Szymański uważa, że dla każdego dobrego samorządu w Polsce nowe zakłady na ich ter

W związku z tym, iż miasto Kolno posiada jeszcze wolne  tereny inwestycyjne  oferowane przedsiębiorcom  na tzw. strefie przemysłowej proszę o rozważenie możliwości  zastosowania tzw. preferencyjnej sprzedaży dla przedsiębiorców  oferujących zatrudnienie jak największej liczby pracowników – proponuje radny Andrzej Szymański.

Radny w swojej interpelacji podkreśla, że tereny przemysłowe według zamierzeń miały służyć znalezieniu nowych miejsc pracy, zwłaszcza dla osób z Kolna i okolic oraz dla ludzi młodych.

–Temu mogą służyć organizowane przez miasto przetargi  pisemne, w których można jako jedne z kryteriów ustanowić zadeklarowanie utworzenia  wielu nowych miejsc pracy, co skutkowałoby oprócz deklarowanej ceny nabycia - zawarcie umowy kupna z miastem – uważa Andrzej Szymański. – W umowie miasto mogłoby zastrzec sobie kary umowne  z tytułu niedotrzymania warunku zatrudnienia nowych pracowników.

Radny dodaje, że takie rozwiązania zapewnia ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami, zwłaszcza art. 42 ustawy i przepisy rozporządzenia RM z 14 września 2004r  w sprawie sposobu i trybu przeprowadzania przetargów (...)

– Zauważyłem, że np. z powyższych rozwiązań korzysta Gmina Łapy – podsumowuje radny. – Uważam, że jednym z naszych, jako samorządu  priorytetów, powinno być zwiększenie liczby pracujących w mieście i walka o nowe miejsca pracy, stąd mój wniosek. Wydaje się tez mnie, że władze miasta powinny pomagać przedsiębiorcom chcącym otwierać nowe zakłady  w Kolnie -  w większym stopniu - aniżeli obecnie to czynią. Zarzucanie przedsiębiorcom nieprofesjonalizmu  uważam  za nieporozumienie. Rolą samorządu jest pomagania  i pomoc przedsiębiorcom a nie ich  pouczanie.

Andrzej Szymański uważa, że dla każdego dobrego samorządu w Polsce nowe zakłady na ich terenie są „oczkiem w głowie".

– Czyżby w Kolnie było inaczej? – pyta radny. – Wszakże każda władza utrzymuje się z podatków płaconych w dużej części przez przedsiębiorców.

W odpowiedzi na interpelację złożoną na sesji Rady Miasta w dniu 25 września  2020 r. w sprawie oferowanych  do sprzedaży terenów, która jak podkreśla burmistrz Kolna zawiera  wiele  stwierdzeń  i jedno  pytanie, Andrzej Duda odniósł się między innymi do fragmentu, gdy radny stwierdził, że „Dla każdego dobrego samorządu w Polsce nowe zakłady na ich terenie są oczkiem w głowie. Czyżby w Kolnie było inaczej?"

– Nie. Każde przedsiębiorstwo w Kolnie jest takim „oczkiem" samorządu i moje relacje z przedsiębiorcami kolneńskimi są bardzo dobre – podkreśla Andrzej Duda. – Przedsiębiorstwa stanowią jeden z najważniejszych filarów rozwoju naszego miasta. Dzięki nim i ich podatkom oraz podatkom odprowadzanym przez pracowników - możemy w Kolnie realizować wiele inwestycji i zmieniać miasto. Porównanie do Miasta i Gminy Łapy, które Pan przytacza, jest następujące: W Łapach na terenach inwestycyjnych o pow. 10 ha oddanych do użytku w 2012 r. sprzedano 7 ha gruntów, a działalność rozpoczęły dwie firmy (drukarnia i producent systemów kominowych), w których zatrudnienie znalazło 60 osób. W Kolnie tereny inwestycyjne z I etapu zostały sprzedane w całości. Ulokowało się tam 9 przedsiębiorstw, w których znalazły zatrudnienie 334 osoby, w tym w największym zakładzie - 180 osób.

Burmistrz dokonując porównania rozwiązań i procedur zastosowanych w Łapach do Kolna, zaznaczył, że są one sypialnią Białegostoku, tj. aglomeracji ok. 300-tysięcznej. Kolno zaś dopiero będzie dobrze skomunikowane z pozostałą częścią Polski po wybudowaniu trasy Via Baltica.

– Można stwierdzić, iż odnieśliśmy ogromny sukces potwierdzony prestiżową nagrodą w  konkursie PARP „Grunt na medal" za promocję i jakość oferowanych terenów inwestycyjnych, a na nowo udostępnianych terenach inwestycyjnych w Łapach organizowany jest już trzeci przetarg na sprzedaż nieruchomości, natomiast na  analogicznych  terenach  w  Kolnie  nieruchomości zakupiło już trzech przedsiębiorców, a jeden z nich rozpoczął inwestycję i buduje zakład usługowy – podsumował włodarz Kolna.