Zamknij

Po zakończeniu rosyjskich ataków na Ukrainę polskie myśliwce powróciły do baz

14:48, 21.11.2024 PAP Aktualizacja: 14:49, 21.11.2024
Skomentuj PAP PAP

Wczesnym rankiem na platformie X Dowództwo Operacyjne poinformowało, że uruchomione zostały "wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości". Kroki te miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami.

Decyzja ta podjęta została w związku z kolejnymi atakami Rosji między innymi na obiekty znajdujące się w zachodniej części Ukrainy. Jak później poinformowano Rosja użyła w czwartek rano sześciu bombowców strategicznych w ataku rakietami manewrującymi na cele w Ukrainie, które zgodnie z oficjalnymi informacjami trafiły w miasto Dniepr w południowo-wschodniej części tego kraju.

Po godz. 10 DORSZ poinformowało o zakończeniu misji polskiego lotnictwa; myśliwce powróciły do baz, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania powróciły do standardowej działalności.

Dowództwo poinformowało, że "nie zaobserwowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej". Zapewniło jednocześnie, że Wojsko Polskie "na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej RP".

Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji Ukraina wielokrotnie ofiarą zmasowanych ostrzałów, które dotykały także zachodniej części kraju, w tym instalacji energetycznych i wojskowych niedaleko granicy z Polską oraz Lwowa. Polskie Dowództwo Operacyjne w takich sytuacjach wielokrotnie informowało o poderwaniu myśliwców w celu zapobieżenia ew. naruszeniom polskiej przestrzeni powietrznej.(PAP)

mml/ nl/ mok/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%