Są już długo w tym roku wyczekiwane wyniki matur

Szkoda tylko że rozszerzenia tak słabo poszły. Co te dzieci z takimi wynikami zrobią? 13:23, 10.07.2019

Co się przejmujecie i tak teraz wszystkich biorą na studia 15:14, 10.07.2019

Na micku biologia rozszerzona poszła całkiem dobrze. Z innych przedmiotów rozszerzenie poszło znacznie gorzej. 18:02, 10.07.2019

ZST lichutko. Jak co roku. Ciekawe jak z roszerzeniami poszło w Micku. A najzdolniejsza młodzież i tak wybiera I lub II LO w Łomży. 15:45, 11.07.2019

To że na zst egzamin poszedł słabiej nie znaczy że uczniowie są *%#)!& W ten szkole przy ajmniej jest miła atmosfera, na korytarzach nie wieje nudą a nauczyciele są prześwietni i dają z siebie 100%.natomiast to z micka śmieją się że pająki, zakon itd. I ci co nie zdali matury na zst to tylko i wyłącznie ich wina mogli się bardziej przykładać do nauki a nie robić wszystko na odwal i potem zwalac wine na nauczycieli Bo słabo uczą. Za pewne nie wszyscy wiedzą że uczniowie z micka przychodzą na korki do kubraka hmmm ciekawe czemu.? 17:09, 11.07.2019

Akurat zgadzam się z Xxx ,bo nie raz słyszałem o tym ,ponieważ sami nauczyciele nam o tym mówili 06:59, 12.07.2019

Nauczyciele powiadasz? Każda sroka swój ogon chwali.
Jak chcesz się dostać na dobre studia gdy liczy się jedynie punktacja na świadectwie? Tam nie ma rubryki o miłej atmosferze i o tym co się dzieje na korytarzach. 09:02, 12.07.2019

Prawda stara jak świat jest taka, że jeśli nauczyciel nie wymaga, mało kto sam z siebie weźmie się za naukę. Dobry nauczyciel to skarb. 13:01, 12.07.2019

Szkoła średnia ma jedno główne zadanie: przygotować uczniów do jak najlepszego zdania matury, aby dostać się na dobre studia. Rolą nauczycieli nie jest bycie za wszelką cenę fajnym, miłym i pobłażliwym, a tylko solidna praca, aktywizacja uczniów do nauki i bardzo rzetelne ocenianie (jak się nie opanował materiału to ocena negatywna i brak promocji do kolejnej klasy, bez ciągnięcia na siłę aż do matury). Miła atmosfera jest z kolei najważniejsza na zabawie weselnej, na disco w Jeziorku, u szwagra na urodzinach lub u kumpla na grilu. Nauczyciel to ma być fachowiec, który powinien być oceniany za wyniki swojej pracy. Za nic więcej. Może być miły, ale nie musi. On ma UCZYĆ, bo za to mu płacą. 13:08, 12.07.2019

W średniowieczu gdy nauka była przywilejem, realizowana w sposób oparty na scholastyce w ogóle powstało nasze państwo. Z bandy pogańskich plemion buszujących po nieprzebytych kniejach to państwo w ciągu niespełna 500 lat przekształciło się w państwo dominujące w tej części europy. Kopernik, Rej, Kochanowski należą do 3 kolejno następujących po sobie pokoleń. Są efektem takiego a nie innego rozwoju społeczeństwa właśnie w średniowieczu. Elementy scholastyki dominowały też i później. Rozkwit kultury polskiej przypada na okres XIX wieku, czyli paradoksalnie na czas gdy państwo nie istniało. Sprawiła to właśnie forma edukacji oparta na filozofii klasycznej i ukształtowanych później w średniowieczu wzorcach /odróżnianie dobra od zła, klasyczne rozumienie prawa, zrozumienie że prawda leży tam gdzie leży, a nie po środku/. Obecnie mamy pomieszanie z poplątaniem, a zarówno nauczyciele jak i kształceni przez nich uczniowie nie posiadają podstawowej umiejętności jaka jest wymagana do prawidłowego funkcjonowania we współczesnym świecie, tj. odróżniania rzeczy ważnych od mało istotnych. Powyższa dyskusja jest tego przykładem. Zamiast cieszyć się, że mamy zdawalność matur na poziomie 80% powinniśmy martwić się, że 20%, czyli co 5ty uczeń nie opanował materiału nawet na poziomie miernym. Czyli marnotrawstwo czasu, energii i środków kształtuje się właśnie na poziomie 20%, a to bardzo dużo. O zmarnowaniu 20% potencjału ludzkiego nie mówiąc. A najgorsze jest to, że nikt tego nie dostrzega, albo dostrzec nie chce.
I jeszcze jedno. Piszecie o autorytecie nauczyciela. Bardzo trudno ten autorytet zbudować po obejrzeniu obrazków przedstawiających nauczycieli przebranych za muczące krowy lub takich śpiewających żenujące piosenki piosenki. Nauczyciele nie mają szans na na zbudowanie swojego autorytetu, dlatego idą w fajność. A tu nie o fajność nauczycieli chodzi, tylko o konkretny efekt edukacyjny młodzieży.
Słowa Modrzewskiego wiecznie aktualne, 14:09, 12.07.2019

Moim zdaniem to problem leży najbardziej w rodzicach .Po pierwsze powinni krytyczym okiem spojrzec na dziecko i jesli jest słabe w nauce to niepowinni pchac na siłę do szkoły średniej a raczej pomyslec o porządnym zawodzie,a tak mamy to co mamy bandę miernot ze średnim i zeszmacony tytuł inżyniera czy magistr a,który jest niewiele wart,i co za tym idzie tacy ludzie uczą następne pokolenia i to jest równia pochyła wiadomo w którą stronę.ps nic mnie tak nie bawi jak np glazurnik z tytułami hehe ludzie otrząsnijcie sie i zacznijcie wkoncu wpajac inne wartosci młodym ludzim niż te ktore wmawiacie im o wykształceniu .To ,że ktos ma tylko zawodówkę nie znaczy ,że jest gorszy,.Lepiej byc wykfalikowanym robotnikiem ,niż niweykfalikowanym magistrem,bo i tak większosc takich magistrów kończy przy łopacie 07:49, 13.07.2019

Nie wiem kto jest autorem tego artykułu i kryje się pod inicjałami K.P., mam tylko nadzieję że nie jest nauczycielem/nauczycielką. Maturzyści z województwa podlaskiego przeskoczyli średnią krajową o ponad trzy procent!! ? – w naszym regionie egzamin dojrzałości zdało 83,6%. To drugi, po Małopolsce najlepszy wynik w kraju. Nie o ponad trzy procent, tylko o ponad trzy PUNKTY PROCENTOWE. Widać nawet na Wrotach Podlasia pełno słabo wykształconych Misiewiczów obecnej władzy 20:46, 13.07.2019