Zamknij

Dodaj komentarz

Pani Wiktoria Pelagia Kulas z Kolna obchodziła 100. rocznicę urodzin

Andrzej Konopka/UM Kolno 10:02, 06.11.2025 Aktualizacja: 10:03, 06.11.2025
Sto lat życia to wyjątkowy dar, który budzi nasz szacunek i podziw. Wszystkiego najlepszego ! (fot. A. Konopka) Sto lat życia to wyjątkowy dar, który budzi nasz szacunek i podziw. Wszystkiego najlepszego ! (fot. A. Konopka)

Setne urodziny to moment, w którym czas zwalnia, by spojrzeć wstecz na miniony wiek życia i sięgnąć do wspomnień. Pani Wiktoria Pelagia Kulas (druga stulatka w naszym mieście) jest świadkiem historii, przykładem siły, życiowej mądrości i pogody ducha. W tym szczególnym dniu wspominamy nie tylko minione dekady, lecz przede wszystkim niezwykłą osobę – jej życie, pasje i wartości, które powinny inspirować kolejne pokolenia.

Seniorkę w dniu 100. urodzin odwiedził Burmistrz Miasta Kolno Andrzej Duda, który złożył jubilatce  serdeczne życzenia, bukiet róż i wręczył pamiątkowy medal z podobizną księcia Janusza I Mazowieckiego z okazji jubileuszu 600-lecia nadania praw miejskich. Burmistrz przekazał również list gratulacyjny od Premiera oraz Wojewody.

– Sto lat życia to wyjątkowy dar, który budzi nasz szacunek i podziw. Pani Wiktoria jest dla nas wszystkich przykładem hartu ducha, pogody i mądrości. Jest świadkiem historii i wzorem dla kolejnych pokoleń. Jubilatce życzymy wielu spokojnych, zdrowych dni i kolejnych lat w otoczeniu najbliższych – powiedział Burmistrz Andrzej Duda.

Wiktoria Pelagia Kulas urodziła się 4 listopada 1925 roku jako najstarsza córka Franciszki i Jana Kleczyńskich. Miała siedmioro rodzeństwa. Dzieciństwo i młodość były trudne, bo przypadły na lata wojny. Po wojnie otworzyła się w mieście szkoła średnia. Głodna wiedzy zapisała się do nowej placówki. W 1949 roku, jako absolwentka pierwszego rocznika w kolneńskim ogólniaku wraz z pozostałymi piętnastoma uczniami zdała maturę. W kwietniu 1954 roku, w kościele św. Anny, poślubiła Franciszka Kulasa pochodzącego z Kolna. Przyszłego męża poznała w szkole chociaż wtedy jeszcze nie wiedziała, że to właśnie z nim zwiąże swój los. Przez 42 lata była osobą aktywną zawodowo. Pracowała jako główna księgowa w PZU, potem w prezydium i kolneńskiej mleczarni. Doczekała 4 córek, 16 wnucząt i 25 prawnucząt. Znaczna część jej rodziny mieszka w USA i Kanadzie. 

„Ora et labora’’ (Módl się i pracuj), dewiza św. Benedykta z Nursji stanowi sens jej życia. Szczęściem codziennego dnia jest udział we mszy świętej. Poranek zaczyna od znaku krzyża, kolejno hymnu dziękczynnego „Ciebie Boga wysławiamy’’ i koronki do Miłosierdzia Bożego. Osobno za każdą córkę i jej rodzinę odmawia też różaniec. Modli się również za kapłanów, przyjaciół i nieprzyjaciół oraz znajomych. „Za mało dnia mam” – mówi seniorka.

Pytana o cenną radę, jak żyć, żeby się nie pogubić odpowiada: „Na pierwszym miejscu jest Bóg. Potem wiara i rozum – dwa skrzydła stanowiące sens życia”. Wartości bycia dobrym człowiekiem i Polakiem zaszczepiła w młodszym pokoleniu. Prawnuk Michał zajął I. miejsce w Kanadzie w recytacji polskiego wiersza „Okulary’’, prawnuczka ze Stanów Zjednoczonych dostała gratulacje od prezydenta Donalda Trumpa za bardzo dobre wyniki w nauce. Widząc szczęście swoich najbliższych czuje, że jest spełniona. Dodatkowo życiowa energia i dobry humor na każdym kroku dodają sił na kolejne dni. 

Sto lat życia przeminęło jak wiatr. Jednak wspomnienia, które nosi w sercu i dzieli się z bliskimi to trwały bagaż dla kolejnych pokoleń. Jubilatce życzymy wiele zdrowia oraz miłości i szacunku najbliższych.

(Andrzej Konopka/UM Kolno)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

0%