Marsz organizuje Stowarzyszenie do Walki z Rakiem, wspólnie z m.in. Białostockim Centrum Onkologii (BCO). Inicjatywie patronują władze miasta i regionu. Ma ona zachęcać do prowadzenia zdrowego trybu życia, dbania o siebie i regularnego korzystania z badań profilaktycznych.
Marsz Nadziei "Rak to nie wyrok" po raz czternasty przeszedł w niedzielę ulicami Białegostoku. To wyraz solidarności z chorymi na nowotwory i ich rodzinami, ale także zachęta do korzystania z badań profilaktycznych.
Marsz wyruszył z Rynku Kościuszki, zakończył się w BCO, gdzie można skorzystać z badań i porad specjalistów. Wzięły w nim udział m.in. panie z ruchów Amazonek, lekarze, przedstawiciele władz regionu, europosłowie oraz mieszkańcy miasta. Uczestnicy nieśli długą różową wstążkę, trzymali też różowe tulipany, mieli przypięte różowe wstążki.
W marszu wzięła udział m.in. pani Krystyna, która powiedziała PAP, że rok temu wykryto u niej raka złośliwego, a na marsz przyszła bo chce wspierać innych. Udział w marszu - podkreśliła - to też źródło siły i przekonania, że nie jest się samemu. "Jak (człowiek) jest sam, to się załamie i nie wytrzyma psychicznie, jak jest sam, to myśli przychodzą takie, że lepiej nie mówić. Mieć nadzieję i żyć chwilą" - mówiła pani Krystyna.
Od 15 lat bierze udział w marszu natomiast pani Teresa. "To już taka tradycja, jestem zdrowa - jestem tu" - mówiła dziennikarzom z uśmiechem.
Prezeska Stowarzyszenia do Walki z Rakiem dr Beata Maćkowiak-Matejczyk powiedziała dziennikarzom, że "nowotwory są w dzisiejszych czasach chorobą cywilizacyjną, po chorobach układu sercowo-naczyniowego są najczęstszą przyczyną zgonów wśród społeczeństw światowych, w tym również Polski".
Podkreśliła, że obecnie nowotwory wcześnie wykryte dają szansę na pełne wyleczenie bądź też na leczenie ich jako choroby przewlekłej. "My, jako lekarze, wszyscy walczący medycy o leczenie pacjentów onkologicznych, mamy za zadanie uczynić właśnie z choroby nowotoworowej, chorobę przewlekłą, z którą można żyć w bardzo dobrej kondycji" - mówiła Maćkowiak-Matejczyk.
Dlatego - jak zaznaczyła - tak ważne są akcje takie, jak niedzielny marsz. "Akcje tego typu jak dzisiejsza mają za zadanie uświadomienie społeczeństwu, że w przypadku nowotworu, który jest istotną chorobą, że trzeba się badać, że trzeba go szukać, że trzeba uczestniczyć we wszystkich programach profilaktycznych, które są dostępne" - podkreśliła. Dodała, że nie należy się bać, tylko trzeba zgłaszać się do leczenia.
Maćkowiak-Matejczyk zaznaczyła, że jeśli chodzi o zgłaszanie się, badania profilaktyczne w Polsce "nie wyglądają dobrze".
Białostockie Centrum Onkologii (BCO) jest jedynym szpitalem onkologicznym w województwie podlaskim. Realizuje m.in. skoordynowaną, wielodyscyplinarną opiekę nad pacjentkami z rakiem piersi w ramach ośrodka Breast Cancer Unit (BCU). "Działalność BCU jest niesamowita. Jest to interdyscyplinarny zespół wielu specjalistów w zakresie: onkologii, chirurgii, patomorfologii, psychologii czy rehabilitacji" - powiedziała PAP dyrektor BCO Magdalena Borkowska.
Podkreśliła, że bardzo ważna jest specjalna procedura, w której od zgłoszenia pań do BCU, są one zdiagnozowane w ciągu 10 dni. "I po tych 10 dniach, kiedy mamy postawioną diagnozę, zakończoną konsylium, w ciągu 14 dni odbywa się zabieg" - dodała. Mówiła też, że BCU jest takim miejscem, gdzie pacjentkę leczy się holistycznie, opieką otoczona jest też jej najbliższa rodzina.
W Białostockim Centrum Onkologii działa też Colorectal Cancer Unit do leczenia raka jelita grubego i nowotworów przewodu pokarmowego. Jak zaznaczyła Borkowska, powstają też kolejne, m.in. Uroonco Unit, czyli ośrodek urologiczny.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ mok/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Do przetargu przystąpiła tylko spółka miejska
Buehehe. W połowie artykułu pomyślałem, że wygrali, bo nikt inny nie wystartował. Czytam dalej, a to fakt 🤣
aaaa
23:01, 2025-12-24
Duda i Rakowski życzą Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Kiedy wreszcie w KOLNIE będą butelki i puszki z kaucją? Ktoś się tym zainteresuje?
kaucja
19:41, 2025-12-24
Kto dostał dofinansowanie na przewozy autobusowe?
Kolno nie chciało dofinansowania po co ma dopłacać do pustych autobusów Te piniądze toj est część kosztów resztę trzeba dopłacic zpodatków gmin.
KokoKolno
14:56, 2025-12-24
Został tam wyjeżdżony skrót
Jak radny powiedział że skwer będzie to i jest . Tylko trzeba wsiąść w samochód jechać ulicą Krupki ,zbyt dobrze się nie rozglądać , jak najedziesz z odpowiednio prędkością na przeszkody tam zrobione to auto Ci będzie skwierczyć. Dobry radny słowa dotrzymuje.
Skwer
08:59, 2025-12-24