Zamknij

Wyższe dochody, to więcej podatków - wszyscy mamy powody do radości

09:10, 01.07.2019 Aktualizacja: 08:45, 04.07.2019
Skomentuj

Za 2018 rok mieszkańcy województwa podlaskiego zapłacili łącznie o 400 mln zł więcej podatku PIT niż rok wcześniej. Oznacza to, że znacznie wzrosły ich łączne dochody. Takie wnioski płyną z podsumowania kampanii PIT za 2018 rok w woj. podlaskim, które przygotowała Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku

Koniec czerwca to tradycyjnie czas podsumowania kampanii rozliczania PIT-ów przez urzędy skarbowe. W tym roku, łączny podatek dochodowy od osób fizycznych, który musieli zapłacić rozliczający się w województwie podlaskim wyniósł 2 mld 350 mln zł i był o 400 mln zł wyższy niż przed rokiem. To bardzo dobra wiadomość, która oznacza, że mieszkańcy naszego województwa zarobili w 2018 roku znacznie więcej niż w roku 2017.

Większość, bo 98 proc. wszystkich rozliczających się podatników, znalazło się w I przedziale podatkowym i zapłaciło 18 proc. podatek. Z kolei 2 proc. podatników, tj. 17.117 osób, to rozliczający się, u których podstawa obliczenia podatku przekroczyła 85.528 zł, co spowodowało, że znaleźli się w II przedziale podatkowym, w którym nadwyżka nad tą kwotą opodatkowana jest stawką 32 proc.

„Milionerzy” i inne rekordy

W tej grupie byli i tacy, którzy wykazali dochód powyżej miliona złotych. Takich osób było w tym roku aż 758, podczas gdy rok wcześniej dochodami powyżej miliona złotych mogło pochwalić się „tylko” 614 osób. Najwięcej takich podatników było w Białymstoku i okolicach – 388 (o 73 więcej niż przed rokiem), w Łomży – 91 (o 26 więcej niż przed rokiem) i w Suwałkach – 71 (o 17 więcej niż przed rokiem).

Jeżeli chodzi o rekordowe dochody Podlasian, to z podsumowania białostockiej Izby Administracji Skarbowej wynika, że największy dochód związany był z prowadzoną działalnością gospodarczą (osoby składające PIT-36 i PIT-36L). Najlepiej zarabiającym przedsiębiorcą okazał się podatnik z dochodem w wysokości ponad 30 mln zł. Natomiast najwyższy dochód z obrotu papierami wartościowym, jaki wykazał podatnik w PIT-38 wyniósł ponad 19 mln zł. Z kolei wśród najbardziej popularnych PIT-37, które składają najczęściej osoby zatrudniane na umowę o pracę, rekordowy dochód wyniósł blisko 3,5 mln zł.

Ile zarobiliśmy za granicą, ile musieliśmy oddać fiskusowi, a ile podatku nam zwrócono?

Przed rokiem dochody z zagranicy wykazało blisko 13 tys. podatników, a w tym roku było ich już prawie 14 tys. Tegoroczny przyrost w zakresie liczby podatników wykazujących dochody z zagranicy (mamy o ponad tysiąc podatników więcej niż w roku ubiegłym), spowodował również wzrost wykazanej przez nich kwoty dochodów – blisko 531 mln zł. Przed rokiem, ci którzy zarabiali za granicą przywieźli łącznie ponad 465 mln zł.

Najpopularniejszymi ulgami, podobnie jak w poprzednich latach były ulga rodzinna oraz ulga rehabilitacyjna.

Interesujące dane dostarcza także analiza dopłat i zwrotów. W 99 tys. zeznań wykazano niedopłatę i w związku z tym podatnicy musieli dopłacić fiskusowi prawie 213 mln zł. Dużo więcej było jednak zwrotów. W 313 tys. zeznań podatnicy wykazali, że to urząd skarbowy powinien zwrócić im nadpłatę, a jej łączna kwota to 338 mln zł.

Rekordowa kwota jaką urząd skarbowy zwrócił podatnikowi to ponad 2,5 mln zł (przed rokiem było to 416 tys. zł), a rekordowa dopłata jaką podatnik musiał przelać na konto urzędu to 4,5 mln zł (w ubiegłym roku było to 3 mln zł).

Jak inwestowaliśmy na giełdzie?

Jak wynika z naszych analiz, w 2018 roku mniej osób z województwa podlaskiego, w porównaniu z rokiem ubiegłym, dokonywało transakcji na Giełdzie Papierów Wartościowych. Liczba osób, które w zeznaniach PIT-38 złożonych w urzędach skarbowych wykazały przychody (dochód lub stratę) ze sprzedaży papierów wartościowych wyniosła w tym roku 5.407 (rok wcześniej takich podatników było 5.695).

Spadła liczba podatników zarabiających na giełdzie – w tym roku było ich 2.745 (rok wcześniej – 3.452). Co ciekawe, wykazany przez nich dochód był wyższy niż w roku ubiegłym i wyniósł ponad 121,5 mln zł. Odnotowano natomiast wzrost liczby inwestorów, którzy stracili na giełdzie. W 2018 r. na swoich transakcjach straciło 2.649 podatników, podczas gdy rok wcześniej stratę z giełdy wykazało 2.181 podatników. Wysokość dochodu i straty pokazuje poniższa tabela:

PIT-y już prawie tylko elektronicznie

Ze statystyk podlaskiej KAS wynika, że 80 proc. zeznań PIT jest składanych w formie elektronicznej (przy użyciu nowej usługi Twój e-PIT lub za pośrednictwem systemu e-Deklaracje). W ubiegłym roku Podlasianie złożyli drogą elektroniczną ponad 251 tys. zeznań PIT, natomiast w tym roku było to ponad 386 tys. e-PITów, czyli o 54 proc. więcej.

Źródło: Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

jaja

9 2

Powody do radości to mają ci co nic nie robią i żyją z rozdawnictwa. Na pewno nie ci co uczciwie pracują i mają grabione 1/3 dochodów. 09:23, 01.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

podatnikpodatnik

13 2

Nie 1/3 a 43%. W 2019 r tak zwany dzień wolności podatkowej przypada 8 czerwca. Do 7 czerwca a więc przez 158 dni w roku pracujemy na państwo (bez składek ZUS płaconych przez pracodawcę). Zatem państwu oddajemy 43% dochodów, otrzymując w zamian kiepskiej jakości usługi publiczne, bo przecież nikt chyba nie będzie opowiadał tu o cudownie działającej służbie zdrowia, dobrym poziomie edukacji czy sprawnym wymiarze sprawiedliwości. O sprawach komunalnych czy inwestycjach infrastrukturalnych też nie ma co mówić bo wystarczy popatrzeć przez okno. Nawet tak podstawowa funkcja państwa jak zapewnienie bezpieczeństwa kraju szwankuje , bo wbrew zapewnieniom rządzących nasza niezwyciężona armia leży i kwiczy, a sojusze mają wartość papieru na którym zostały zapisane. Za to mamy powszechną głupotę, nepotyzm, korupcję i złodziejstwo. Politycy z gębami frazesów o ojczyźnie i dobru wspólnym mamią nas przed każdymi wyborami, a później śmieją się w zaciszu swoich wystawnych gabinetów z naiwniaków, których znowu udało się nabrać.
Powracając do wysokości podatków to warto przypomnieć że w średniowieczu powszechna była tzw. dziesięcina, czyli 10% podatku. Natomiast na początku XX w w Austro-Węgrzech dzień wolności podatkowej przypadał w połowie lutego, czyli 12%. Przy czym monarchia Habsburgów uchodziła za najbardziej fiskalny kraj w ówczesnej europie.
Coś poszło nie tak. 11:25, 01.07.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

jaja

8 1

Brawo. Ten komentarz powinien przeczytać każdy. 13:15, 01.07.2019


stefanstefan

9 1

Wolności mamy tyle ile sobie wywalczymy. Tej finansowej też.
Burmistrz na sesjach opowiada o swoich wrażeniach, poglądach i to co widzi. Przy czym nie przytacza żadnych danych i informacje daje wyssane z palca, żeby nie powiedzieć że z innej części ciała. Tym czasem rzeczywistość jest jaka jest i rządowa propaganda tego nie zmieni. Wystarczy popatrzeć na młodych jak chyłkiem wyjeżdżają z tego kraju mlekiem i miodem płynącego. Ponoć jesienią Duda ma startować na posła, czyli PiS sięgnął dna i grzebie w mule opierając się na takich fachowcach. Z resztą w PiSie jest dużo starych komunistów. Jeżeli nie potrafią się bez nich obyć to coś jest nie tak i wygląda na to że rzeczywiste centrum władzy jest nie tam gdzie byśmy się go wszyscy spodziewali.
13:03, 01.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Prawdziwy ZigiPrawdziwy Zigi

0 0

Bardzo dobre komentarze !!! Podniosły mnie one na duchu , dobrze wiedzieć że są ludzie ktorzy myślą racjonalnie i pisowska szczujnia czyli kur-wizja nie zrobiła im jeszcze wody z mózgu. 20:59, 02.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%