Aktywność fizyczna przy 30-stopniowym upale nie jest wskazana dla wszystkich osób.
Trening w 30-stopniowym upale może stanowić poważne zagrożenie. Kardiolog ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach dr Adam Staroń podkreślił jednak, że upał nie musi przekreślać aktywności fizycznych. Aby były one bezpieczne, trzeba pamiętać o kilku zasadach.
"Osoby z chorobami układu sercowo-naczyniowego powinny mieć to na uwadze i decydować się na przykład na spacer w godzinach porannych lub wieczornych czy też ćwiczenia w pomieszczeniach klimatyzowanych" - podkreślił ordynator oddziału rehabilitacji kardiologicznej Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach dr Adam Staroń.
Lekarz radzi osobom z tymi chorobami, aby pamiętały, że upały nie sprzyjają intensywnemu wysiłkowi. Organizm reaguje wtórnie do podwyższonej temperatury otoczenia, pocimy się oraz - co ma wielkie znaczenie dla pacjentów kardiologicznych - dochodzi do rozszerzenia naczyń krwionośnych czyli odruchowego spadku ciśnienia tętniczego.
"Dla osób z niewydolnością serca czy leczących się z powodu nadciśnienia oznacza to, że upał może mocno wpływać na samopoczucie, prowadzić do osłabienia i omdleń" - podkreślił dr Staroń.
"W krajach, w których temperatury sięgają czterdziestu stopni, dochodzić może do wyczerpania cieplnego czy udarów cieplnych" - dodał kardiolog.
Kardiolodzy zapewniają jednak, że upał nie musi przekreślać wszystkich aktywności fizycznych. Osoby chcące spędzać aktywnie czas nawet przy wyższych temperaturach muszą pamiętać o kilku ważnych zasadach. Po pierwsze uzupełniać płyny, pić wodę często, ale w małych ilościach. Po drugie nasza waga przed treningiem ma być taka sama jak po treningu, w upalne dni minimum dzienne to dwa litry wody do wypicia, a optymalnie trzy. Następnie należy pamiętać o odpowiednim nakryciu głowy w czasie aktywności, stosownym ubiorze i o zadbaniu o ochronę przeciwsłoneczną odsłoniętych fragmentów ciała.
"Jeśli podczas letniej aktywności pojawią się sygnały ostrzegawcze: uczucie osłabienia, zawroty głowy, kołatanie serca, to należy przerwać taki wysiłek, schronić się w cieniu i odpocząć, uzupełniając sukcesywnie płyny małymi łykami" - podsumowuje specjalista. (PAP)
Autorka: Julia Szymańska
jms/ joz/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz