Zamknij

Negocjacje ze strajkującymi nauczycielami zakończyły się brakiem porozumienia

14:26, 19.04.2019 Aktualizacja: 14:27, 19.04.2019
Skomentuj

Kolejna tura negocjacji ze strajkującymi nauczycielami zakończyła się brakiem porozumienia. Protest w oświacie będzie podtrzymany.

W Wielki Czwartek odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli strajkujących nauczycieli ze stroną rządową. Rozmowy zostały zainicjonowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Wzrost pensum o 90 minut i podwyżka średniego wynagrodzenia o 250 zł w przypadku nauczycieli dyplomowanych już od września przyszłego roku – z taką propozycją przyszli na spotkanie przedstawiciele rządu. Związki zawodowe nadal domagają się 30-procentowego wzrostu wynagrodzeń, ale zaproponowały rozbicie go na kolejne raty.

„Przygotowaliśmy nową propozycję dla związków zawodowych. Ta propozycja to rozpoczęcie znacznego wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli, który rozpocząłby się od września 2020 r. (...) Średnio dla nauczyciela dyplomowanego [byłoby to] 250 zł za zwiększenie o 90 minut czasu pracy tygodniowo. Ten program podwyżek byłby rozłożony w ciągu dwóch bądź trzech lat" – powiedziała wicepremier Beata Szydło.

Jak podkreśliła, jeśli chodzi o podwyżki w tym roku, to cały czas aktualna jest dotychczasowa oferta, która została już przyjęta przez „Solidarność”. Chodzi o 10-procentową podwyżkę od września, kolejną po 5-procentowej w styczniu tego roku.

Wicepremier podkreślała, że priorytetem rządu są teraz matury. „Przed nami egzamin maturalny, przyszłość młodzieży jest w rękach nauczycieli, w rękach dorosłych. (…) Wszyscy musimy zrobić wszystko, żeby matury się odbyły” – powiedziała.

Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych nadal domagają się 30-procentowego wzrostu wynagrodzeń jeszcze w tym roku, ale zaproponowały rozbicie podwyżki na kolejne raty. Propozycje płacowe przedstawione w czwartek przez stronę rządową zostały odrzucone przez protestujące centrale związkowe.

"Pani premier oczekuje, że być może środowisko zareaguje inaczej niż kierownictwo związku. (...) Zapewniam panią premier, że o takie stosowne konsultacje się pokusimy, i to niezwłocznie" – poinformował po zakończeniu rozmów Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Według szefa Branży Nauki, Oświaty i Kultury FZZ Sławomira Wittkowicza czwartkowa propozycja rządu była prowokacją. "Oferta rządu dla strajkujących nauczycieli jest taka, że ci, którzy utrzymają się w przyszłym roku w zawodzie, będą mogli mieć szansę na podwyżkę rzędu 120 zł netto do wynagrodzenia zasadniczego" - powiedział. Jak podkreślił, kwota ta odnosi się do najwięcej zarabiających nauczycieli dyplomowanych.

"Taka oferta złożona w sytuacji strajku w ponad 16 tys. przedszkoli, szkół i placówek, kilkuset tysięcy ludzi, jest niczym więcej jak prowokacją, która ma na celu doprowadzenie do sytuacji, żeby strajk nie mógł być zakończony, ponieważ na stole nie ma żadnej sensownej propozycji" - ocenił Wittkowicz.

Do nowej oferty rządu odniósł się także szef Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa. "Na dzień dzisiejszy ta nowa propozycja rządu jest dla nas nie do zaakceptowania. (...) Uważamy, że nie czas ani pora na rozmowy o zmianie pensum" – powiedział, zaznaczając, że porozumienie podpisane przez "Solidarność" nie dotyczy pensum.

Od półtora tygodnia trwa w szkołach i przedszkolach strajk zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Protestujące związki domagają się w tym roku 30 proc. podwyżki; rząd zaproponował wzrost na poziomie 15 proc. i kolejny w przyszłych latach, ale uzależniony od zwiększenia pensum. Mimo protestu przeprowadzone zostały egzaminy gimnazjalne; trwają egzaminy ósmoklasisty.

aba/

Źródło:kurier.pap.pl

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(14)

Gdzie trwa strajk?Gdzie trwa strajk?

22 10

Ludzie jaki strajk? Nauczyciele tylko listę podpisują i do domu. W Zabielu w szkole wczoraj i dzisiaj żadnego nauczyciela nie było, a lista strajkowa podpisana. Ha ha inteligencja dała się zmanipulować KODziarzom. 21:46, 19.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

XxxXxx

11 12

Masz zle informacje 22:08, 19.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

adonisadonis

7 5

Kretyn..... 00:23, 22.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

autos  autos

9 5

nie dac im podwyzek bo nic nie robio niech by wzieki sie za robote to tak a tu zaco im dac ze siedzo i kawe pijo my to musimy pracowac a przez nauczycieli dzieci bedo wakacje odrabiac 14:47, 23.04.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

NickNick

8 6

Tobie przydało by się kilka lekcji gramatyki????Pozdrawiam 17:04, 23.04.2019


do Nickdo Nick

0 0

Niektórzy ciężko pracują i płacą duże podatki, z których finansowane są miedzy innymi wynagrodzenia nauczycieli. Stać ich i mają prawo do robienia błędów w internetach 08:16, 26.04.2019


..... .....

9 4

Dlaczego będą w wakacje odrabiać, co odrobią maturę??? Tyle przygotowań, powtórzeń a do tego teraz dodatkowy stres. Ciekawe jakie prezenty będą chcieli na koniec roku szkolnego. Chcieli wykorzystać moment że wybory, że ktoś się ugnie. Nie jestem fanem pisu, potępiam 500plus i 100 plus i wszystkie inne plusy, ale tym razem popieram że nie ulegli przed samymi wyborami żądaniom nauczycieli. Mogli strajkowac w innym momencie, specjalnie czekali na wybory. Ciekawe ilu na korepetycjach zarabia na lewo.... Szara strefa.... Mogliby walczyć o coś więcej, o zmianę systemu całego co im też by pomogło. Ale po co lepiej wyskoczyć z 1000 raz na 20lat 17:52, 23.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

uokecuokec

5 2

Za brak pracy -brak kasy .Co tu się jeszcze zadtanawiać !Tyle stracą ? a co myśleli ,źe popiją kawusię,pochodząpo sklepach ,pośpiewają ,telewizja ich pokaźe i dostaną poborki ? 11:12, 24.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

codomcodom

6 2

A co z tymi.co nie chcieli brać udźiału w tej politycznej chucpie ?Czy oni stracą za nadgodziny ?Nikt się nad ty nie zastanawia !,tylko łzy nad broniarczykami . 11:16, 24.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ciekawyciekawy

2 0

Które uczelnie w Kolnie strajkują? 11:18, 24.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

4 z 74 z 7

2 1

Ale was zawiść i zazdrość zżera. Trzeba było się uczyć a potem chcieć nauczyć innych. W dużych miastach zawsze na początku roku szkolnego jest sporo wolnych etatów, brakuje nauczycieli głównie do przedmiotów zawodowych w zawodówkach i technikach. Zatrudniać się i będziecie mieli od razu 1800 zł na rękę za 18 godzin laby i picia kawy, wakacje, ferie, 13-tkę oraz uwielbienie dzieci i ich rodziców. Brać etat i nie czekać. 06:44, 26.04.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

wolfwolf

2 0

Skończ waść, bo ta d urna gadka już w d pę nie wchodzi. 08:17, 26.04.2019


4983049830

2 1

Nie zawiść tylko k..wica, że społeczeństwo finansuje nierobów. Obserwując poczynania nauczycieli w czasie akcji, dodać jeszcze należy że na dodatek i g..ąbów. 08:19, 26.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

janusjanus

0 0

W imieniu wnioskodawców wystąpiła poseł Urszula Augustyn, która Zalewską i Kaczyńskiego nazwała "niszczycielami polskiej oświaty". ? Z tego miejsca chcę oskarżyć panią minister Anną Zalewską i pana posła Kaczyńskiego o to, że przez swój plan, intrygę doprowadzili polską oświatę na skraj przepaści, oskarżam ich o zmowę w celu zniszczenia szkolnictwa, oskarżam ich o planowe działanie mające na celu zniszczenie zaufania Polaków do nauczycieli. I wreszcie oskarżam was o działanie na szkodę polskich dzieci i to jest oskarżenie najpoważniejsze ? mówiła Augustyn. Jak dodała, nie można zagłosować za odwołaniem Jarosława Kaczyńskiego, "choć bardzo mu się to należy", ale głosując za odwołaniem Zalewskiej, można pokazać, "kto jest prawdziwym winowajcą". 15:31, 26.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%