Akurat ten dzielnicowy do niczego się innego nie nadaje tylko do rąbania drewna.

Czy to nie przypadkiem Gmina Turośl?
No tak kasy nie ma żeby pomóc dla mieszkańca tej Gminy bo jeden taki baran zażądał maksymalnej podwyżki. Wstyd wstyd !!!!!!!!!!

Jaaa pikole. Pomagać to się pomaga bezinteresownie. A tu piepszony celebryta jakiś.. Czego to się nie zrobi by zabłysnąć w blasku fleszy.. No ale jaki wielki to bohater....
Bohaterem to by był jak by zabrał do swojego domu dał ciepły posiłek a między czasie szukał dla niego ciepłego konta a nie przy blasku aparatu udawał że pomaga....

Tomek *%#)!& bonk , jak byłem mały sikalem mu w szkole do napoju , a teraz wszyscy razem

pan policjant porządku pilnuje

Jeżeli ten artykuł ma na celu zachęcić ludzi do działania i odrobiny empatii w stronę ludzi potrzebujących to jak najbardziej pochwalam.Ale jeżeli ma na celu wychwalanie tego policjanta to nie rozumiem za co ? To jego praca za którą dostaje wypłatę , równie dobrze można pochawalic piekarza za to że upiekł chleb

Jak w zatem sposób pomóc takiemu człowiekowi skoro ukrywa się kto to jest i gdzie mieszka? Zupełnie tego nie rozumiem. Po drugie co robią władze miasta, pomoc społeczna i gdzie jest kościół i ci obrońcy życia ludzkiego, walczący o zarodek, a niedostrzegający biedy ludzkiej?

Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.


Jałmużna

2 Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. 3 Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, 4 aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Kiedyś pomaganie było normą dziś jest modne

Przeczytałam ustawę o policji. Tam, wśród jej zadań, nic nie ma o rąbaniu drewna i paleniu w "kozie". Od tego jest opieka społeczna. Jak dzielnicowy chce coś rżnąć i obsłużyć kozę, to po godzinach. Wtedy grozi tylko rozwód. Za takie czyny w czasie roboty, to można z niej wylecieć.

Przypomina mi się wierszyk z podstawówki:
"Wąska kładka, bystra woda
kto babuni rękę poda?
skoczył Janek, podał rękę
przeprowadził babuleńkę."
Tak się zastanawiam, gdzie jest granica śmieszności, na którą moją byłą formację narażają ci domorośli oficerowie prasowi. Ale to już chyba norma, czas się przyzwyczaić.

Ten pajac specjalnie pozuje do tych śmiesznych zdjęć czy rzeczniczka jeździ z nim i patrzą gdzie by tu fotkę strzelić żeby jeszcze gdzieś błysnąć.

Nawet jeśli to pod publikę, to i tak nie umniejsza słuszności pomocy ludziom w potrzebie. Oczywiście, że brakuje też działań odpowiednich służb, ale komu chce się wychylać poza biurko jeśli nikt nie egzekwuje tego

Czy ten policjant był minionej nocy rozpalić w piecu temu panu ?