Zamknij

Kowalczyk: będą wyższe dopłaty dla hodowców świń

20:26, 22.11.2021 PAP Aktualizacja: 20:27, 22.11.2021
Skomentuj PAP PAP

Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk podczas spotkania z rolnikami w Pułtusku przyznał, że w związku z afrykańskim pomorem świń (ASF) i niskimi cenami skupu żywca wielu rolników zastanawia się nad zaprzestaniem chowy trzody chlewnej.

Będą wyższe dopłaty i rekompensaty dla hodowców trzody chlewnej w związku z ASF - zapowiedział w poniedziałek w Pułtusku minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Przygotowywane są też przepisy dyscyplinujące myśliwych za niewykonanie planów odstrzału dzika - dodał.

Podkreślił, że podobna sytuacja dotyczy rolników w całej UE, a nie tylko w Polsce. wskazał, że wielu rolników we Wspólnocie w związku z niskimi cenami trzody chce wygasić produkcję. Zwrócił jednak uwagę, że za kilka miesięcy sytuacja powinna się zmienić, a ceny - zdecydowanie podskoczyć, stąd apelował do rolników, aby zastanowili się nad tym, czy na pewno chcą teraz wygaszać produkcję.

Minister poinformował, że rząd przygotowuje kolejne elementy wsparcia dla hodowców trzody chlewnej. Po pierwsze, będą to dopłaty związane z utrzymaniem loch. Wyjaśnił, że w tym przypadku wykorzystany zostanie mechanizm związany z dobrostanem zwierząt, którego nie trzeba notyfikować w KE. Po drugie - dodał - podniesione mają zostać rekompensaty za zawieszenie produkcji świń.

"Z drugiej strony są te tereny, które są dotknięte ASF, rolnicy, którzy byli zmuszeni zawiesić hodowlę, by otrzymać stosowną rekompensatę. Dotychczasowy poziom rekompensat za przestój będzie podniesiony i to wielokrotnie, pięcio-sześciokrotnie więcej niż dotychczasowe stawki" - powiedział Kowalczyk.

Wicepremier dodał, że trwają rozmowy z resortem klimatu i środowiska nad przepisami mającymi zdyscyplinować myśliwych w wykonywaniu odstrzału dzików. Przekazał, że rząd "przymierza" się do tego, aby myśliwym, którzy nie wykonują odstrzałów sanitarnych, odbierać dzierżawy kół łowieckich. Zapowiedział również, że ma zostać przeprowadzone powszechne liczenie dzików, dokładna inwentaryzacja, która ma być bardziej dokładna, niż przeprowadzana metodą pędzeń próbnych.

Kowalczyk zaapelował do rolników, aby ci pospieszyli się z przygotowaniem planów bioasekuracyjnych w gospodarstwach. Przypomniał, że czas na ich przygotowanie był wydłużany - najpierw do końca kwietnia, a teraz do końca listopada. Podkreślił, że bez takich planów po 1 grudnia Inspekcja Weterynaryjna nie będzie mogła wydawać zgód na przemieszczanie zwierząt. Dodał, że rząd oferuje także pomoc na budowę ogrodzeń, kupno mat do dezynfekcji, na wiaty chroniące pasze.

Szef resortu rolnictwa przyznał, że nie ma dobrych wiadomości dla rolników co do kwestii cen nawozów. Podkreślił, że po interwencji rządu (poprzez Agrochem) udało się obniżyć ceny o kilkaset złotych, ale jest - jak mówił - pewna bariera kosztowa, której nie da się przeskoczyć. Zwrócił uwagę, że ceny nawozów kształtuje obecnie wysoka cena gazu, która wynika z gry politycznej. Wskazał, że trudno teraz przewidzieć, czy cena nawozów w najbliższych miesiącach spadnie; może i wzrosnąć.

Wicepremier dodał, że resort rolnictwa będzie zachęcał rolników do ubezpieczania swoich upraw i zwierząt. Zapowiedział również ułatwienia w tej sprawie. "Mam nadzieję, że ten temat (ubezpieczeń - PAP) będzie rozwiązany w 2022 r." - powiedział.

Kowalczyk zapewnił, że rząd ma zapewnione środki na dopłaty do składek ubezpieczenia dla rolników (65 proc. stawki). W budżecie to blisko 1,5 mld zł, a w rezerwie znajduje się blisko 3 mld zł.

Minister wskazał, że rząd będzie zachęcał do wybierania wzajemnych ubezpieczeń. Zapowiedział, że KRUS miałby nabyć Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUWP, aby wokół tej instytucji zbudować system rolniczych ubezpieczeń wzajemnych.

Odnośnie negocjacji ws. Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2021-2027 Kowalczyk przyznał, że zaproponowane wymagania środowiskowe budzą dużo obaw wśród rolników. Przekonywał ich jednak, by patrzyli na tą kwestie nie na jako ryzyko, lecz szansę. Dodał, że dopłaty dla rolników mających gospodarstwa do 50 ha przekroczą średnią wysokość dopłat w Unii. Będą one też uzupełnione środkami krajowymi. Będą również zachęty finansowe do uprawy roślin m.in. wysokobiałkowych.

Szef resortu rolnictwa był pytany również o tzw. piątkę dla zwierząt. "Moja opinia do piątki dla zwierząt jest jednoznaczna, wykazałem to w swoim głosowaniu, poniosłem za to konsekwencje (...) W moim wykonaniu nie ma powrotu dla piątki dla zwierząt" - powiedział Kowalczyk. Jego wypowiedz została nagrodzona brawami przez uczestników spotkania. Minister podkreślił, że kontrowersje wzbudziły szczególnie zapisy "piątki" dotyczące uboju rytualnego i wkraczania organizacji ekologicznych do rolników. "Te dwa zapisy były dla mnie nie do przyjęcia i nadal są nie do przyjęcia" - zaznaczył.

Kowalczyk zapytany został również m.in. o projektowaną ustawę o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Przepisy w tej sprawie określają m.in. szczegóły dotyczące budowy infrastruktury 5G w Polsce. Media informowały, że ustawa może ograniczyć bądź wykluczyć udział chińskich firm w budowie 5G w Polsce. Według pytającego, ustawa może się również odbić na rolnikach, ponieważ Państwo Środka może ograniczyć import towarów rolnych z Polski.

Kowalczyk pytany o prace nad tym projektem odpowiedział: "wiem wszystko, próbujemy wyhamować to". (PAP)

autor: Michał Boroń

mick/ pad/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

dzikdzik

0 0

Minister do szkoły "dokładna inwentaryzacja, która ma być bardziej dokładna". Co, pod górkę było? 20:48, 22.11.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%