Sławomir Nowak to były minister transportu w drugim rządzie Donalda Tuska, który odszedł z polskiej polityki po sprawie zegarka niewpisanego do oświadczenia majątkowego. Od 2016 roku był szefem ukraińskiej agencji drogowej. W 2021 r. prokuratura oskarżyła go o kilkanaście przestępstw, głównie korupcyjnych. Zarzuty postawiła mu także strona ukraińska. W Polsce zarzucano mu m.in. przyjmowanie łapówek za pomoc w zdobyciu stanowisk w spółkach Skarbu Państwa
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk poinformował, że wpłynęło uzasadnienie decyzji sądu ws. umorzenia tzw. "polskiego wątku" sprawy, w której Sławomirowi Nowakowi zarzucono m.in. przyjmowanie łapówek. Prokurator Okręgowy w Warszawie będzie podejmował decyzję czy zaskarżyć postanowienie sądu, czy nie - dodał.
Pod koniec września Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył sprawę tzw. polskiego wątku Nowaka. Do umorzenia doszło przed procesem; jak wówczas poinformowano powodem był "oczywisty brak podstaw oskarżenia". Kilka dni później prokuratura zapowiedziała, że dokona oceny oraz analizy postanowienia sądu, po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia.
Prokurator Krajowy poinformował w poniedziałek w radiu TOK FM, że uzasadnienie decyzji sądu wpłynęło w minionym tygodniu. - O ile się nie mylę, w piątek wpłynęło uzasadnienie tegoż postanowienia sądu o umorzeniu postępowania w tym zakresie i Prokurator Okręgowy w Warszawie będzie podejmował w tym zakresie decyzje, czy ją skarżyć, czy nie - powiedział Korneluk.
Pytany o pojawiające się w przestrzeni publicznej krytyczne uwagi, według których prokurator zajmująca się sprawą analizowała wcześniej akta i miała "niejako poprzeć" umorzenie, ocenił, że na temat postępowania pojawiło się "wiele kłamliwych wypowiedzi", a sama prokurator miała pełne prawo dokonać oceny i zająć stanowisko w sprawie materiału dowodowego.
W wydanym - po ogłoszeniu decyzji sądu o umorzeniu - komunikacie rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba napisał, że "wnioski o umorzenie postępowania zostały złożone bezpośrednio na posiedzeniu przez obrońców oskarżonych i samych oskarżonych", a prokurator "ustosunkowując się do złożonych wniosków stwierdził, że nie oponuje ich uwzględnieniu".
Dodał, że "zarzuty przedstawione Sławomirowi N. i innym oskarżonym w wyłączonym postępowaniu, rozpoznawanym przez Sąd mokotowski, oparte były na wyjaśnieniach Jacka P., któremu prokuratura przedstawiła zarzuty prania brudnych pieniędzy oraz łapownictwa", a który skorzystał z instytucji tzw. małego świadka koronnego. Jacek P. - podał prok. Skiba - wnioskował o skorzystanie z dobrowolnego poddania się karze i we wrześniu 2022 r. został skazany za wszystkie zarzucane mu czyny na karę pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania.
"W ramach wyłączonego materiału dowodowego nie zostały wskazane jako dowody żadne środki pieniężne zabezpieczone w trakcie śledztwa, zaś ujawnione podczas przeszukania u członów rodziny »małego świadka koronnego« Jacka P. środki pieniężne w znacznej kwocie są dowodem w sprawie rozpoznawanej przed Sądem Okręgowym w Warszawie VIII Wydział Karny - tj. w zakresie tzw. wątku ukraińskiego. Pojawiająca się w mediach kwota 4 milionów złotych nie została zabezpieczona u oskarżonego Sławomira N." - wskazano w komunikacie warszawskiej prokuratury.
Główny proces Nowaka, dotyczący zarzutów korupcji w Ukrainie, nadal się toczy. (PAP)
nl/ mok/ amac/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Pracownik do zwolnienia. Poszło o 20 kostek brukowych
To nie pierwszy raz jak z błahego powodu został toś zwolniony, a potem się szuka i szuka. Psychoterapeuci, psychologowie, pielęgniarki, sanitariusze.... Jednym słowem motłoch, bo nie lekarze... lle osób ciekawe za tej kadencji zostało już przez Panią zwolnionych???
To nie pierwszy przy
12:22, 2025-10-06
Pracownik do zwolnienia. Poszło o 20 kostek brukowych
Każdy dzień gdy ta pani dalej jest dyrektorką jest hańbą i wstydem dla powiatu. Myślałem że w poniedziałek rano przeczytam o zwolnieniu tej podłej osoby. Ona nie miała prawa zwalniać nikogo kto wziął jakieś marne kostki brukowe, ta sprawa ma drugie dno bo na pewno tu o kostkę nie chodziło. Ten Pan wziął to może też oddać przecież nie zjadł tej drogocennej kostki. To chyba pierwszy przypadek w Polsce aby zwolnić kogoś, pozbawić środków do życia bo wziął parę kostek. Żałosne. Nagana upomnienie to i tak za dużo jak na 20 kostek, a tu zwolnienie, to ją też trzeba zwolnić.
szok
10:55, 2025-10-06
Procenty wszędzie. Polacy chcą nocnej prohibicji
ja nie mówię dość więc proszę nie manipulować!
oszuści
10:48, 2025-10-06
Kolneński Mityng Lekkoatletyczny (foto)
hejterzy byli są i będą, nie zazdrość boli najbardziej tylko czyjś sukces
xyy
08:14, 2025-10-06