Zamknij

Czym jest opłata emisyjna?

12:09, 10.09.2018 Aktualizacja: 12:11, 10.09.2018
Skomentuj

Producenci wprowadzający paliwa na polski rynek zobowiązani są do uregulowania wielu opłat. Standardem jest m.in. podatek akcyzowy czy opłata paliwowa. Od 1 stycznie 2019 roku obowiązywać będzie dodatkowy element – opłata emisyjna. Sprawdź, co to będzie oznaczać dla kierowców.

6 czerwca 2018 roku sejm przyjął ustawę o biokomponentach i biopaliwach płynnych. Zakłada ona utworzenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu oraz wprowadzenie opłaty emisyjnej.

Opłata emisyjna – co to jest?

Opłata emisyjna jest niczym innym jak kolejną daniną, do uregulowania której zobowiązani są producenci wprowadzający na polski rynek benzynę i olej napędowy.

Zgodnie z założeniem ustawy, taka opłata ma zasilić:

- Fundusz Niskoemisyjnego Transportu (15% środków),

- Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (85% środków).

Pozyskane w ten sposób środki zostaną przeznaczone na realizację różnorodnych projektów, mających na celu poprawę jakości środowiska. Zostaną utworzone strefy czystego transportu, podjęte będą m.in. działania eliminujące smog czy rozwijające produkcję pojazdów napędzanych elektrycznie.

Wysokość opłaty emisyjnej

Opłata emisyjna ma wynieść 80 zł za każdy 1000 l paliwa wprowadzonego na polski rynek. Oznacza to, że 1 l paliwa zostanie obciążony podatkiem w wysokości 10 groszy:

- 8 groszy będzie stanowić opłata paliwowa,

- 2 grosze będzie stanowić podatek VAT.

Zgodnie z szacunkami rządu, w 2019 roku opłata emisyjna ma zasilić Fundusz Niskoemisyjnego Transportu kwotą rzędu 340 mln zł. Natomiast w perspektywie 10-letniej, przychody FTN mają przekroczyć 6,7 mld zł.

Opłata emisyjna a wzrost cen paliw

Rząd zapowiada, że opłata emisyjna pozostanie bez wpływu na ceny paliw obowiązujące na stacjach benzynowych. Zgodnie z zapewnieniami, producenci wezmą wszystkie opłaty na siebie, zmniejszając swoją rentowność.

Eksperci są jednak zdania, iż opłata emisyjna wpłynie na podwyżki cen paliwa – jeśli nie w stosunku 1:1, to na pewno o kilka groszy. Szacuje się, że koszt benzyny i oleju napędowego wzrośnie o 2%.

Warto przy tym podkreślić, że specjaliści wskazują na podwyżki nie tylko cen paliw, ale również innych towarów.

W związku z tym, że kierowcy nie mają wpływu na wysokość cen paliw, mogą jedynie wdrożyć rozwiązania pozwalające na ograniczenie wydatków. Korzystanie z programów lojalnościowych (np. w promocji „Tankuj Korzyści” przygotowanej przez Toyota Bank możliwy jest zwrot za paliwo nawet do 10%), wprowadzenie zasad ekonomicznej jazdy, korzystanie z bonów na paliwo itp. – to wszystko pomoże nam zaoszczędzić na tankowaniu pojazdu.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%