Przyszłość samorządów w 2026 roku jest ściśle związana z wyzwaniami, jakie stawia Internet, dezinformacja i cyberbezpieczeństwo – uznali zgodnie uczestnicy debaty, która odbyła się podczas IV Samorządowego Kongresu Internetu i Mediów Społecznościowych Local SoMe’25.
Uczestnicy debaty zwrócili uwagę, że Internet jest obecnie podstawowym kanałem, przez pryzmat którego społeczeństwo widzi świat. Prowadząca debatę Magdalena Rigamonti zauważyła, że w samym tylko województwie dolnośląskim ponad 80 proc. mieszkańców kształtuje swoje myślenie polityczne dzięki treściom w sieci, które często zawierają fałszywe informacje lub treści dezinformujące.
Marszałek woj. dolnośląskiego Paweł Gancarz zapytany o to jak samorządy powinny reagować na to zjawisko, wyraził irytację faktem, że przekaz w mediach społecznościowych często nie odzwierciedla rzetelnie pracy samorządowców. Jego zdaniem materiały publikowane w sieci stanowią jedynie od 5 do 10 proc. faktycznie wykonywanej pracy, a 90 proc. społeczeństwa akceptuje ten zafałszowany obraz rzeczywistości.
Zdaniem marszałka problemem jest brak umiejętności filtrowania treści, zwłaszcza, że materiały generowane przez sztuczną inteligencję potrafią być już "tak dobre, że można się faktycznie nabrać".
W odpowiedzi na te zagrożenia, wiceprezydent Wrocławia Renata Granowska omówiła program „Bezpieczny Wrocław”, który koncentruje się na cyberbezpieczeństwie, dezinformacji oraz klasycznych zagrożeniach. Granowska podkreśliła przy tym, że działania miasta skupiają się też na edukacji i szkoleniach dla mieszkańców z wykrywania dezinformacji.
Wiceprezydent dodała, że samorząd stara się również odciągać młodych od negatywnego wpływu sieci poprzez inwestycje w sport i kulturę.
Gronowska zaapelowała także o regulacje prawne, które pomogłyby samorządom w walce z wyzwaniami, jakie niesie dostęp do nieodpowiednich treści w sieci.
Zdaniem wiceministra cyfryzacji Michała Gramatyki najważniejszym narzędziem w walce z dezinformacją jest rzetelna informacja. "Musimy wygenerować podobny zasięg jaki generuje dezinformacja" - zaznaczył minister.
"To co możemy robić to ujawniać ścieżki dezinformacyjne. NASK bada ścieżki dezinformacyjne i zawsze wtedy kiedy jest duży atak dezinformacyjny, np. gdy doszło do próby wysadzenia torów NASK publikowa ścieżki z jakich kierunków ta dezinformacja idzie, kto ją publikuje, jakie konta w tym dominują. (..) Problem w tym, że nie wszyscy mają do tego dostęp" - tłumaczył wiceszef MC.
W jego ocenie wyzwaniem jest to, żeby tradycyjne media o tym informowały.
Gramatyka zwrócił także uwagę na alarmujące dane dotyczące uzależnienia nieletnich od Internetu. „Dzieci spędzają w sieci 4 do 6 godzin dziennie, podczas gdy ich rodzice myślą, że jest to 1,5 do 2 godzin” – podkreślił wiceszef MC. Dodał, że pierwszy kontakt z treściami przeznaczonymi dla dorosłych ma miejsce w wieku 10 lat.
Wiceminister zauważył, że platformy internetowe nie weryfikują wieku użytkowników, mimo że nieletnim nie wolno korzystać z niektórych treści. Wskazał przy tym, że obecnie niemal 2 miliony dzieci poniżej 13 lat korzysta z Facebooka, obchodząc jego regulamin.
Minister zwrócił uwagę na trudności we wdrażaniu przepisów ograniczających dostęp do niektórych treści w sieci. Wskazał, że dyskusja nad wprowadzeniem w Polsce weryfikacji tożsamości w dostępie do treści dla dorosłych, które zastąpi obecne proste kliknięcie "mam 18 lat, wchodzę dalej", trwa już półtora roku i spotyka się z oskarżeniami o cenzurę Internetu.
Gramatyka podkreślił, że należy „zmusić platformy społecznościowe do tego, żeby przestrzegały własnych regulaminów". Ma w tym pomóc unijne rozporządzenie DSA (Digital Services Act), które ma "wprowadzić pewne ramy na działanie platform internetowych".
Prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego namawiał z kolei do unikania histerii, sugerując, że negatywne komentarze w Internecie często pochodzą od specyficznej grupy „homoafectus”. Jego zdaniem kluczowe jest, aby skupić wysiłek na budowaniu zaufania i promowaniu pozytywnych treści.
Z kolei Michał Fedorowicz z Res Futura przestrzegł, że prosty zakaz dostępu do mediów społecznościowych dla młodych ludzi może utrudnić niezbędną komunikację z tą grupą w sytuacjach kryzysowych. Jako przykład wymienił ubiegłoroczną powódź, podczas której samorządy docierały z informacjami do mieszkańców za pomocą swoich profili na Facebooku.
Samorządowy Kongres Internetu i Mediów Społecznościowych Local SoMe’25, to największe w Polsce wydarzenie poświęcone nowoczesnej komunikacji lokalnej. Współorganizatorem kongresu jest Związek Miast Polskich.
Serwis Samorządowy PAP objął wydarzenie patronatem medialnym.
mp/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu kolniak24.eu. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
40 tys. zł za ślub i dziecko. PiS chce zachęcać
Niech sp....ją
!!!!!
23:16, 2025-11-25
Czytelnik: Nic się nie zmieniło. Momentami jest gorzej
Gdybyś był synem jakiegoś włodarza to może by coś ruszyło tak jak droga do 1 willy albo kierownicze stanowiska w podległych ojcu instytucji.Można było towarzystwo zmienić można a teraz te żale to oni mają..........
Teresa
21:45, 2025-11-25
Czytelnik: Nic się nie zmieniło. Momentami jest gorzej
Dobrze, że są te nasze władze przynajmniej mamy z czego się codziennie śmiać. Taki śmiech przez łzy.
Władza
20:45, 2025-11-25
Czytelnik: Nic się nie zmieniło. Momentami jest gorzej
to on zatrudnił w szpitalu kostkę brukową🤣🤣🤣🤣🤣
sialalala
20:43, 2025-11-25