- Festiwal powstał z potrzeby promocji ogórka kalwaryjskiego, wyjątkowego produktu, który od pokoleń związany był z lokalną tradycją. Ogórki kiszone przygotowywane były dla rzesz wiernych na sierpniowych uroczystościach odpustu Matki Bożej w miejscowym sanktuarium. Ich smak, tradycyjna receptura i związane z nim opowieści są nieodłączną częścią tożsamości Kalwarii Zebrzydowskiej - powiedział Tomasz Baluś.
Festiwal Ogórka zorganizuje w Kalwarii Zebrzydowskiej miejscowe stowarzyszenie św. Jana Pawła II. Jego prezes Tomasz Baluś przypomniał, że w przeszłości mieszkańcy słynęli z ich kiszenia i dlatego nazywano ich "ogórcorzami". Tradycja zanika, ale społecznicy chcą ją podtrzymać.
Jak zaznaczył, tradycja w przeszłości była tak silna, że kalwarianie mieli przydomek "ogórcorze". - Wziął się od kiszonych ogórków, sprzedawanych na placu Rajskim przed sanktuarium pasyjno-maryjnym i dróżkach kalwaryjskich. Istniała tradycja, że każdy, kto tu pielgrzymował, powinien ich skosztować - powiedział Baluś.
Tegoroczny festiwal, już czwarty, zaplanowano na 9 sierpnia. Odbędzie się na terenach miejscowego klubu sportowego Kalwarianka. Prezes stowarzyszenia powiedział, że oprócz degustacji i promocji jadła regionalnego, rywalizacji Kół Gospodyń Wiejskich na najlepszą potrawę z ogórka, konkursów i zabaw dla najmłodszych oraz koncertów, zaplanowano warsztaty kiszenia ogórków. - Każdy, niezależnie od wieku, będzie mógł wziąć w nich udział i poznać tajniki domowej fermentacji. Wspólnie zostaną przygotowane ogórki, które zostaną rozdane podczas odpustu kalwaryjskiego (10-17 sierpnia - PAP), jako symbol lokalnej gościnności i dzielenia się tym, co najlepsze - wyjaśnił.
Starsi kalwarianie niegdyś mieli własne receptury kiszenia ogórków. Familia Pyrków dbała o lekko słonawy smak. Aby go osiągnąć na metr ogórków kupionych w okolicach Kalwarii dawali wodę, 2,5 kilograma soli, pięć pałek czosnku, trzy wiązki kopru i jeden żytni chleb. To wszystko zostawiali na tydzień w drewnianej beczce.
O przydomku "ogórcorze" wspomniał Jan Paweł II w czasie spotkania z wiernymi w Wadowicach w 1999 roku. Pozdrawiając pielgrzymów z sąsiednich dekanatów powiedział: "Wszyscyśmy razem chodziliśmy do gimnazjum. Z Andrychowa jedna grupa, z Zatora druga grupa, z Kalwarii trzecia grupa. Nazywali kalwarianów ogórcorzami, wadowiczan flacorzami, a żywczan szczupakami. Sam smak" - mówił papież.
Kalwaria Zebrzydowska leży nieopodal Krakowa. Została założona na początku XVII w. przez Mikołaja Zebrzydowskiego, wojewodę krakowskiego, marszałka wielkiego koronnego i marszałka Trybunału Głównego Koronnego. Rozwinęła się jako ośrodek szewstwa i stolarstwa. Zebrzydowski ufundował także klasztor, w którym opiekują się Bernardyni. Dziś sanktuarium stanowi duchowe centrum Małopolski. (PAP)
szf/ mick/
Trwa czyszczenie elewacji budynku Ogólniaka
Aż tyle bałaganu zostało po niesławnej polonistce?
Ja
23:59, 2025-07-21
Jak zmieniają się potrzeby żywieniowe psa na każdym...
Faktycznie! To są najważniejsze sprawy o Polsce. Dzisiaj bardzo dobrze podsumował to Bosak nawiązując do jednego z hoteli nad naszym morzem.
Rudy rydz
20:38, 2025-07-21
35-latka jechała renault z prędkością 103 kilometrów
niestety ale nie było potencjalnego zagrożenia, Pani powinna się odwołać od tego nielegalnego mandatu, a policjantów na zieloną trawkę.
oooo
18:06, 2025-07-21
Otwarcie Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Glinkach
Ten radny wziął by się do roboty w.koncu za mało. Zebrał kasy to jeszcze siempokazuje
000
16:50, 2025-07-21
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz