Remisem zakończył się mecz Orła Kolno z Korą Korycin. Spotkanie zostało rozegrane 19 maja na Stadionie Miejskim w Kolnie.

W kolejnym meczu na szczeblu ligi okręgowej Orzeł zmierzył się z Korą Korycin. Prowadzenie dla kolneńskiego zespołu uzyskał w 31 minucie spotkania Piotr Prusinowski. Był to piękny strzał zza linii pola karnego. Futbolówka trafiła w poprzeczkę, potem odbiła się od pleców bramkarza gości i wpadła do bramki.

W 63 minucie w zamieszaniu pod bramką gola zdobył Tomasz Szewczul i tym samym Kora Korycin uratowała punkt na wyjeździe.

Mecz był wyrównany, a remis nie krzywdzi żadnej ekipy piłkarskiej.

Kolneńskiej drużynie nie grozi spadek. Awans również. Inaczej jest w przypadku naszych gości. Ci bowiem bronią się przed spadkiem.

Całe spotkanie było wręcz brutalne. Momentami była to zwykła kopanina.

Orzeł mógł wykorzystać w tym meczu młodych piłkarzy do ogrania. Jednak trener Ireneusz Piwko potraktował go chyba ambicjonalnie i wydaje się, że chciał go wygrać za wszelką cenę.

Mniejsza o to. Orzeł ma inny problem. Chodzi o dziwną sytuację z zarządem klubu. Nie doszło bowiem do wyboru nowych władz. Piotr Sokołowski pełni funkcję przewodniczącego.  To nie są za duże uprawnienia i klubem może zająć się komisarz. W rezultacie Kolno może zostać bez drużyny piłkarskiej. Niech władze miasta wreszcie się obudzą.

KS