"Rzeczpospolita" podała we wtorek - powołując się na anonimowe źródła "w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa" - że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak pytany w wywiadzie dla TVN 24, co spadło w Wyrykach, odpowiedział, że wszystko wskazuje na to, że była to rakieta wystrzelona przez nasz samolot. Dodał, że na pewno będzie komunikat w tej sprawie.
"A co spadło w Wyrykach?" - spytała prowadząca wywiad Monika Olejnik.
"Będzie na pewno komunikat w tej sprawie. Wszystko na to wskazuje, że była to rakieta wystrzelona przez nasz samolot w obronie Polski, w obronie ojczyzny, w obronie naszych obywateli. I wojsko zadeklarowało, że te straty pokryje" - powiedział minister.
"Trwa postępowanie, to nie jest tak, że po pierwszej godzinie, po trzech godzinach wszystko jest jasne. Te części dronów są w tej chwili badane przez naszych specjalistów bardzo uważnie, bardzo dokładnie - przez służby, przez ekspertów" - zaznaczył.
"Świat nie jest taki prosty, jak się wydaje" - dodał.
"Są to bardzo poważne sprawy. My musimy się liczyć z tym, że mogą być następne tego rodzaju ataki. Musimy wiedzieć tutaj wszystko" - stwierdził minister.
Dodał, że kompletnie absurdalne jest podważanie zaufania do wojska, choć na szczęście 94 proc. ludzi ma do wojska zaufanie.
W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. To pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
W Wyrykach-Woli został zniszczony dach domu mieszkalnego; na publikowanych zdjęciach widać też pęknięte ściany oraz uszkodzony samochód osobowy. W środę, 10 września, nadzór budowlany stwierdził, że rodzina, która tam mieszka, będzie mogła powrócić do domu na kondygnację na parterze. (PAP)
ago/ jann/ mhr/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Władze powiatu rezygnują z milionowego projektu
Zlikwidować bursę, porodówkę, zrezygnować z funduszy unijnych na pomoc niepełnosprawnym i co jeszcze pójdzie do likwidacji? A może Was tez zlikwidować? Bo nie jesteście dla ludzi, tylko dla siebie.
powiat
10:09, 2025-09-17
Rozpoczęła się budowa gminnego żłobka
Wójt i tak swoich ludzi tam wepcha do roboty
Eko eko
09:42, 2025-09-17
Recital w kolneńskim domu kultury (plakat)
To będzie piękny recital. Dziewczyny sa super.
Fanka
09:31, 2025-09-17
Władze powiatu rezygnują z milionowego projektu
Nie pozdrawaiam pani pracującej w Medicolu, która nie potrafi udzielić informacji na podstawowe pytania o dostępności lekarza. W badaniu o jakości obsługi klienta miałaby dużego minusa
Odbiegając od tematu
09:05, 2025-09-17