Zamknij

Dodaj komentarz

Nowy sposób naliczania opłaty śmieciowej w zależności od ilości zużytej wody wchod

R.W 08:13, 31.07.2020 Aktualizacja: 06:27, 23.10.2025
79 Wybrana metoda pozwoli na uszczelnienie systemu, do którego musi wpłynąć prawie dwa miliony złotych. Kwota ta wynika z przetargu, a miasto nie może dofinansowywać budżetu "śmieciowego" - stwierdza burmistrz Wybrana metoda pozwoli na uszczelnienie systemu, do którego musi wpłynąć prawie dwa miliony złotych. Kwota ta wynika z przetargu, a miasto nie może dofinansowywać budżetu "śmieciowego" - stwierdza burmistrz

Andrzej Duda sam sobie zdaje sprawę, że wprowadzenie nowej metody naliczania opłaty za śmieci jest swoistym eksperymentem. Podziękował radnym za przyjęcie  proponowanej przez niego uchwały i obiecał, w razie niepowodzenia, określoną reakcję. Nowy sposób naliczania opłaty śmieciowej w zależności od ilości zużytej wody wchodzi w życie od 1 sierpnia.  

– Obiecuję państwu, że jeżeli cokolwiek za pół roku nie zadziała, to albo wrócimy do poprzedniego systemu, albo zmodernizujemy dzisiaj przyjęty - podkreślał podczas sesji Andrzej Duda.  – Ale mam głęboką nadzieję  i w to bardzo wierzę, że za po pół roku nasi mieszkańcy z tego systemu będą zadowoleni.  A my zdamy raport, jak to się przekłada na poszczególne opłaty. Zrobimy sondaż w różnych rodzinach: wielodzietnych, z dziećmi, bez dzieci. Postaramy się to państwu jak najbardziej precyzyjnie  przedłożyć. Mam taką nadzieję, liczę na to i wierzę w to, bo gdybym nie wierzył, to państwa bym do tej metody nie namawiał.

Z rozmów z mieszkańcami wynika, że część z nich już dzisiaj zdaje sobie sprawę z konsekwencji decyzji radnych. Zużywają po 4 m3 na osobę, będą więc musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. Wejście w życie tej uchwały oznacza bowiem dla niektórych co najmniej pięćdziesięcioprocentową podwyżkę. Przykładowo osoba, która płaci obecnie 18 zł i mieszka samotnie oraz zużywa 3 m3 wody - zapłaci 27 zł. Z drugiej strony ktoś, kto zużywa tylko niewiele ponad metr sześcienny wody zapłaci połowę tego co do tej pory. Dużo ludzi już sobie policzyło, że nawet przy zużyciu 2 metrów, zapłaci 18 zł.

Pewna podwyżka była i tak nieunikniona - przypominają niektórzy, zwracając uwagę, że gdyby radni przyjęli metodę od osoby, to wszyscy płaciliby po 23 zł. – Niekoniecznie – podkreślają mieszkańcy, którzy do tej pory nie deklarowali segregacji śmieci. Ci bowiem i dzisiaj płacą taką właśnie kwotę.

Ostatecznie wygląda na to, że ten eksperyment ma na celu głównie polowanie na migających się od opłat, czyli  tzw. uszczelnienie systemu. W Kolnie w 2019 roku według złożonych deklaracji zgłoszonych było 7215 osób. Według ewidencji - mieszkańców było 9948. Różnica to: 2733. Ilu z nich tak naprawdę powinno płacić w naszym mieście? Czasami pada liczba 1400, innym razem 700.

Wydaje się, że w głowach burmistrza i radnych zakiełkowała myśl, że to się jednak może udać. Otóż gdyby tak się stało, gdyby ten przeklęty system zaczął się bilansować, gdyby jeszcze jakimś cudem udało się obniżyć koszty jego obsługi, to można by przed wyborami samorządowymi nie podwyższać ceny, a może i symbolicznie zastosować pewną obniżkę, na przykład dla rodzin wielodzietnych.

I wtedy co uczynią ci, co dzisiaj najbardziej utyskują na Dudę i całą resztę, ci co krzyczą, że wywiozą go na taczce, a na pozostałych na pewno nie zagłosują?

Otóż popędzą w radosnych podskokach do urny wyborczej zagłosować na jedyną, od wielu już lat, właściwą listę. Pamięć ludzka jest przecież taka krótka.

Tym niemniej nasuwa się pytanie, czy aby nasze władze nie zapomniały, że eksperymenty na ludziach można przeprowadzać wyłącznie za ich zgodą.

(R.W)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%