Uroczystości odbyły się pod pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970 r., na placu Solidarności w Gdańsku. Pomnik ten znajduje się blisko historycznej Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej, a także miejsca, gdzie zginęły pierwsze cztery ofiary Grudnia'70.
Wiceprzewodniczący NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej Karol Guzikiewicz powiedział podczas uroczystości, że w poniedziałek obchodzimy tragiczną 49. rocznicę Grudnia 1970 r. a 4 czerwca obchodziliśmy 30. rocznicę wolnej Polski. "Jak można mówić o wolnej Polsce, jeżeli zbrodniarze, którzy mordowali Polaków, nie zostali rozliczeni. Nie zostali moralnie nawet rozliczni poprzez wyroki sądowe" - mówił. Zauważył, że wymiar sprawiedliwości w Polsce przez ostanie 30 lat ochraniał odpowiedzialnych za śmierć osób, które zginęły m.in. podczas wydarzeń grudniowych. Zwrócił się do rządu z apelem o degradację dowódców, którzy podejmowali decyzje o strzelaniu do robotników m.in. w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie, Elblągu, ale również w 1956 r. w Poznaniu. "Czas naprawić krzywdy również moralne. Czas powiedzieć tym rodzinom, że zbrodniarze nie mogą mieć szlifów generalskich" - wezwał.
Uroczystości rozpoczęły się przemarszem stoczniowców Stoczni Gdańskiej z obecnych terenów stoczniowych na plac Solidarności. Tam kolumna stoczniowców została powitana m.in. przez delegacje, uczestników wydarzeń grudniowych, umundurowaną młodzież szkół wojskowych, poczty sztandarowe placówek edukacyjnych oraz uczniów.
Uroczystości rozpoczęły się hymnem państwowym. Później została odmówiona modlitwa oraz odbył się apel poległych, podczas którego wyczytane zostały nazwiska zabitych podczas wydarzeń Grudnia 1970 r. na Wybrzeżu i ofiar stanu wojennego. Pod pomnikiem złożone zostały wieńce i kwiaty oraz zapalone znicze.
W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni.
Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni, 9 w Gdańsku, 16 w Szczecinie i 1 w Elblągu), a ponad 1160 zostało rannych, a około 3 tys. zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych. (PAP)
autor: Marcin Szywała
mss/ itm/
Xxxxx16:33, 16.12.2019
Zabici dopominają się sprawiedliwości !Bolek z milionem idzie na Wawę ,rudy wzywa do obrony morderców ,zdrajców ,ubeków ,zaprzedanych (sprawiedli wych) sedziów.Niech źyje demokracja peowska .
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Burmistrzowie Kolna w II Rzeczypospolitej
W końcu coś ciekawego.
kurpik
20:18, 2025-09-18
Na widok radiowozu gwałtownie zwolnił
Ciekawe kiedy Wiesława R. zamkną 🤣🤣🤣
Alimenty
17:23, 2025-09-18
Władze Kolna kupują beczkowozy i agregaty prądotwórcze
Nie *%#)!& zamówienie.
Mgeta
15:18, 2025-09-18
Rozpoczęła się budowa gminnego żłobka
Jakie stawki teraz chodzą w Gminie Turośl za przyjęcie do pracy do Gminy lub podległych instytucji ?
Jan
12:47, 2025-09-18