Andrzej Duda chciał opuścić salę obrad, po tym jak podczas sesji miasta Zbigniew Twarowski postanowił przyjrzeć się bliżej Raportowi o Stanie Miasta Kolno za 2020 rok. Ostatecznie do tego nie doszło, a samorządowcy wdali się w dyskusję na temat definicji samego słowa debata. Czy tak już będą teraz wyglądać obrady? Opierać się będą na wzajemnych przepychankach?
Po tym jak burmistrz postanowił nie odpowiadać ustnie na pytania radnych (co jego krytycy postrzegają, jako zamknięcie ust tzw. opozycji), jego cierpliwość została wystawiona na próbę, gdy Zbigniew Twarowski chciał zająć się raportem o stanie miasta.
Radny na wstępie przytaczał fragmenty z raportu, co oburzyło włodarza Kolna. Najpierw Andrzej Duda chciał ostentacyjnie wyjść z sali widowiskowej domu kultury, ale po zastanowieniu zdecydował się zabrać głos.
Czytaj więcej: debata-o-debacie-czyli-semantyczna-potyczka-podczas-sesji-miasta
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz