Zamknij

Dodaj komentarz

MŚ 2022 - Michniewicz: już wiem, w jakim składzie zagramy z Meksykiem

PAP 21:04, 21.11.2022
Skomentuj PAP PAP

"Wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji, nie ma kontuzji. Jesteśmy przekonani co do ustawienia i składu osobowego, w jakim zagramy. Dziś wieczorem na odprawie dowiedzą się piłkarze. Chcę, żeby mieli czystą głowę i wiedzieli, kto zagra. Tak, aby mogli skupić się już na samym występie" - powiedział selekcjoner podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w centrum medialnym FIFA.

Trener reprezentacji Polski Czesław Michniewicz przyznał, że wie już, w jakim składzie i ustawieniu zagra jego drużyna we wtorkowym meczu w Dausze z Meksykiem w grupie C mistrzostw świata. "Dzisiaj wieczorem dowiedzą się o tym piłkarze" - dodał.

Jak dodał, przy ustalaniu składu kierował się występami swoich podopiecznych w meczach ligowych.

"Braliśmy pod uwagę to, kto obecnie występuje w klubach, a kto nie. Dlatego ustawienie, jakie jutro zaproponujemy będzie wynikało z obecnej sytuacji. Musimy reagować na różne zmiany, które ciągle następują w pracy z reprezentacją. Skład będzie oparty właśnie o te kwestie" - podkreślił Michniewicz.

Jednocześnie zaznaczył jednak, że jest zadowolony z postawy wszystkich piłkarzy po przybyciu do Kataru.

"Oceniam bardzo pozytywnie to, co zobaczyłem. Nawet ci zawodnicy, którzy nie grali w swoich klubach, są w dobrej dyspozycji fizycznej. To bardzo ważne w turnieju, gdy w ciągu ośmiu dni gra się trzy mecze fazy grupowej. Każdy z naszych piłkarzy jest optymalnie przygotowany. Łącznie z tymi, których kluby od dawna nie grają, jak Grzegorz Krychowiak czy Karol Świderski. Nie mam żadnych zastrzeżeń" - podkreślił.

Selekcjoner zapewnił, że ma dokładnie przeanalizowaną drużynę Meksyku.

"Bardzo szanuję trenera tej kadry (Gerardo Martino - PAP). Wcześniej pracował m.in. w Barcelonie. Świetny, doświadczony szkoleniowiec. Ma do dyspozycji wielu znakomitych piłkarzy. Np. bramkarz Guillermo Ochoa zagra swój piąty mundial, a niektórzy moi zawodnicy nie mają nawet pięciu występów w reprezentacji. Wiemy dużo o rywalach, teraz trzeba to przełożyć na boisko. Doceniam klasę Meksyku, ale mamy swoje atuty, które będziemy chcieli pokazać na tle tego rywala. Naszą siła jest mieszanka rutyny i doświadczenia" - wskazał opiekun biało-czerwonych.

Na pytanie o to, jakie są logiczne przesłanki do pierwszego od 1986 roku awansu do 1/8 finału MŚ, selekcjoner odparł: "Jeśli powiem, że logicznych przesłanek nie ma, to dziennikarze powiedzą, że jestem człowiekiem małej wiary. Stać nas na wyjście z grupy. Oczywiście pod pewnymi warunkami, które musimy spełnić. Meksyk, Argentyna i Arabia Saudyjska to bardzo silne zespoły. Każdy na mundialu gra o wyjście z grupy. Nie chcemy być w gronie 16 zespołów, które jako pierwsze wrócą do domu".

Zdaniem Michniewicza, jakość polskiej kadry pozwala myśleć o udanym występie w Katarze.

"Jest wielu doświadczonych zawodników, ale są też młodzi, którzy dopiero uczą się wielkich turniejów. Moim zdaniem ta mieszanka jest odpowiednia, żeby dać satysfakcję sobie samym i kibicom. Chcemy zagrać na maksymalnym poziomie własnych umiejętności. Nie wiem, gdzie nas to zaprowadzi. Dzisiaj tego nie powiem, ale mamy swoje cele i marzenia" - zapewnił.

Jak przyznał, czuje odpowiedzialność przed narodem jako selekcjoner.

"Ale to nie jest tak, że jakoś szczególnie się denerwuję i nie mogę spać po nocach. Wręcz przeciwnie. Staram się cieszyć każdą minutą na tym turnieju. To olbrzymie wyróżnienie dla mnie jako trenera, że mogę poprowadzić reprezentację Polski w mistrzostwach świata. Tak do tego podchodzę i to powoduje, że czuję się wewnętrznie spokojny. Wierzę w drużynę, sztab i ludzi, którzy pracują wokół reprezentacji" - dodał.

Początek wtorkowego meczu w Dausze o godz. 17 czasu polskiego. Cztery dni później biało-czerwoni zmierzą się z Arabią Saudyjską w Ar-Rajjan, a 30 listopada z Argentyną w Dausze.

"O kolejnych rywalach będziemy myśleć później. Dzisiaj całą energię poświęcamy na mecz z Meksykiem. Na spotkania z Arabią Saudyjską i Argentyną przyjdzie czas. Ja osobiście od mundialu 1978 w Argentynie kibicuję tej drużynie w wielkich turniejach. Oczywiście z wyjątkiem naszego trzeciego meczu w grupie C. Jak powstrzymać Lionela Messiego? Cały świat się nad tym zastanawia i jeszcze nikt nie znalazł recepty. Ale jak wspomniałem, na razie myślimy tylko o Meksyku" - zakończył Michniewicz. (PAP)

bia/ pp/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Prace konserwacyjne przy ołtarzu zakończone

Cały świat, z nielicznymi wyjątkami- zamieszkują tacy, co to naśmiewają się z ludzkiej biedy, nawet ułomności. Ty dziękuj Bogu na kolanach, że masz raj na ziemi i mieszkasz w pałacu, a nie w norze, ruinie. Ruinę to ty masz w sercu. Zaprawdę powiadam ci, ty już odebrałeś swoją nagrodę. I obyś kiedyś nie prosił o kroplę wody od nędzarza.

Ty hihihi

07:42, 2025-10-15

To  efekt petycji, jaka trafiła do władz Kolna

to ja poproszę radnego z ulicy szkolnej o zrobienie jej ulicą jednokierunkową to też ułatwi życie rodzicom dowożącym dzieci do szkoły i poprawi bezpieczeństwo dzieci

blondi

06:53, 2025-10-15

Nowe auto kolneńskich policjantów

Rowery mogli kupić a nie samochodoy nowe. Teraz to dopiero będą się bujać nowymi samochodami a przyjdzie zima to po rowach będą stali.

Antek Strzelba

23:25, 2025-10-14

Stop przemocy rówieśniczej w kolneńskim Ogólniaku

Takie akcje typu ,,Stop przemocy", powinny być prowadzone non stop we wszystkich mediach, jako przypominajki, zwłaszcza, że rośnie liczba samobójstw lub prób samobójczych. Trafisz ze słowem krytyki do człowieka o wysokiej wrażliwości i automatycznie obcinasz mu skrzydła, a on spada , upada na ziemię i już się nie podniesie. To słowo, jest gorsze niż kamień, bo słowo przykre , obrażliwe zapada w pamięć i nie da się go cofnąć. Potem jest skrajna depresja, a potem...już nic nie ma i człowieka już nie ma. Cisza... I nie ma winnych. Ależ są . To ci, którzy chcieli dokopać leżącemu, to pospolici pyskacze i totalnie nieodpowiedzialni i niedojrzali ludzie, nie myślący o potencjalnych konsekwencjach ,,ciętego języka". Kiedyś, starsi ludzie mówili: ,, Język nie ma kości, ale chłości". Większą krzywdę wyrządzisz złym słowem, aniżeli nożem. Pomyśl sto razy, zanim bezmyślnie wyrzucisz z ust krzywdzące słowo, którego nie cofniesz, bo nie wiesz na jak wrażliwy grunt padnie, bo nie zdajesz sobie sprawy , że właśnie przyczyniasz się do czyjegoś samounicestwienia.

prawda w oczy

22:14, 2025-10-14

0%