Zamknij

Ambicja to za mało na lidera. Orzeł nie miał argumentów w tym meczu

20:53, 09.04.2022 Aktualizacja: 07:17, 13.04.2022
Skomentuj Trener ŁKS-u o postawie piłkarzy Orła Kolno: Widać, że mocno powalczyli, włożyli w to dużo sił i nie jest przypadkiem, że pod koniec łapały ich skurcze. Na pewno zostawili tu dużo zdrowia. Szacunek za to Trener ŁKS-u o postawie piłkarzy Orła Kolno: Widać, że mocno powalczyli, włożyli w to dużo sił i nie jest przypadkiem, że pod koniec łapały ich skurcze. Na pewno zostawili tu dużo zdrowia. Szacunek za to

Orzeł Kolno zmierzył się w sobotę (9.04) z zespołem ŁKS 1926 Łomża. Na trybunach panowała wręcz rodzinna atmosfera, a kibice obu drużyn zgodnie dopingowali piłkarzy. Na boisku już tak miło nie było.

Już na początku spotkania żółty kartonik obejrzał Robert Brzeziński. Było to drugie przewinienie zawodnika, ponieważ chwilę wcześniej sędzia upomniał go za tzw. faul taktyczny. Wyraźnie było widać, że gra bez respektu dla przeciwnika, ale to w jego przypadku normalne.

Piłkarze z Łomży zaczęli od zmasowanych ataków na bramkę Orła i już po kilkunastu minutach prowadzili 1:0. Dosyć niepewnie zachowali się w tej sytuacji obrońcy gospodarzy i po ich błędzie piłkarz ŁKS-u Rafał Maćkowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, którego bez trudu pokonał.

Kilka minut później padła druga bramka dla gości. Po uderzeniu Maćkowskiego futbolówka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy i wpadła do siatki.

Wydaje się, że kolneńscy piłkarze przestraszyli się trochę lidera i nie potrafili do końca zapanować nad sytuacją boiskową. W rezultacie po zamieszaniu w polu karnym Patryk Szymański strzałem z 14 metra zdobywa trzecią bramkę.

Odpowiedzią była świetna kontra przeprowadzona prawą stroną boiska. W sytuacji sam na sam z bramkarzem zimną krew zachował Damian Zaczkowski i Orzeł na przerwę schodził z wynikiem 1:3.

W drugiej połowie meczu gra się trochę uspokoiła, ale do sytuacji strzeleckich dochodzili wyłącznie goście. Całe szczęście, że strzelali niecelnie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem z pierwszej połowy.

Orzeł ponownie zagrał w osłabieniu, część piłkarzy pojawiła się na boisku z urazami lub jak Piotr Prusinowski - świeżo po kontuzji. Brakowało kogoś w środku pola i większej dynamiki na skrzydłach. Na pewno nie zabrakło ambicji, za co trzeba zespół pochwalić.

Co znaczące, trener gości uznał, że z przekroju ostatnich meczów, Orzeł postawił jego zespołowi jedne z trudniejszych warunków (obszerny komentarz Tomasza Staniórskiego ukaże się niebawem na naszym portalu). Z kolei członek zarządu Orła Kolno Piotr Dąbkowski utyskiwał na sytuację kadrową (o tym również przeczytacie wkrótce). Nie zabraknie także wypowiedzi legendy naszego klubu (zgadnijcie kogo?).

Tymczasem zapraszamy do galerii…

(RW)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

JaJa

5 16

Orzeł, Orzeł co sobota grata gorzej - po co i w jakim celu finansuje się takich kopaczy?

06:42, 10.04.2022
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Kibic Kibic

3 1

Po to żebyś miał o czym pisać

19:12, 10.04.2022

KksKks

3 0

*%#)!& zdunie

07:26, 10.04.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PrezesPrezes

2 3

Ćwirek kolno może sobie co najwyżej cebulę turlać.

13:18, 11.04.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%