W sobotę minie tydzień od momentu przycięcia drzew na Placu Solidarności w Kolnie. Tymczasem alejka do dzisiaj nie została uprzątnięta i wygląda wręcz obskurnie.

Tydzień temu wynajęta przez władze miasta firma przycięła drzewa na Placu Solidarności. Zadanie było zapowiadane przez burmistrza miasta. Ma to rozwiązać problem związany z odchodami ptaków.

Teraz mieszkańcy skarżą się, że po wycince zostały szczątki drzew i gałęzi.

– Teraz nie można tamtędy normalnie przejść, wszystko wala się po alejce – mówi mężczyzna z bloku obok placu. – Rozumiem, że nie sprzątano tego jak był jeszcze śnieg, ale teraz mogliby coś z tym zrobić wreszcie. Taki syf ma zostać na święta?

Jak się dowiedzieliśmy w urzędzie miasta, faktycznie powodem był śnieg, w który wsiąknęły pozostałości po wycince. Teraz jednak śniegu już nie ma.

Czy uda się jeszcze przed świętami sprzątnąć alejkę?

Z naszych informacji wynika, że na Placu Solidarności będą jeszcze przycinane kolejne drzewa, ale raczej nie w tym roku.