Radny z Kolna domaga się wybudowania pochylni dla mieszkańców

Kolneński radny złożył interpelację w sprawie wykonania zjazdu dla wózków dziecięcych oraz osób o ograniczonej mobilności. Władze miasta dokonały wizji lokalnej tego terenu. 

Radnemu chodzi o zjazd od strony ulicy Witosa, prowadzącego w kierunku przedszkola, Miejskiej Biblioteki Publicznej i skateparku.

- Obecnie osoby poruszające się z wózkami lub mające trudności w pokonywaniu schodów nie mają możliwości wygodnego i bezpiecznego dojścia do tych obiektów. Brak odpowiedniego zjazdu powoduje, że osoby poruszające się tą trasą są zmuszone pokonywać dłuższą drogę okrężną, co jest szczególnie uciążliwe dla rodziców z małymi dziećmi oraz osób o ograniczonej sprawności ruchowej - tłumaczy Łukasz Piłat.

Według autora pomysłu, wykonanie zjazdu poprawiłoby dostępność i bezpieczeństwo tego rejonu miasta, ułatwiając mieszkańcom codzienne przemieszczanie się między wspomnianymi obiektami.

- Jeżeli wykonanie zjazdu bezpośrednio przy schodach nie byłoby możliwe ze względu na uwarunkowania techniczne lub obowiązujące przepisy dotyczące nachylenia pochylni, proszę o rozważenie alternatywnego rozwiązania, na przykład w rejonie parkingu przy basenie, które zapewniłoby bezpieczne i komfortowe dojście dla wszystkich użytkowników - podsumowuje radny Piłat. 

W odpowiedzi na interpelację zgłoszoną na sesji Rady Miasta Kolno w dniu 22 października 2025 r. burmistrz poinformował, że w celu zbadania problemu dokonano wizji lokalnej na terenie Kolneńskiego Ośrodka Kultury i Sportu oraz w jego najbliższej okolicy.

- Obecnie z osiedla bloków wielorodzinnych od ul. W. Witosa do budynku przedszkola przy ul. Marii Dąbrowskiej 4 prowadzi między innymi wejście przez furtkę pomiędzy skateparkiem, a placem zabaw. Stanowi ono ciąg pieszy bez utrudnień dla osób ze szczególnymi potrzebami (bez krawężników i schodów). Wykonanie zjazdu dla wózków przy skateparku zgodnie z wymaganiami technicznymi wiąże się z budową bardzo długiej pochylni ze względu na różnicę wysokości terenowych ok. 1,7 m i wycinką drzew lub krzewów - tłumaczy burmistrz Andrzej Duda.

Włodarz dodaje, że po sprawdzeniu długości dojścia prowadzącego przez podwójne schody terenowe do głównego wejścia przedszkola i biblioteki oraz dojścia wzdłuż hali sportowej do dźwigu osobowego w budynku przedszkola, z którego mogą korzystać rodzice z dziećmi stwierdzono, iż różnica w odległości wynosi około 3 metry na korzyść obecnej trasy dojścia do windy.

- Zatem przebudowa części schodów na pochylnię nie przyczyni się do skrócenia dojścia do przedszkola - podkreśla burmistrz.

Wygląda więc na to, że sprawa na razie nie zostanie rozpatrzona pozytywnie.