Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Dodaj komentarz

Urodził się w Stawiskach. Był najlepszym szachistą na świecie

nadesłane/ByłaSobieFotka 18:05, 12.12.2025 Aktualizacja: 12:49, 12.12.2025
Skomentuj ByłaSobieFotka ByłaSobieFotka

Był czas kiedy Polska była szachową potęgą. Niewielu z nas pamięta Makarczyka, Frydmana , Tartakowera, Przepiórkę czy Reszewskiego. I tego najważniejszego - Akibę Rubinsteina.

Jeden z największych klasyków szachów i prekursorów nowoczesnej gry pozycyjnej, którego nazwiskiem opatrzone jest wiele szachowych zagrywek pochodzi z uroczych Stawisk koło Kolna.

Rubinstein wniósł ogromny wkład w rozwój teorii szachów zwłaszcza debiutów i gry końcowej. W przeciwieństwie do innych graczy nie postrzegał szachów jako metafory wojny, gdzie najważniejsza jest wygrana, ale rozwiązań złożonych układów. W 1912 roku wygrał pięć kolejnych ważnych międzynarodowych turniejów szachowych, co nie zdarzyło się nigdy przedtem ani potem. W 1930 roku w Hamburgu poprowadził polska drużynę do mistrzostwa świata odbierając tam nagrodę za najlepszy wynik indywidualny.

Był najlepszym szachistą na świecie.

Ale coś za coś.

Od psychiatry usłyszał : „Tak, jest pan chory. Ale co z tego, skoro jest pan szachowym mistrzem”.

Akiba cierpiał na antropofobię, czyli lęk przed ludźmi. Przy szachownicy grzeczny, skromny, zawsze opanowany, nie wnoszący sprzeciwów, wzór sportowca. W życiu prywatnym bezradny jak dziecko. Wiecznie milczący, zdystansowany, trzymający się z daleka od ludzi i obojętny na ich relacje. Bardzo rzadko rozmawiał, a jeśli już, to z najbliższą rodziną. Jego żona często uprzedzała gości, aby nie przebywali z nim zbyt długo, bo może się zdarzyć, że jeśli rozmowa zbyt się przedłuży, ten opuści pokój przez okno. Skarżył się na wyimaginowaną muchę, która siadała mu na czole i nie pozwala skupić mu się w czasie zawodów.

Rubinstein doskonale zdawał sobie sprawę ze swojej choroby i próbował z nią walczyć przez całe życie. Jednak ta zaczęła brać nad nim górę. Od 1932 roku przestał brać udział w turniejach. W czasie II WŚ ukrywał się w szpitalu psychiatrycznym w Schaerberg. Podobno odwiedzili go tam oficerowie gestapo, pytając, czy jest szczęśliwy, jak się czuje i proponując współpracę. Gdy Rubinstein odpowiedział, że czuje się świetnie, jest szczęśliwy i będzie współpracować z nimi z największą przyjemnością, Niemcy opuścili placówkę, uznając, że arcymistrz jest szalony.

W 1954 roku umiera jego żona - najbliższa mu osoba. Rubinstein od tej pory nie mył się, nie golił, nie strzygł, nie zmieniał ubrań i cały czas milczał. Umarł w zapomnieniu w domu starców w marcu 1961 roku.

Rodzinny dom Akiby Rubinsteina w Stawiskach jest dzisiaj siedzibą Urzędu Miejskiego. Ten genialny szachista nie ma tam nawet swojej ulicy.

[ZT]27819[/ZT]

Od red: Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale jak nam powiedziała burmistrz Stawisk Agnieszka Rutkowska, w planach jest nazwanie parku miejskiego imieniem genialnego szachisty. Ma się to odbyć przy okazji uroczystości jubileuszowych miasta w 2026 roku. Przypomnijmy, że na środku parku znajduje się szachownica, która powstała w celu upamiętnienia arcymistrza. Ustawiono także stoły do gry w szachy.

(nadesłane/ByłaSobieFotka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%