni w Zakopanem, ale są i takie, które czekają na odnalezienie" - napisała Natalia Budzyńska. "Nie ma szczęścia Witkiewicz do wystaw indywidualnych. W powojennej Polsce odbyły się tylko dwie: w 1988 roku w Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku i w 1996 roku w Muzeum Tatrzańskim w Zakopanem" - oceniła autorka książki "Witkiewicz. Ojciec Witkacego" w artykule pt. "Cały świat w dzikiej duszy - biografia Stanisława Witkiewicza".(PAP)
Szymon Bafia, Paweł Tomczyk
szb/ top/ dki/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Asfalt w Czerwonem (fotorelacja)
a te pajace w gajerkach to dla ozdoby tam?
hihihi
23:12, 2025-09-05
Szalony Drużba zaprasza na imprezę w Kolnie
to ten co brał zaliczki na prowadzenie wesel i nie realizował zamówień? trafił za to do aresztu, w sam koleś do współpracy z kościołem🤣🤣🤣🤣
weselny przekręt
23:09, 2025-09-05
Trwa remont drogi w miejscowości Czerwone
Ja i młódka bardzo dziękujemy Panie Wójcie za drogę. Kłaniamy się nisko
Piter
17:55, 2025-09-05
Kolej wraca do Łomży po 30 latach
Co za d..bil.. tych ludzi wybierali? Pociągi do Białegostoku i Warszawy będą jechały przez Łapy!!! Czyli to tak jakby cofnął się. Ludzie nie wierzę własnym oczom co to za... Do tego ok. 1:35h koleją, a teraz autem jedzie się ok. 50 min.
hahaha
16:50, 2025-09-05