W tym miejscu ludzie ciągle przechodzą przez ulicę i prawie nikt nie korzysta z przejścia przy cmentarzu – twierdzi mężczyzna mieszkający w okolicy. – Są to dzieci i dorośli. Uczniowie nie chodzą chodnikiem przy cmentarzu, bo z tamtej strony furtka szkolna jest zamknięta.

Mieszkaniec Kolna był ostatnio świadkiem dramatycznej sytuacji.

– Starsza kobieta przechodziła przez jezdnię mniej więcej na wysokości ulicy Polnej, a w tym samym czasie ulicą Sobieskiego jechała ciężarówka – opowiada mężczyzna. – Kierowca tira musiał ostro hamować, aby jej nie przejechać. Ślad po hamowaniu było jeszcze długo widać po tym zdarzeniu.

Przejście dla pieszych przy cmentarzu powstało kilka lat temu. Wtedy doszło do śmiertelnego wypadku.

Według naszego rozmówcy należy w okolicach skrzyżowania Sobieskiego z Polną zastosować inne rozwiązanie. Przejście dla pieszych powinno się znaleźć w innym miejscu, albo trzeba wytyczyć dodatkowe.

Wyjściem może być również zamontowanie po jednej stronie barierki.

– Jeżeli jest taka potrzeba, to być może należy przenieść przejście które obecnie jest przy cmentarzu – mówi naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie Powiatowym Jerzy Bielawski. – Gdy ono powstawało sugerowano się zapotrzebowaniem na nie. Skoro ludzie chodzą w innym miejscu, to należy się dostosować. Przeanalizujemy sytuacje z dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg w Kolnie.

Naczelnik dodaje, że wytyczenie dodatkowego przejścia raczej nie wchodzi w grę, aczkolwiek  tego nie wykluczył.