Zamknij

Podlaskie/ We wsi Tryczówka upamiętniono cichociemnego, pułkownika Jana Kamieńskiego

21:44, 10.03.2024 PAP Aktualizacja: 07:28, 11.03.2024
Skomentuj ppłk dypl. cc Jan Kamieński (fot. wikipedia) ppłk dypl. cc Jan Kamieński (fot. wikipedia)

Inicjatorem uroczystości była katolicka parafia w Tryczówce oraz białostocki oddział IPN, który sfinansował też wykonanie tablicy. Odsłonięto ją w lapidarium znajdującym się przy kościele.

Przy kościele w Tryczówce k. Białegostoku odsłonięto w niedzielę po południu tablicę upamiętniającą pułkownika Jana Kamieńskiego - cichociemnego, żołnierza AK, uczestnika Powstania Warszawskiego. Na cmentarzu parafialnym jest jego grób. Rodzina odebrała awans Kamieńskiego na wyższy stopień wojskowy.

Przed uroczystością odprawiona została okolicznościowa msza św., której przewodniczył metropolita białostocki abp Józef Guzdek. Wcześniej wieńce i kwiaty były składane na grobie Jana Kamieńskiego; w asyście honorowej żołnierzy 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego, jego rodzina odebrała awans Kamieńskiego na stopień pułkownika.

Jan Kamieński (pseud. Cozas, Frant, Chyży, Konar, Litwin i Klimaszewski) urodził się w 1906 roku we wsi Klewinowo, leżącej kilka kilometrów od Tryczówki. Uczestniczył w kampanii wrześniowej 1939 roku i walkach we Francji w 1940 roku. Potem był jednym z 316 tzw. cichociemnych, czyli żołnierzy AK specjalnie wyszkolonych w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych (takich jak dywersja, wywiad czy działania partyzanckie), przerzuconym do Polski drogą powietrzną. Walczył w Powstaniu Warszawskim, potem działał w antykomunistycznym podziemiu niepodległościowym.

Po opuszczeniu Polski w sierpniu 1945 roku dotarł do 2. Korpusu Polskiego we Włoszech, stamtąd trafił do Londynu i na początku 1946 roku znowu wrócił do Polski. Zagrożony aresztowaniem, ponownie wyjechał z kraju. Zmarł w 1987 r. w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie ze swoją ostatnią wolą został pochowany na cmentarzu w Tryczówce.

W uroczystości wzięli udział bliscy pułkownika Kamieńskiego, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, Instytutu Pamięci Narodowej, wojsko, harcerze oraz parafianie z Tryczówki i okolic. "Potrzebni są tacy niezłomni, jak płk Jan Kamieński. Potrzebni są tacy, którzy pozostali wierni do końca Rzeczypospolitej i wartościom wyniesionym z domu, także wartościom religijnym" - mówił na zakończenie mszy św. abp Guzdek.

"O bohaterach często myślimy w kategoriach wielkich nazwisk, znanych z powszechnej historii, zapominając przy tym, że tworzyli ją również ci, którzy nie znaleźli się na pierwszych stronach kart polskich dziejów" - napisał w liście do uczestników marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dziękował inicjatorom powstania tablicy i organizatorom uroczystości; mówił, że tablica podkreśla zasługi pułkownika Kamieńskiego i jego związek z regionem.

Dyrektor oddziału IPN w Białymstoku Marek Jedynak zaznaczył, że odsłonięta tablica upamiętnia jednego z 316 bohaterów Armii Krajowej. "Tej części sił zbrojnych, która w konspiracji walczyła przeciwko dwóm wrogom, byśmy my dziś mogli mówić po polsku w wolnym kraju" - podkreślał.

Zwracał uwagę na duże społeczne, lokalne zaangażowanie w upamiętnienie pułkownika Jana Kamieńskiego w Tryczówce. Za to zaangażowanie dziękował też przedstawiciel rodziny Kamieńskich.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ agz/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%