Iga Świątek pisze historię tenisa. Raszynianka wygrała po raz trzeci z rzędu, a czwarty w karierze French Open. W finale pokonała Włoszkę Jasmine Paolini.
Do finału na korcie Phillippe Chatrier Polka dotarła pokonując sześć rywalek. Raszynianka rozprawiała się z nimi iście ekspressowym tempie.
Pokonała kolejno Leolię Jeanjean (6:1, 6:2), Naomi Osakę (7:6, 1:6, 7:5), Marię Bouzkową (6:4, 6:2), Anastasię Potapova (6:0, 6:0), Marketę Vondrousovą (6:0, 6:2) i Coco Gauf. Tylko w pojedynku z Osaką kibice musieli drżeć o końcowy wynik, ale Świątek, jak na królową Paryża przystało, wyszła z ogromnych tarapatów.
W finale natomiast zmierzyła się z Jasmine Paolini, Włoszką, która wyeliminowała m.in. Elenę Rybakinę.
Świątek była faworytką tego starcia i ze swojej roli wywiązała się znakomicie. Sobotnie spotkanie rozgrywane było pod dyktando Polki, która w nieco ponad godzinę udowodniła wyższość nad rywalką. Iga pokonała Jasmine Paolini 6:2, 6:1.
Sobotnie zwycięstwo nad Paolini było dla Świątek 21. z rzędu zwycięstwem na kortach Rolanda Garrosa. Lepszym wynikiem mogą pochwalić się jedynie trzy zawodniczki.
Najlepsza pod tym względem jest Chris Evert. Amerykańska tenisistka w latach 1974-1981 wygrała 29 kolejnych meczów na paryskich kortach. Z bilansem 25. zwycięstw z rzędu na drugim miejscu tej klasyfikacji jest Monica Seles (kolejne zwycięstwa odnosiła w latach 1990-1996) i Justine Henin z 24. triumfami w latach 2005-2010.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz