Sama mówi o sobie jazzmanka na niby i równocześnie oddaje szacunek swojemu pianiście, nazywając go prawdziwym jazzmanem. Oto Lora Szafran, kobieta Głos.
Być może nie był to jej najlepszy koncert (w weekend przewodniczyła Jury XII Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Filmowej SOUNDTRACK), ale na pewno zaprezentowała publiczności swoje olbrzymie możliwości wokalne. I przede wszystkim potrafiła ją zachęcić do wspólnego śpiewania. A było co, ponieważ na warsztat wzięła utwory, które od prawie wieku są przebojami.
29 września w łomżyńskim MDK - DŚT odbył się koncert Lory Szafran, zatytułowany - I tak się trudno rozstać... z piosenkami Warsa, Szpilmana i Wasowskiego.
"W wykonaniu Lory Szafran i jazzowych aranżacjach Bogdana Hołowni publiczność usłyszała najpiękniejsze polskie piosenki, które stały się polskimi standardami, m. in. „Miłość Ci wszystko wybaczy”, „Na pierwszy znak” Juliana Tuwima i Henryka Warsa czy nie mniej słynny „Deszcz” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i Władysława Szpilmana."
W wykonaniu artystki usłyszeć można było również „Już nie zapomnę cię”, „W małym kinie” i utwory z repertuaru Starszych Panów, jak chociażby „Dzień dobry Mr Blues” Wasowskiego.
Nie zabrakło także „Ach śpij kochanie” Ludwika Starskiego i Henryka Warsa.
"Płytę z tym materiałem, zarejestrowanym podczas koncertu, wydało Polskie Radio w 2018 roku. Dostała wiele wspaniałych recenzji, m.in. w Jazz Forum."
Jak sama przyznaje, wybór repertuaru związany jest z sentymentem, jakim darzy tych kompozytorów.
Lorze Szafran podczas koncertu w Łomży towarzyszył znakomity pianista jazzowy Wojciech Gogolewski. Na scenie widać było doskonałą chemię między nimi i jak sama wokalistka przyznaje – artystyczną miłość.
Szarfan to nie tylko znakomita wokalistka, ale również kobieta obdarzona dowcipem, przede wszystkim z ogromnym dystansem do swojej osoby, pełna autoironii. Widać, że jest świadoma swojej pozycji i tego czego dokonała.
Na tyle, że na zakończenie wieczoru w ramach bisu mogła zaprezentować się w konwencji prawie popowej, śpiewając „Odnajdę, odnajdę” Krajewskiego i Poniedzielskiego.
I na koniec mała dygresja. Piszący ten tekścik onegdaj był pod wrażeniem cyklu koncertów jazzowych w Łomży i z zazdrością obserwował frekwencję podczas tych fascynujących wieczorów. Tymczasem niedzielna nie powaliła go na kolana i wydaje się, że akurat w Kolnie, w przypadku występu Lory Szafran – mogłaby być większa. Tyle, że akurat w mojej miejscowości, koncertu jazzowego pewnie się nie doczekam.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Czy Kolno czeka na przełom komunikacyjny dzięki DK63?
Czy będę mógł wziąć 20 sztuk kostki brukowej? Lub kilka gałęzi z drogi powiatowej? Za pozwoleniem lub nie.
Pacjent
11:13, 2025-10-17
Gigant zamyka browar z wielowiekową tradycją
Typowe wrogie przejęcie przez Żywiec. Ewentualnie brand zostanie i produkcja będzie w Żywcu, aby zoptymalizować zysk
Ja
08:04, 2025-10-17
Czy Kolno czeka na przełom komunikacyjny dzięki DK63?
A dlaczego burmistrz pcha rondo i obwodnicę bliżej miasta? Powinna być jak najdalej od miasta. Już raz pozwolili pobudować fotowoltaikę za CPN i jak to wygląda? I teraz znów to robią.
Droga
23:18, 2025-10-16
Mandat i utrata prawka za przekroczenie prędkości
Jadąc autem wyskakują z krzaków i od razu mandacik,to nie żadne dbanie o bezpieczeństwo, a tylko nabijanie kasy państwowej
Milicjanty
16:30, 2025-10-16