Czerwone serce pojawiło się przed Urzędem Miasta Kolno

Do pojemnika zbierane są nakrętki na leczenie małej Juleczki. Jest to inicjatywa rodziców dziewczynki, burmistrz pozwolił tylko na postawienie „serca” przed magistratem.

O takiej inicjatywie rozmawiano kiedyś podczas sesji miejskiej. Wyszedł z tym  Jarosław Sekściński. Radny uważał, że miasto powinno taki pojemnik zakupić.  Burmistrz Kolna poinformował wtedy, że miasto nie planuje na razie zakupu  pojemników.

– Z tego co wiem, to prezydent Łomży już chętnie by się z tego wycofał, ponieważ to jest dosyć trudny temat – tłumaczył Andrzej Duda. – Przychodzą potem różni ludzie, trzeba najlepiej napisać dla kogo się zbiera, już się zaczyna problem jak się napisze, bo takich ludzi którym się zbiera jest sporo. To nie jest takie proste.

Włodarz Kolna uważał, że miasto nie powinno angażować się w zbiórkę tylko dla jednej osoby. To powinna robić określona fundacja.  

– Pomyślimy, ja nie mówię, że nie – podsumował Duda. – To się tylko wydaje, że jest bezproblemowe, ale jak się zagłębić, to ten problem jest.

Teraz taki pojemnik pojawił się przed urzędem i burmistrz nie miał żadnych obiekcji. Ponieważ jest to oddolna inicjatywa, władze unikną posądzenia o sprzyjanie komukolwiek.

– Dziękujemy burmistrzowi miasta Kolno za zgodę i super lokalizację – napisali rodzice dziewczynki na jej facebooku. – Nakrętki w dalszym ciągu można zostawiać w sklepach Społem, tak jak dotychczas. Zachęcamy do zbierania nakrętek i z góry bardzo dziękujemy za przekazanie każdej ilości nakrętek plastikowych, z ich sprzedaży pieniądze przeznaczone będą na dalsze specjalistyczne leczenie i rehabilitację Juleczki.