Policja odnotowała przypadki naruszenia ciszy wyborczej w Podlaskiem

Po dobie obowiązywania ciszy wyborczej podlascy policjanci odnotowali trzy przypadki łamania prawa - poinformował rzecznik podlaskiej Policji Tomasz Krupa. 

W Białymstoku czterech mężczyzn niosło flagę jednego z komitetów wyborczych. Natomiast w Zambrowie odnotowano agitację na portalu społecznościowym i kolejny raz w Białymstoku - przez telefon pod pretekstem prowadzenia ankiety.

Na terenie naszego województwa wszystkie lokale wyborcze zostały otwarte - informuje mł. insp.  Tomasz Krupa. 

W całym kraju od początku ciszy wyborczej odnotowano 72 przypadki jej naruszenia, w tym dwa przestępstwa - przekazała w sobotę wieczorem PAP podkomisarz Iwona Kijowska z Komendy Głównej Policji. Według KGP były to głównie działania w internecie.

Za naruszenie ciszy wyborczej grożą grzywny – od kilkuset tysięcy do nawet 1 miliona złotych w przypadku publikacji sondaży. To także grzywna za agitację. W przypadku grzywien, zgodnie z Kodeksem wyborczym, może ona wynieść od 20 zł do nawet 5 tysięcy złotych, w zależności od stopnia naruszenia. O tym, czy doszło do złamania przepisów, decydują sądy i organy ścigania.

Aktualizacja

Odnotowano kolejne dwa przypadki złamania ciszy wyborczej w Białymstoku. Chodzi o prezentację materiałów wyborczych w miejscu publicznym oraz o uszkodzenie plakatów wyborczych. W drugim przypadku policja zatrzymała 39-latka, który idąc ulicą zrywał plakaty wyborcze.

- Mężczyzna uszkodził trytytki, którymi były przymocowane plakaty wyborcze - czytamy w komunikacie Policji.

[ZT]44232[/ZT]